« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2006-01-31 11:02:46
Temat: Re: nudzi siUżytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:drnfna$hbh$1@atlantis.news.tpi.pl...
Ja Jacka i Agę chowałam sama do pewnego momentu, bo Śpiewak miał w
poważaniu i albo go nie było albo siedział przed kompem w kuchni, moja
mama została wyproszona raz i dokładnie (przez męża) a teściową
widziałam raz na rok. I żadna opiekunka nie była mi potrzebna.
I chwała Ci za to! Inni mogą mieć _inaczej_?
Pojawiła
się dopiero jak poszłam na studia, ale z tego co pamiętam to gsk ani nie
studiuje ani nie pracuje.
Ja też nie pracuję (choć zdarza mi się zarobkować), ani nie studiuję (choć
kusi mnie na podyplom., oj kusi :-)), ale mi jest opiekunka potrzebna.
Będziesz mnie oceniać jako gorszą od siebie? Czy jeszcze jakoś inaczej?
Jednym nie jest auto potrzebne wcale, a nam są potrzebne 2. Ale nie mamy
rowerów. ;-P
Czujesz?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2006-01-31 11:03:36
Temat: Re: nudzi siUżytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drndos$88g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał
> złośliwa :
> | > medal dostanę ? ;)
> |
> | Z kartofla. ;-)
> |
> a mogę sobie rysunek wybrać ? ;)
No, ba! ;-P
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2006-01-31 11:07:37
Temat: Re: nudzi sięElske napisała:
> Ja Jacka i Agę chowałam sama do pewnego momentu (...)
> I żadna opiekunka nie była mi potrzebna. Pojawiła
> się dopiero jak poszłam na studia, ale z tego co pamiętam to gsk ani nie
> studiuje ani nie pracuje.
Chyba nie chodzi o to czy gsk ma prawo nie radzić sobie z dwójką dzieci skoro
inni sobie radzą, tylko o to co konkretnie zrobić, żeby zaczęła sobie radzić, z
opiekunką czy bez.
Pozdrawiam,
Dorota
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2006-01-31 11:08:43
Temat: Re: nudzi siUżytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drne9l$aq7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał
> | 1. Skąd wiesz, co mam w domu? :D
> |
> napomykasz gdzieniegdzie o tym i owym :)
1. To są tylko moje słowa. Nie zweryfikowane przez jakąś inną, mam nadzieję.
;-)
2. Może jestem tak zaślepiona miłością, że nie zauważam, jak wyjeżdża sam na
wakacje. ;-P
> ale ja tego ideału nie mam ponieważ nie chcę go mieć - a jak już bym miała
> nie pozwoliłabym sobie na to żeby leżał odwłokiem na kanapie i nic nie
> robił. Tak to ja też potrafię :) A gsk właśnie na to sobie pozwala - stąd
> mój wniosek że chyba jej tak dobrze skoro ma potencjalnego człowieka, ojca
> rodziny, do pomocy ale z niej nie korzysta - bo sama zrobi to lepiej. To
> co
> ? Mam jej współczuć ? Jak głupia to niech cierpi ...
Ale może gsk tak właśnie lubi? Związki bywają toksyczne, a ludzie w nich
będący tylko w takich się realizują.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2006-01-31 11:10:08
Temat: Re: nudzi siUżytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drng40$lsn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Carol" <c...@c...pl> napisał
> | No dobra, dobra, nikt Ci nie pomaga codziennie, tylko co drugi dzień i
> | dlatego wiesz jak to jest kiedy się takiej pomocy nie ma ;-P
> |
> A kto nie ma takiej pomocy ? :>
Ale czytasz ten wątek dokładnie, nie? ;-P
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2006-01-31 11:18:31
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał
| I nikt Ci tego bynajmniej nie wymawia tutaj. Tylko nie bardzo, uważam,
| możesz się wczuć w sytuację kogoś, kt tej pomoc w żadnym niemal stopniu
nie
| ma (gsk)
|
ma męża, ciągniemy dalej tę dyskusję ?
| i piętnować w następujący deseń: 'jaka opiekunka, w końcu panna ma
| 2 dzieci, a nie 3 czy 4?!'
|
nie piętnuje, mówię tylko że ludzie radzą sobię z większą ilością dzieci nie
potrzebując do rozwiązywania ewidentnie własnych problemów osób trzecich -
więc nie ma powodów na to żeby i gsk sobie nie poradziła.
