Data: 2006-03-18 23:57:14
Temat: Re: nowa jestem i jak Shrek - zupełnie zielona ;-)
Od: "Marchewka" <M...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:vz0Tf.33132$UZ5.11123@tornado.ohiordc.rr.com...
> Jeśli chodzi o opryski - prosta sprawa. Środki, którymi opryskuje
> się roślinność są w większym lub mniejszym stopniu szkodliwe dla
> ludzi, a także dla zwierząt (w szerokim znaczeniu tego słowa),
> których wcale nie zamierzamy niszczyć. W jakim stopniu, trudno ustalić,
> bo po pierwsze badania nad ich szkodliwością są w wielu wypadkach
> finansowane przez producentów (a tym zależy na wynikach wykazujących
> nieszkodliwość)
Rozumiem, nic nowego.
> a po drugie w wielu sytuacjach dawka, którą człowiek
> lub zwierzę otrzyma może być większa niż się wydaje.
Chodzi Ci tutaj o spryskującego, tak? W masce się chyba opryski robi...
> Jeśli chodzi o cięcie - to jest to ogólna filozofia pewnego szacunku
> dla natury. Tutaj jednak nie popadam w przesadę i jeśli uznaję,
> że z jakichś względów coś trzeba przyciąć (na przyklad nie moge już
> przejść ścieżką) to tnę.
U nas część ogrodu, zwana sadem (że użyję większego słowa ;-)), jest nie za
duża, więc chodzi o to, by jedno drzewko nie wchodziło w przestrzeń innego.
No i w okno.
Iwona (dzięki! :-))
> Pozdrowienia,
> Michał
>
> --
> Michał Misiurewicz
> m...@m...iupui.edu
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|