Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Date: Tue, 17 Sep 2002 20:41:02 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 51
Sender: a...@p...onet.pl@cmc-182.man.polbox.pl
Message-ID: <3...@4...com>
References: <am0cec$qu$1@news.tpi.pl> <am1ht4$kuj$1@news.tpi.pl>
<am3rin$cr4$1@news.tpi.pl> <am4i56$1cb$1@news.tpi.pl>
<am4u2h$785$3@news.tpi.pl> <am503g$hmc$1@news.tpi.pl>
<3...@a...leczna.dialup.inetia.pl>
<am57tl$s0e$1@news.tpi.pl>
<1...@a...leczna.dialup.inetia.pl>
<am5bad$osf$1@news2.tpi.pl> <am7cp7$a5h$1@news.tpi.pl>
<m...@4...com>
<1...@1...114.189.125>
NNTP-Posting-Host: cmc-182.man.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1032287823 16424 213.241.40.182 (17 Sep 2002 18:37:03 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 17 Sep 2002 18:37:03 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.92/32.572 trialware
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:155494
Ukryj nagłówki
On Tue, 17 Sep 2002 19:58:56 +0200, "Demon"
<b...@i...pl> wrote:
> "Do leczenia ludzi potrzeba dyplomu", a zatem odpowiedni zasób
>> wiedzy technicznej i doświadczenia ma być wystarczającą gwarancją
>> sukcesu, jeśli dobrze rozumiem.
>
>Moze nie wystarczajaca, ale z pewnoscia niezbedna. Oczywiscie zdarzaja sie
>osoby, ktore i bez tego maja pewien talent do pomagania ludziom (pod
>wzgledem psychicznym oczywiscie), ale stanowia oni mniejszosc.
Oczywiście masz rację. Wiedza "techniczna" jest bardzo pożyteczna,
aczkolwiek samo istnienie tej mniejszości posiadającej "talent do
pomagania ludziom" powinno utrzeć nieco nosa zadufanym "specjalistom",
którym się wydaje, że po uzyskaniu fachowej wiedzy technicznej
"złapali Pana Boga za nogi" (vide jedna z uczestniczek naszej grupy).
>Wyobraz sobie, co by bylo, gdyby psycholog przejmowal sie problemami swoich
>pacjentow tak, jak np ich przyjaciele. Dotatkowo zakladajac, ze takich
>pacjentow ma wielu. Chyba sam by w krotkim czasie potrzebowal pomocy. I
>staloby sie tak z kazdym, kto nie umialby choc troche zdyntansowac sie do
>swojej pracy.
Trochę przesadzasz, ale od biedy mógłbym się z tym zgodzić. Ale czy
sądzisz, że - abstrahując od wiedzy "fachowej" - psycholog nie
powinien mieć "podejścia do człowieka" nieco innego niż - dajmy na to
- mechanik samochodowy? Oczywiście nie należy oczekiwać, że stanie się
on przyjacielem swoich pacjentów. Ale należy od niego wymagać
zdecydowanie większej życzliwości w stosunku do ludzi niż od ślusarza.
Jeśli natomiast ktoś ma niemiłą skłonność publicznego nazywania innych
ludzi "durnotami", "psychopatami" itd., to MZ nie posiada tej bardzo
ważnej w zawodzie psychologa cechy życzliwości. I choćby był najlepszy
w swojej dziedzinie, dla mnie będzie rażąco niekompetentny. Gdyby nie
szkodliwe "rozparcelowanie" wiedzy o człowieku, ktoś taki nigdy
zresztą nie zostałby uznany za dobrego psychologa. Skrajnym przykładem
takiej pozytywistycznej wiedzy oderwanej od wartości jest opisywany
przez Hannah Arendt przypadek Eichmanna. Był ponoć całkiem bystrym
facetem, tyle że nie miało dla niego znaczenia czy liczy ziemniaki czy
też ludzi kierowanych do komór gazowych.
>> Dlaczego on? To Ty składasz hołdy wiedzy empirycznej jako jedynemu
>> rodzajowi wiedzy prawdziwej. Udowodnij więc empirycznie, że nie ma
>> Boga!
>
>Nie da sie tego udowodnic. Ale tez i to nie jest grupa do tego!
Oczywiście, że się nie da. Napisałem to po to, by pokazać absurdalność
żadania "empirycznego" dowodu na istnienie Boga.
--
Amnesiac
|