| > Moim rodzicom pomagali ich rodzice, mnie
| > pomagają moi - to jest dla mnie logiczne.
|
| I chwała im za to. Ale my tu o czymś innym...
|
serio ???? A ja cały czas mam wrażenie że Ty pijesz do tego że mi rodzina
śmie pomagać :/
| złośliwa, nie o to chodzi!! Ile razy trza napisać? ;-P Przedstawiasz swoją
| sytuację w określony sposób, a później dziwisz się, że ktoś w jakiś-tam
| sposób Twoje słowa/sytuacje interpretuje.
|
oczywiście - bo jak mówię że mogę liczyć na pomoc moich rodziców to niejaka
Marchewka interpretuje to że mama mi codziennie pomaga. I za rok czasu wraca
temat i co ? "Ty się nie odzywaj bo nie wiesz jak to jest bo Tobie wszyscy
dziecko wychowują".
Wszystko, absolutnie wszystko zależy od cudzej interpetacji. Uwierz mi na
słowo, nie mam tak różowo jak to sobie interpretujesz.
| Dżizys! złośliwa, palisz głupa chyba, że nie rozumiesz...
|
a Ty rozumiesz ? Bo cały czas wraca stara śpiewka - mi pomaga mama ( jak
tego potrzebuję ) gsk - mam męża który powinien jej pomóc a tego nie robi.
Gdzie tu widzisz różnicę ? Oprócz chęci ( moja mama je wyjawia, jej mąż
nie ). I żeby nie patrzeć jednostronnie - jeśli moja mama potrzebuje pomocy
( a ostatnio potrzebowała jej od swoich dzieci bardzo dużo, ponieważ walczy
z nowotworem ) to ją dostaje.
Zrozum - gsk nie jest sama, ma męża który ma jej pomagać - a że nie pomaga
to chyba ani Twoja ani moja wina ?
| > Czy u Ciebie w rodzinie nie jest naturalne pomaganie sobie w razie
| > potrzeby
| > ?
|
| Niestety, nie.
|
no to jest mi przykro - nie zrozumiemy się wtedy nigdy.
| I chwała Ci za to! W końcu Ty jesteś Weroniczki MAMĄ...
|
a już zaczynałam wątpić .... :/
--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2006-01-31 11:23:31
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał
| No, dobra. Co drugi dzień.
|
dobra, trzymajmy się faktów przynajmniej jak już mamy "interpretować" - co
drugi dzień z racji tego że pracuję do 18:00 małą z przedszkola odbiera
prababcia mieszkająca z nami.
--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2006-01-31 11:24:51
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał
| Ale czytasz ten wątek dokładnie, nie? ;-P
|
Czytam, i właśnie dlatego się dziwię że nagle pojawia się osoba która wogle
nie może na nikogo liczyć - no i chciałabym wiedzieć co to za osoba.
--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2006-01-31 11:34:30
Temat: Re: nudzi siUżytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drnh0j$nnc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał
> | I nikt Ci tego bynajmniej nie wymawia tutaj. Tylko nie bardzo, uważam,
> | możesz się wczuć w sytuację kogoś, kt tej pomoc w żadnym niemal stopniu
> nie
> | ma (gsk)
> |
> ma męża, ciągniemy dalej tę dyskusję ?
No, podoba mi się, jak palisz głupa. ;-P
Męża nie wychowała sobie, więc na niego nie może liczyć.
> | i piętnować w następujący deseń: 'jaka opiekunka, w końcu panna ma
> | 2 dzieci, a nie 3 czy 4?!'
> |
> nie piętnuje, mówię tylko że ludzie radzą sobię z większą ilością dzieci
> nie
> potrzebując do rozwiązywania ewidentnie własnych problemów osób trzecich -
> więc nie ma powodów na to żeby i gsk sobie nie poradziła.
A może jest inaczej? Może być inaczej czy zabraniasz?
> | > Moim rodzicom pomagali ich rodzice, mnie
> | > pomagają moi - to jest dla mnie logiczne.
> |
> | I chwała im za to. Ale my tu o czymś innym...
> |
> serio ???? A ja cały czas mam wrażenie że Ty pijesz do tego że mi rodzina
> śmie pomagać :/
Źle rozumiesz. Naprawdę. Szkoda, że nie czytasz ze zrozumieniem, a skupiasz
się na jakichś wydumanych własnych wyrzutach sumienia. Bo tak mi to
wygląda...
