Data: 2010-02-28 21:37:15
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Sun, 28 Feb 2010 13:57:45 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Poza tym nie chodziło o wahanie, a o rady, jak skutecznie ukryć
>>>>>>>> romans.
>>>>>>>
>>>>>>> Taaaak? - odniosłam wrażenie, że raczej sobie świetnie z tym radził.
>>>>>>> Wg mnie chodziło mu tylko i wyłącznie o sprowokowanie paru osób
>>>>>>> do wynurzeń
>>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>>> No i dostał kubeł zimnej wody w zamian.
>>>>>
>>>>> Tak myślisz?
>>>>> Może i taki kamień do buta jak ty, to faktycznie mi się trafił,
>>>>> ale też tutejsze życzliwe przekonanie, że jestem dnem
>>>>> zwolniło z kilku skrupułów i nie powiem,
>>>>> pozwolił znaczenie bardziej zaspokoić moją ciekawość obyczajową.
>>>>> Wydaje mi się, że jednak oddziałujemy tutaj na siebie,
>>>>> może nawet bardziej niż chcemy przyznać,
>>>>> a przynajmniej niektórzy na mnie ;-)
>>>>
>>>> Myślę, że marnujesz swój potencjał. Wypierasz emocje, zastępując je
>>>> zimnym wyrachowaniem i tylko Ty na tym tracisz. Masz 34 lata i
>>>> stoisz w miejscu, nic nie tworzysz, niczego nie budujesz, po prostu
>>>> konsumujesz. Nadejdzie moment, kiedy zacznie Ci to uwierać. To
>>>> jednak Twój problem, a nie mój. Nie czuj się zdziwiony, że ludzie
>>>> nie lubią nieuczciwości, bo na tym się w zasadziła cała antypatia
>>>> skierowana w Twoją stronę.
>>>
>>> Zakłamana hipokrytka.
>>> Ciekawe, gdyby nie ja, to na kim budowałabyś swoją fasadę.
>>> Napisz za 30 lat, to ci coś dorzucę do emeryturki,
>>> żebyś mogła choć cokolwiek kupić wnukom na święta i nie zaciskać i
>>> tak ciasnego pasa ;-)
>>
>> Teraz to już naprawdę sikasz pod siebie.
>
> Jesteś prawdziwą damą.
> Przypomnij mi o tym w swoje następne urodziny,
> jak będziesz szukać serdecznej rodziny w necie ;-)
Wiesz biorąc pod uwagę czynnik długości związku to Ty i Twoja tż,
jesteście na etapie pampersów. Ja przeżyłam ze swoim facetem 12 lat,
prawie połowę mojego życia. Gdyby nie dochodziło do konfliktów, napięć i
ekstremalnych sytuacji, znaczyłoby to tylko tyle, że nic dla siebie nie
znaczymy. A znaczymy bardzo dużo, stąd przykrość, która mi niewątpliwie
sprawił. W piątek skończył 30 lat, odrobiliśmy świętowanie z nawiązką.
--
Paulinka
|