Data: 2010-04-16 23:00:43
Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony pisze:
> Dnia Fri, 16 Apr 2010 22:59:29 +0200, Marchewka napisał(a):
>
>> zażółcony pisze:
>>> Dnia Fri, 16 Apr 2010 13:16:58 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Jarek prezydentem, powiadasz?
>>> Moim zdaniem ta tragedia to przede wszystkim początek szybkiego
>>> końca PiS'u.
>> Myslenie zyczeniowe? ;-)
>
> Jakoś tak nie mam większych wątpliwości co do tego,
> że naród polski to ludzie dorośli, którzy nie kierują
> się w czasie wyborów współczuciem do kandydata.
> Ludzi w kłopotach się wspiera, a nie wrzuca im na głowę
> kolejne obowiązki. Współczucie jest dobre dla menczenników.
>
> Wygra ten, kto pokaże, że potrafi zauważać i rozwiązywać
> jakieś problemy.
Myślę, że nastroje polityczne buduje wiele czynników. Jak wytłumaczyć
wejście do sejmu LPR-u i Samoobrony albo np PPPP?
> Obecna sytuacja stwarza mnóstwo szans, które można chwycić
> albo można też je przeoczyć. I nie chodzi tu o cyniczne
> wykorzystywanie sytuacji, ale o wychwytywanie naturalnych
> potrzeb ludzi - i odpowiadanie na nie.
> - potrzeba wyjaśniania, co się dzieje
> - potrzeba pokazywania planu działań
> - potrzeba łagodzenia konfliktów
> - potrzeba przyjmowania odpowiedzialności
> ...
>
> I już widzę kilka kwestii, które zostały jakby lekko
> zaniedbane. Powstała np. luka związana z wyrazistym
> ustosunkowaniem się rządu do sprawy miejsca pochówku.
> Brakuje wyrazistego potwierdzenia - "Chowamy
> na Wawelu, nic tego nie zmieni i prosimy o współpracę
> a co najmniej o nie utrudnianie".
> W lukę tę wchodzą np. osoby z zagranicy, jak np.
> Zbigniew Brzeziński. Wszedł w nią też
> Aleksander Kwaśniewski.
> http://www.wprost.pl/ar/192459/Kwasniewski-Wawel-to-
blad-ale-nie-klocmy-sie/
Kwaśniewski jest w tej chwili nikim na scenie politycznej. Żyje
wygodnie, odcina kupony od swojej byłej roli głowy państwa i może sobie
pozwolić na publiczny krytycyzm.
Reszta polityków dyplomatycznie i z ogromną świadomością, że waży się
ich każde słowo myśli o wyborach i swoim miejscu w polityce. Ci ludzie
związku z tą tragedią nie przestali być politykami. To nie jest
sezonowe, dorywcze zajęcie.
> Kwestia wzięcia odpowiedzialności za tę decyzję
> - też poległa - ale temat był już wałkowany.
>
>>> W najbliższym czasie spodziewam się tylko wyostrzenia w tej
>>> partii podziału na My-Oni, Źli-Dobrzy i postępującej
>>> autoizolacji. Ta partia w najbliższym czasie przestanie
>>> się nadawać do rządzenia krajem.
>> Nie rzadzi, wiec nie ma klopotu.
> Rządzą wszyscy, którzy są aktywni w sejmie, w senacie, w samorządach ...
Wydaje mi się, że stanie się wręcz przeciwnie. Prezydentem zostanie
Komorowski, ale PiS obrośnie w siłę i na tragedii w Smoleńsku zbuduje
sobie nowe podwaliny.
Strategia oprze się na pokazywaniu, jak bardzo opluwany był prezydent
kontra obrazki z tragedii.
--
Paulinka
|