Data: 2002-08-20 06:09:23
Temat: Re: nowy problemem
Od: g...@e...pl (Grzegorz Nowaczyk)
Pokaż wszystkie nagłówki
.
> Złamała już w sobie strach przed tym co się stanie jak się dowiesz. Teraz
> jest wolna
> i może powiedzieć Ci jak jej było źle. I robi to.
> Wiem, że to źle, ale czy wcześniej wysłuchiwałeś jej narzekań na to że
Wasz
> związek sie psuje?
problem w tym że Ona dusiła to w sobie - nie chciała się do końca otworzyć
(może wystarczył raz kiedy jej nie wysłuchałem?)
> Wiele z osob za chwilę napadnie mnie ale powiem to co czułem. Jeśli czuje
> to co ja czułem to jej zdrada była dal niej jedynym sposobem aby przeżyć,
> czuje się skrzywdzona i co dziwniejsze zraniona przez Ciebie.
> I pewnie chce abyś o nią walczył, tak jak wtedy gdy poznawaliscie się.
problem e to co do tej pory było jej pragnieniem (bycie ze mną) teraz jest
dla niej utrapieniem i męczarnią
> Szkoda, że tak Cie poniosło. Cóż jestesmy tylko ludźmi. Ale błagam nie rób
> tego więcej. Nie zatrzymasz jej siłą. Ale zatrzymać ją możesz. Niszczyć
jest
> łatwo, ale budować b trudno i to przedsięwzięcie dla najwytrwalszych.
wiem o tym i mam nadzieję że to pierwszy i ostatni raz
> Zanim zaczniesz zastanów się czy jestes w stanie żyć ze śwaidomoscią że
Cię
> zdradziła.
> Dla niektórych to rzecz nie do zapomnięcia i nie do wybaczenia.
> Jeśli czujesz że poradzisz sobie walcz.
jestem tylko pewne sprawy będą musiały się zabliźnić - co zrobić jeżeli Ona
traktując go jak przyjaciela będzie chciała go widywać?
> Zadziwiające jest że zrobilem dokladnie tak samo, grupowicze pamiętają
moje
> posty
> o tym że nie kocham żony.
po jakim czasie zmieniłeś zdanie?
> Moja żona zrobiła inaczej, kazała mi się wygadać, wysłuchała całej mojej
> historii.
> Wiele jej fragmentów bardzo ją raniło, ale słuchała z miłością i z
> zainteresowaniem.
> ....
problem w tym ze Ona nie chce gadać! Mam jej dać spokoj... nie chce się
wygadać tylko kolejny raz słyszę "Muszę sobi z tym poradzić"
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|