Data: 2007-02-04 11:21:31
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Od: "Szczepan Białek" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dr.Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:eq32su$jks$1@news.interia.pl...
>
> Śmieszne są te wasze poglądy.....
>
> Szczególnie gdy sobie przypomnę, jak swego czasu przebywałem z moim
> kolegą kulturystą (może nie zawodowcem,
> aczkolwiek kawał chłopa z niego był, bo swego czasu wygrywał
> międzynarodowe
> zawody chyba w Judo, oraz w pływaniu).
> Otóz przebywałem swego czasu z owym jegomościem na pewnym kursie który
> trwał
> trzy miesiące.
> Człowiek ów miał za sobą pewnien okres swojego życia który można by
> było
> nazwać "hulankami i swawolami" i jak stwierdziuł nieco zapuścił się
> fizycznie. Szczególnie zapuścił (według jego opini) partie mięsniowe
> brzucha, i czas owego kursu postanowił wykorzystać ten czas min. na
> odbydowę
> swoich mięnsi brzucha oraz pozbycie się tkanki tłuszczowej wokół nich ,
> potocznie - "wyrzeźbieine kaloryfera".
>
> Facet tak się zawziął iż właściwie przez trzy miesiące non stop robił
> brzuszki i odżywiał się śicśle wg diety kulturystycznej którą wyżej
> zamieściem.
>
> Szcególnie duża uwagę zwracał na eliminowanie tłuszczów, poprzez
> wylewanie wszelakich olejów z konserw rybnych, eliminacje margaryny i
> masła,
> calkowitą eliminację pokarmów bogatych w tłuszcz.
>
> Pod koniec tego kursu efekt był widoczny gołym okiem. facet wyszedł z
> wyrzeżbinym brzuchem jak Swarzeneger, i jest to jeden z najdrowszych ludzi
> jakich widziałem "w realu".
>
> Teraz jak sobie przypomnę zmagania tego gościa, wylany pot, kilogramy
> piersi z kurczaka i ryżu który ten gość wchłonął, i porównam to z naiwnym
> Jurka i Szcepana że od tłuszczów się nie tyje, a od węglowodanów jak
> najbardziej, o tłustych stolcach, i "cudownej regulacji" ilości tłuszczu
> przez organizm ogarnia mnie śmiech.
>
> Kończe tą dyskusję bo jak widać nie ma ona najmniejszego sensu. Do
> otwartej dyskusji potrzeba ludzi otwartych na argumenty. Jurek Mieryzński,
> i
> Szczepan Białek są zatwardziałymi betonami, i chociaż nie wiem jakie
> argumenty by przedstawić gościowie i tak będą trąbić swoje. Nic na to nie
> można poradzić....tak to już musi chyba zostać...
Co Ty wyprawiasz.. Powyżej opisujesz i chwalisz dietę J. Kwaśniewskiego a
nas rugasz. Kwaśniewskiemu chcą dać Nobla za to że odkrył i udowodnił że są
dwie zdrowe diety. Jednej nie stawia przed drugą. Polakom zaleca optymalną.
Ta druga to "japońska". Czym sie charakteryzują. Optymalna to ponad 70%
kalorii z tłuszczu. Japońska ponizej 30%. Odkrył zasadę "nie wolno mięszać
paliw". Dlatego należy: " Szcególnie duża uwagę zwracał na eliminowanie
tłuszczów, poprzez wylewanie wszelakich olejów z konserw rybnych,
eliminacje margaryny i masła, calkowitą eliminację pokarmów bogatych w
tłuszcz" jeżeli jemy ryz itp. W optymalnej, którą też chwaliłeś, tylko
produkty zwierzęce, tłuszcz, zielenina i około 50g weglowodanów. Dla
wybrednych dopuszcza wyszukane białka roślinne. Ponieważ ganiłeś zakazaną
dietę mięszaną to chyba się nie zdziwisz że angielskie wydanie ma bardzo
pozytywne i przyjazne opinie a na całym świecie powstają fan kluby.
Radzę przeczytać bo tam jest znakomite i bezbłędne streszczenie cegieł z
fizjologii i patofizjologii.
Pozdrawiam
S*
|