Data: 2007-01-30 10:41:11
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45be8800$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:epho79$1tj$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Wiem w czym się rozpuszczają witaminy (czy mi się tylko wydaje czy
>>> wątrobie obojętne czy to roślinne czy zwierzęce tłuszcze? jak się mylę
>>> to poprawcie) i skąd wziąć wapń.
>>>
>> Wapń jest w nabiale, jeżeli go często jesz, to nie powinno być niedoboru
>> wapnia. Możesz natomiast mieć niedobory białka o nazwie kolagen, którego
>> w roślinach nie ma. A nasza skóra, żyły, tętnice, chrzęści, tkanka
>> łączna, składają się w ok. 50% z kolagenu. Braki kolagenu w diecie
>> powodują m. in. choroby z autoagresji, o których pisałem w poprzednim
>> poście.
>>>
>
> To teraz powiedz mi jedno:
> Kolagen przyjmujemy z pożywieniem tak?
> A nie wytwarzamy go sobie przypadkiem z aminokwasów? Jeśli to białko chyba
> ulega strawieniu?
>
Organizm sam potrafi wytworzyć trudno przyswajalne białko o nazwie kolagen.
Ale robi to tylko wtedy gdy nie dostarczamy tego kolagenu w pokarmie..
Zużywa na to ogromne nakłady: potrzebuje zwiększona ilość białek, witamin,
soli mineralnych, mikroelementów i makroelementów. Znacznie prościej
dostarczyć organizmowi "gotowy kolagen", który znajduje sie tylko w
niektorych rodzajach mięsa. Łatwo też organizmowi "wyprodukować" kolagen na
drodze przemian biochemicznych u osób, które zjadają codziennie żółtka jajek
(bo są tam zawarte wszelkie substancje).
(Jak potrzebujesz żarówkę, to nie kupujesz wolframu, szkła, metalu na
oprawkę).
Mądrością człowieka jest dostarczyć organizmowi taki pokarm aby przy
najmniejszym zużyciu energii zaszły wszystkie należne przemiany biochemiczne
wpływające na prawidłową przemiane materii.
>>>
>> Przy prawidłowych proporcjach podstawowych składników odżywczych: białka,
>> tłuszczu i węglowodanów organizm nie może zwracać. Dzieje się tak
>> zazwyczaj przy jedzeniu nadmiaru węglowodanów.
>>>
> Wyobraź sobie, że może..
> Wyobraź sobie, że po odstawieniu mięsa czuję się świetnie-wyniki badań mam
> fantastyczne. Nie grozi mi miażdżyca, otyłość, niedobory witamin,
> nowotwory układu pokarmowego. Gdzie w Twojej idealnej na wszystko diecie
> miejsce na błonnik? Też zbędny?
>
Nasłuchałaś się od lekarzy, w mediach, naczytałas się gazet o
dobrodziejstwie błonnika. A moje pytanie brzmi: jak może być coś dobrego dla
organizmu, co nie jest zupełnie przyswajalne. Błonnik przyswajają tylko
zwierzęta roślinożerne!!! Błonnik (w chlebie, kaszy, makaronach) drażni
błonę sluzową żołądka, drażni jelito grube u ludzi z zapaleniem jelita
grubego. Właśnie dlateg, że jest nieprzyswajalne!!! To jest ostatnia bzdura,
że poprawia perestaltykę jelit...Pogarsza, to tak...
>
> Nie samym białkiem człowiek żyje...
> A ja ewidentnie nie toleruję białka pochodzenia zwierzęcego.
>
Tak, nie samym białkiem, dlatego białka człowiek potrzebuje tylko 40/50 g na
dobę, ale tego o najwyższej wartości. Chcesz zregenerować skórę, chrzęści,
kości tkankę łączną białkiem banana, pietruszki, pszenicy??? To czysty
absurd.
>
Pozdrawiam Jurek M.
|