> | złośliwa, nie o to chodzi!! Ile razy trza napisać? ;-P Przedstawiasz
> swoją
> | sytuację w określony sposób, a później dziwisz się, że ktoś w jakiś-tam
> | sposób Twoje słowa/sytuacje interpretuje.
> |
> oczywiście - bo jak mówię że mogę liczyć na pomoc moich rodziców to
> niejaka
> Marchewka interpretuje to że mama mi codziennie pomaga.
Co drugi dzień odbiera Ci dziekco z przedszkola. A jak masz zostać dłużej w
pracy, to nawet i codziennie Ci może odebrać. Coś źle z Twoich opisów
zrozumiałam? Pisz jaśniej zatem. Bo ja jedynie na tym, co piszesz, mogę
bazować.
> I za rok czasu wraca
> temat i co ? "Ty się nie odzywaj bo nie wiesz jak to jest bo Tobie wszyscy
> dziecko wychowują".
_Naprawdę_ nadinterpretujesz.
> Wszystko, absolutnie wszystko zależy od cudzej interpetacji. Uwierz mi na
> słowo, nie mam tak różowo jak to sobie interpretujesz.
Ja nie uważam, że masz 'różowo'. Serio. Ja jedynie podkreśliłam, że Ty masz
tak, a gsk (czy medea, kolorowa, Carol, Nixe, ja i cała rzesza innych
osóbek) ma inaczej. I dlatego nie ma sensu krzyczeć: "Luuuudzie !!! Ona ma
li jedynie dwójkę dzieci i Ty jej radzisz zeby zatrudniła opiekunkę bo sobie
z nimi razem nie daje rady ? To co mają powiedzieć rodzice którzy mają
troje, czworo lub więcej dzieci - te to chyba potrzebują całego tabunu
opiekunek :>" Zwłaszcza, że reprezentujesz jedynie grupę mam, któe mogą się
poszczycić wychowywaniem _tylko_ jednego dziecka.
Jak nie zakumałaś teraz, to się poddaję.
> | Dżizys! złośliwa, palisz głupa chyba, że nie rozumiesz...
> |
> a Ty rozumiesz ? Bo cały czas wraca stara śpiewka - mi pomaga mama ( jak
> tego potrzebuję ) gsk - mam męża który powinien jej pomóc a tego nie robi.
> Gdzie tu widzisz różnicę ?
A gdzie Ty widzisz różnicę, że zamiast męża może jej pomóc opiekunka? Nie
może?
> Oprócz chęci ( moja mama je wyjawia, jej mąż
> nie ).
Nie każdy mąż musi taką chęć 'wyjawiać', prawda? Obowiązku ni ma. Choć ja
też uważam, że to nie na miejscu.
> I żeby nie patrzeć jednostronnie - jeśli moja mama potrzebuje pomocy
> ( a ostatnio potrzebowała jej od swoich dzieci bardzo dużo, ponieważ
> walczy
> z nowotworem ) to ją dostaje.
Przykro mi, że jest chora. :-(
> Zrozum - gsk nie jest sama, ma męża który ma jej pomagać - a że nie pomaga
> to chyba ani Twoja ani moja wina ?
No, właśnie, nie nasza. Co nie powoduje od razu, by ją piętnować (czy
kogokolwiekk innego), że nie radzi sobie z wychowywaniem 2 dzieci i _może_
mieć ochotę na pomoc kogoś innego, niż mąż, skoro ten się nie sprawdza.
> | > Czy u Ciebie w rodzinie nie jest naturalne pomaganie sobie w razie
> | > potrzeby
> | > ?
> |
> | Niestety, nie.
> |
> no to jest mi przykro - nie zrozumiemy się wtedy nigdy.
Ano, właśnie. Nareszcie właściwy wniosek. Ty nie zrozumiesz mnie (także gsk)
ani tabunu innych matek, którym jest zwyczajnie ciężko nie mogąc liczyć na
pomoc rodziny, czy męża. Więc po co te krzyki: 'Ludzie !!!..."
Skoro nie rozumiesz mojej sytuacji, nie jesteś zatem w stanie wczuć się w
nią, prawda? Podobnie, jak w sytuację gsk, skoro jest diametralnie inna, niż
Twoja.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2006-01-31 11:38:20
Temat: Re: nudzi siMarchewka <M...@b...pl> napisał(a):
> Twoja przybędzie za darmochę, a moje mi mówi, że nie ma kasy na przyjazd. A
> od nas wziąć nie chce. Plus inne, równie 'ciekawe' tłumaczenia.
Mam wrażenie, że nie wychowałaś mamy...
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |