Data: 2010-03-02 10:10:23
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: "czerwony" <c...@s...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:p119wcils8hx.swvu3zdqf20l$.dlg@40tude.net...
> Owszem, czasem mocno namieszam. Jestem ogniem i wodą.
O, tu się dobrze opisałaś, nawet w kategoriach 'szamańskich',
o których myślę. Ogień(czerwień) to "aktywność", woda(niebieski
lub biały - zależy od tradycji) - to "spokój+komfort".
W sytuacji standardowej te pierwiastki się znoszą - jak ktoś
ma za dużo ognia, to jest niespokojny, agresywny. Jak ktoś
ma za dużo wody, to ma skłonność do kwitowania
wszelkich problemów "wszystko jest OK, luzik, nic nie trzeba
robić". Jak najedzona foka w dobrze skrojonym basenie
i odpowiedniej temperaturze wody.
U ciebie te dwa elementy nie do końca się znoszą, tylko
okupują dwa lekko rozdzielone bieguny: osobowość
zewnętrzna ma więcej ognia (stąd Twoja aktywność),
osobowość wewnętrzna ma więcej wody (stąd Twoje
niejakie opory z przyjmowaniem sygnałów 'nie jest OK').
Ale, daj Boże - żeby wszystcy mieli to uporządkowane
w takim stopniu jak Ty ... ;) Nie jest najgorzej
- a jednak ja tej Twojej dwubiegunowości nie lubię.
Jak to powiedział kiedys vonBraun - masz potencjał.
Ten silnik wodno-ognisty daje ostry power, tym bardziej,
że jest dobrze dotarty. Przydałoby się jednak byś np.
osoby takie jak medea - bardziej niż Ty podobne
do delikatnych kwiatów - traktowała bardziej wodą.
Sprawiała poczucie komfortu wokół siebie, a nie tylko
wewnatrz. Jak sądzę - w domu nieźle Ci to wychodzi,
ale być może Cię to męczy (BTW. glob bardzo potrzebuje
wody i ziemi, on jest ogień i powietrze - odlot na gorąco)
i tu na grupie ten element stlumionego
ognia z siebie wyrzucasz.
|