| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-22 10:42:05
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:q25rou40horqi0kvp3cahuqa764jg5bt3g@4ax.com...
> On Sun, 22 Sep 2002 10:06:57 +0200, "Little Dorrit" <z...@c...pl>
> wrote:
>
> >> A co to ma do rzeczy? Jeśli lekarz nie udzieli porady potrzebującemu
> >> (np. dlatego, że ten nie ma ubezpieczenia), wzbudzi społeczną
> >> dezaprobatę.
> >Nie wzbudzi. Społeczeństwo musi się stosować do przepisów prawnych. A
> >przepisy nie tylko aprobują ale i nakazują takie postępowanie.
>
> Jesteś pewna, że lekarz, który odmówi pomocy potrzebującemu, nie
> wzbudzi społecznej dezaprobaty? Nawet nie wiesz jak bardzo
> wyalienowałaś się ze świata rzeczywistego.
>
> >Kodeks etyczny też istnieje, jednakże jest podrzędny w stosunku do
> >przepisów prawa. Zwykle nie ma daleko idących rozbieżności między
> >kodeksem etyki zawodowej a prawem, jeżeli jednak lekarz nagminnie by
> >to prawo łamał przyjmując np. do szpitala ludzi bez ubezpieczenia,
> >prawo a i Naczelna Rada Lekarska dbająca m.in. o etykę zajęłyby się
> >nim bardzo szybko z oplakanym dla bezwzględnego "pomagacza' skutkiem
> >:).
>
> To dopiero jest śmieszne :-(
A Ty spodziewałeś się poczucia humoru na dodatek ?
U prawdziwych psychologów ;) ?
No nie, prawdziwy Don Kichot :)))
Pozdrawiam:)
E.
> Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-22 10:43:35
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:amjvss$pm4$10@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "luke" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:amj0br$lg9$5@sunflower.man.poznan.pl...
> > W artykule <amivee$p1f$1@news.tpi.pl> EvaTM napisał(a):
> >
> > Akurat do niekonwencjonalnych technik pomagających żyć
> > podchodzę sceptycznie;)
> > jestem w tym względzie konserwatysta: piwo, rozmowa, muzyka...
> itd.;)
>
>
> Wygodne łóżko...
Czyżbyś się bała że w Twoim zabraknie chętnych ;))) ?
Ja mam tylko jednego ukochanego !:)
E.
> Dorrit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 11:37:28
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Użytkownik "Bozena Prochniak" <b...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:amj943$8hn$1@news.gazeta.pl...
> Demon <b...@i...pl> napisał(a):
>
>
> > > A co to ma do rzeczy? Jeśli lekarz nie udzieli porady potrzebującemu
> > > (np. dlatego, że ten nie ma ubezpieczenia), wzbudzi społeczną
> > > dezaprobatę.
> > Moze i tak. Ale prawda jest taka, ze pacjent bez lekarza i tak sie nie
> > obedzie, wiec raczej w zaden znaczacy sposob sie to na owym lekarzu nie
> > odbije. Wiec co z tego, ze wzbudzi owa dezaprobate?
>
> No , to nie calkiem tak...
> Sa kraje lepiej zorganizowane, o wyzszym poziomie uslug, o idealnie
> dzialajacej pomocy spolecznej. Tu lekarze nie maja prawa powiedziec " nie
> nasza sprawa". Bo kazdy czlowiek ma zagwarantowane prawo do pomocy. Ale
zeby
> to w ten sposob dzialalo, potrzeba wlasciwych praw, przepisow i
...pieniedzy!
Oczywiscie, ze tak. Ale my caly czas mowimy o naszym niedoskonalym kraju i
jego niedoskonalych prawach.
>
> >Ja jednak jestem na tyle
> > > staroświecki, że uznaję za istotniejszą od tych kodeksów etykę, by nie
> > > powiedzieć zwykłą przyzwoitość.
>
> Kodeksy sobie , etyka sobie. Bez kodeksow i etyka by umarla zadzgana
ciemna
> noca w jakiejs uliczce.
> >
> > Idealista. Ginacy gatunek w dzisiejszych czasach. I dobrze zreszta,
> > przynajmniej mniej mamy osob gleboko rozczarowanych brutalnoscia swiata
i
> > tymi obrzydliwymi pazernymi realistami nan panujacymi.
> Nie potepiaj go szanowny Demonie. To po prostu przywilej mlodosci. Trzeba
> przez to przejsc, jak przez odre. Ja tez chcialam kiedys zmieniac swiat. A
> Ty nigdy?
Nie przypominam sobie. Ale masz racje, gdyby wszyscy byli tacy sami swiat
bylby nudny po prostu. A gdyby wszyscy byli do niego tak swietnie
przystosowani, to i pewnie psychoterapeuci mieliby mniej pacjetow.
Demon
> Pozdrawiam
> Bozenna
>
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 11:46:51
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:l7upouosmnrsckn7krdanu2v8fkdonci78@4ax.com...
