Data: 2010-02-26 10:35:22
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hm87i3$j3h$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:hm873g$ht4$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:hm845a$9gl$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:hm5l9d$95p$1@news.onet.pl...
>>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:hm5gph$r5h$1@news.onet.pl...
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Śmierć wielkim kwantyfikatorom! Nigdy więcej nigdy!
>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>>> Nie jest prawdą ,że każdy. Nawet nie wiem, czy większość. I wcale nie
>>>>>> uważam tego typu postępowania za naturalne. Jest to postepowanie
>>>>>> nieuczciwe i tchórzliwe.
>>>>> Czy tchórzliwe? Nie wiem.
>>>>> Że nieuczciwe, to się zgodzę.
>>>>> Rozmawiałam kiedyś o tym z Medeą i sama nazwałam tę umiejętność i
>>>>> cechę za "paskudną".
>>>
>>> Wiesz? Przemyślałam.
>>> To nie jest paskudne.
>>> To jest naturalne. W tej wielkiej sieci relacji, w której każdy z nas
>>> żyje, naturalne jest, że zbliżamy się i oddalamy.
>>>
>>> Paskudne jest tylko wtedy, kiedy pojawiają się oczekiwania.
>>> I kiedy relacja traci ten rys powierzchowności, a zaczyna zahaczać o
>>> sferę prywatną.
>>> Wtedy trzeba zadbac o uczciwość.
>> Nie rozumiem. Dlaczego dopiero wtedy?
>
> Może źle się wyraziłam.
> Raczej chodziło mi o to, że uczciwość staje się wtedy kluczowa.
> Czyli mówiąc konkretniej - trzeba sobie wytłumaczyć to i owo.
> (nie łap proszę za słówka)
Nie łapię. Naprawdę. Po prostu mnie to zdziwiło. Właśnie sobie tłumaczymy to
i owo:-)
>>>>>> Świat odpowiada tym samym- czasem to zwielokrotni.
>>>>> Myslisz?
>>>>> Zobaczymy.
>>>> Oczywiście- zdaję sobie sprawę, że mogę się mylic. Jeśli chodzi o tę
>>>> regułę- sprawdza się póki co w 100% :-)
>>>>>> Co więc wysyłasz- to do Ciebie wróci, choć nie koniecznie w tej samej
>>>>>> postaci.
>>> Z tym się zgadzam. Co siejesz, to zbierasz :-).
>>> Zawsze wróci. Nie z tej, to z innej strony.
>>> To pozwala siać rozrzutnie i nie oczekiwać "zwrotu" od konkretnych osób.
>>> Pod jednym warunkiem - daje się tyle ile się chce i ani grama więcej.
>> OK- i to jest naprawdę ważne: spodziewaj się, że wróci, ale nie
>> ograniczaj sobie źródła! Błędem jest więc dawanie i oczekiwanie od tej
>> osoby wdzięczności. Świat to chce oddać, a oczekując od tej jednej
>> konkretnej osoby wdzięczności zamykamy się na świat- i otwieramy
>> wyłącznie na nią. To podstawowy błąd.
>
> Przecież to właśnie napisałam :-)))).
>
> Dla mnie ważna była też nauka dawania tyle ile chcę i stanowczego
> odmawiania więcej. Ale to chyba problem większości kobiet (wiesz archetyp
> miłosiernego i te sprawy). Ale to już dawne dzieje.
Hmmm, jednak zawsze dajesz tyle, ile chciałas dać. Przecież nikt Ci tego nie
kradnie. To, czego żałujesz- to jest ta część, za którą nie chcesz brać
odpowiedzialności.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|