Data: 2005-08-08 18:59:36
Temat: Re: nie umiem pocieszyc
Od: "Sarna" <G...@V...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"red" <r...@r...com> wrote in message
news:dd7mfk$qr4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> opisujesz - kazde niepowodzenie, kazde zle slowo w jej kierunku
> powodowalo, ze walil sie jej swiat, rzeka lez i smutny nastroj.
> Postanowilem to zmienic. Kiedy pojawialy sie problemy, podsuwalem jej
> sposoby jak sobie ma radzic, ze powinna chwile sie zastanowic, stanac z
> boku i ogarnac swoje problemy, ze ludzie na swiecie tacy juz wlasnie sa,
> ale nie ma sensu, zeby sobie szarpala nerwy przez znajomych czy innych
> obcych ludzi,
Kolega ma racje, tez mi pszyszlo na pierwszy rzut oka, ze dziewczyna
potrzebuje popracowac nad pewnoscia siebie, radzenia sobie z problemami
czyli asertywnoscia. Nie mozesz byc bowiem jej podpora przez cale zycie, nie
o to z zwiazkach chodzi...Nic nie wiemy o jakie problemy chodzi, czy jest to
wyjatkowa sytuacja, czy ona tak poprostu reaguje na sytuacje zyciowe w
ogole...Na poczatek polecam "dziewczynie" krociotka aczkolwiek bardzo
tresciwa ksiazke (poradnik) "Asertywnosc doskonala" Jan Ferguson
powodzenia
sarna
|