> On Sun, 22 Sep 2002 00:47:07 +0200, "Demon"
> <b...@i...pl> wrote:
>
> >Alez nikt nie zaprzecza, ze, byc moze, sa blizsze Twoim. Wymagania. Ale
> >rzeczywistosc wyglada kompletnie inaczej i lepiej zdac sobie z tego
sprawe
> >zawczasu, niz pozniej sie gleboko rozczarowac. Bo tez i chyba nie
> >oczekujesz, ze wszystko sie nagle zmieni?
>
> Piszesz, że rzeczywistość wygląda inaczej. Rzeczywistość jest jednak
> taka, jaka jest postrzegana przez ludzi. I z tego należy sobie zdać
> sprawę.
Czyli kilkaset lat temu Ziemia byla plaska :))))
>
> >Oczywiscie psycholog swiadczy inne uslugi niz slusarz, ale efekt powinien
> >byc taki sam: dobrze wykonana robota. W przypadku slusarza oznacza to
dobrze
> >dopasowany klucz, w przypadku psychologa czy psychoterapeuty zas-
> >zadowolonego, wyleczonego pacjenta.W ostatecznym rozrachunku liczy sie
> >wlasnie koncowy efekt, a nie metody, jakimi go osiagnieto.
>
> Tak. A żona mężowi świadczy jeszcze inne usługi. W ostatecznym
> rozrachunku również liczy się końcowy efekt. A gdy powie, że ją głowa
> boli, to można będzie jej zarzucić, że "źle wykonuje swoją robotę".
> Nie zauważasz, że redukując wszystkie relacje do wymiany korzyści
> zbiżamy się do absurdu?
Twierdziles calkiem niedawno, ze przez mysl nie przeszloby Ci porownywanie
milosci do kontaktow uslugodawca-uslugobiorca. A co w tej chwili robisz?
>
>
> Są niedoinformowani. Równie dobrze można by powiedzieć o piekarzu,
> który nigdy nie myje rąk, że jest "kompetentnym piekarzem", bo jego
> pieczywo ma zbyt. Nikt by jednak nie kupił nawet jednego bohenka,
> gdyby zobaczył tego piekarza.
Psychoterapeuci maja zwykle swoich stalych pacjentow. Ci, wg Ciebie "zli",
rowniez.
>
> >Fragmentow takich mogloby sie znalezc wiele, niestety moj serwer juz
"zjadl"
> >tamte posty, a w archiwum grzebac mi sie nie chce. Ale moze ktos inny sie
> >pokusi.
>
> Aha. Serwer Ci zjadł, w archiwum nie chce Ci się grzebać, ale wiesz,
> że takich fragmentów było wiele. Wiesz co to jest insynuacja?
Insynuujesz mi, ze nie wiem? ;)
>
> >Choc zapewne bedziesz sie bronic, ze wcale nie to miales na mysli, jak
> >czynisz w prawie kazdym poscie, przy czym jeden zwykle przeczy
poprzedniemu.
>
> Poproszę w takim razie o przykłady tych sprzeczności.
patrz wyzej w tym poscie.
>
> >Albo moze po prostu nikt Cie nie rozumie... przykro mi, chcesz o tym
> >porozmawiac?
>
> Starasz się być złośliwa. Kiepsko Ci to jednak wychodzi. Serwer Ci
> zjadł posty, więc już nie będziesz mogła sprawdzić, że jednak bywam
> rozumiany.
Bywasz- swoj swego zrozumie.
> --
> Amnesiac
Demon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 13:05:05
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciOn Sun, 22 Sep 2002 13:46:51 +0200, "Demon"
<b...@i...pl> wrote:
>> Piszesz, że rzeczywistość wygląda inaczej. Rzeczywistość jest jednak
>> taka, jaka jest postrzegana przez ludzi. I z tego należy sobie zdać
>> sprawę.
>
>Czyli kilkaset lat temu Ziemia byla plaska :))))
Można to tak nazwać. Jeśli masz czas, przejrzyj w archiwum wątek "Po
co nam światopogląd". Było dużo o tym.
>> Tak. A żona mężowi świadczy jeszcze inne usługi. W ostatecznym
>> rozrachunku również liczy się końcowy efekt. A gdy powie, że ją głowa
>> boli, to można będzie jej zarzucić, że "źle wykonuje swoją robotę".
>> Nie zauważasz, że redukując wszystkie relacje do wymiany korzyści
>> zbiżamy się do absurdu?
>Twierdziles calkiem niedawno, ze przez mysl nie przeszloby Ci porownywanie
>milosci do kontaktow uslugodawca-uslugobiorca. A co w tej chwili robisz?
Znajdź w słowniku języka polskiego hasło "ironia". Rozbawiłaś mnie tym
tekstem. Do Evy: czyż rzeczywiście nie mamy do czynienia z jakimś
klonem LD?
>Psychoterapeuci maja zwykle swoich stalych pacjentow. Ci, wg Ciebie "zli",
>rowniez.
Maybe. A brudni piekarze pewnie od lat sprzedają pieczywo.
>> Aha. Serwer Ci zjadł, w archiwum nie chce Ci się grzebać, ale wiesz,
>> że takich fragmentów było wiele. Wiesz co to jest insynuacja?
>Insynuujesz mi, ze nie wiem? ;)
Jeśli wiesz, to tym gorzej dla Ciebie. Świadomie stawiasz mi fałszywe
zarzuty.
>> >Choc zapewne bedziesz sie bronic, ze wcale nie to miales na mysli, jak
>> >czynisz w prawie kazdym poscie, przy czym jeden zwykle przeczy
>poprzedniemu.
>> Poproszę w takim razie o przykłady tych sprzeczności.
>patrz wyzej w tym poscie.
No, niestety tym razem się nie udało. Czekam na rzeczywiste przykłady
sprzeczności w moich postach. Skoro - jak twierdzisz - "zwykle" jeden
mój post przeczy drugiemu, to nie powinnaś mieć problemów z podaniem
3-4 przykładów.
>> Starasz się być złośliwa. Kiepsko Ci to jednak wychodzi. Serwer Ci
>> zjadł posty, więc już nie będziesz mogła sprawdzić, że jednak bywam
>> rozumiany.
>Bywasz- swoj swego zrozumie.
Otóż to.
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 17:54:50
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciSun, 22 Sep 2002 04:15:31 +0200 "Bozena Prochniak"
<b...@n...gazeta.pl> <amj943$8hn$1@news.gazeta.pl>:
> A Ty nigdy?
Rozmawiasz z Demonami.;) Czujesz się samotna.;)
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 20:42:41
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik "Marek Kruzel" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2002.09.22.17.54.31.983778.17268@go2.pl...
> Sun, 22 Sep 2002 04:15:31 +0200 "Bozena Prochniak"
> <b...@n...gazeta.pl> <amj943$8hn$1@news.gazeta.pl>:
>
> > A Ty nigdy?
>
> Rozmawiasz z Demonami.;) Czujesz się samotna.;)
To się chyba nazywa dialog wewnętrzny.. :))
E.
> Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 21:54:06
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:amh83h$34g$2@news.tpi.pl...
> > > Bynajmniej. Wykazuję tylko brak szacunku dla boga
> chrześcijańskiego.
> > > Nie pojmuję też jak można darzyć pozytywnymi uczuciami
> wszechmocnego
> > > boga, który własnego syna powiesił na krzyżu, skazał na
> niewyobrażalne
> > > cierpienie jego matkę, a każde niemowlę obciążył winą /grzechem
> > > /skutkujacą śmiercią, za zjedzenie przez praojców jednego jabłka,
> > > których w jego ogrodzie rosło tysiące. Miłość do takiego boga
> obraża
> > > moje uczucia.
> > O matko !:)))
> > Czy tam gdzie studiowałaś nie było podstaw filozofii
> Utożsamiasz religię chrześcijańską z filozofią? To do czegóż oni
> wszyscy się modlą, do boga obdarzonego m.in. ludzkimi atrybutami czy
> do abstrakcyjnego pojęcia?
> > a także nie spotkałaś się z symboliką nigdy w życiu ;) ?
> Ale śmierć każdego z nas nie jest symbolem, tylko konkretem. Wg.
> religii katolickiej jest ona skutkiem nadmiernego apetytu bądź
> ciekawości pierwszej stworzonej przez boga kobiety. Mężczyzna był
> tylko nadmiernie sugestywny. Ale w taką konstrukcję psychiczną
> wyposażył go przecież dobry bóg! Co interesujące, ten bóg obdarzony
> bezgranicznym darem przewidywania /ciekawe zresztą przez kogo?/ Z góry
> wiedział jak się ta cała heca zakończy. A przecież wystarczyło
> stworzyć o to jedno drzewo mniej :). Albo potraktować stworzone przez
> siebie dwie młode istoty jak dzieci właśnie, a nie jak zabawki.
A jednak proponuję poważną lekturę tego Kopalińskiego i Biblii.
Na przemian. A później Nowego Testamentu i znów Kopalińskiego,
I tak aż do skutku.
Pozdrawiam:)
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-22 22:42:55
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciSun, 22 Sep 2002 22:42:41 +0200 "EvaTM" <e...@i...pl>
<amla87$i1g$1@news.tpi.pl>:
>> > A Ty nigdy?
>>
>> Rozmawiasz z Demonami.;) Czujesz się samotna.;)
>
> To się chyba nazywa dialog wewnętrzny.. :))
Pozdrawiam :)
Marek
--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-23 05:50:02
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:amlec2$5pa$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:amh83h$34g$2@news.tpi.pl...
>
.
>
> A jednak proponuję poważną lekturę tego Kopalińskiego i Biblii.
> Na przemian. A później Nowego Testamentu i znów Kopalińskiego,
> I tak aż do skutku.
Biblię znam pewnie lepiej od Ciebie. To wspaniałe księgi. Tyle, że nie
święte.
Dorrit
>
> Pozdrawiam:)
> E.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |