Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze nudzi si

Grupy

Szukaj w grupach

 

nudzi si

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 576


« poprzedni wątek następny wątek »

241. Data: 2006-01-31 19:49:46

Temat: Re: nudzi si
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drkmce$9dn$1@atlantis.news.tpi.pl...

> nie wiem czy tylko mi się to rzuciło w oczy czy dla innych jest to już
stała
> oczywistość a ja zyję w innym wymiarze. Luuuudzie !!! Ona ma li jedynie
> dwójkę dzieci i Ty jej radzisz zeby zatrudniła opiekunkę bo sobie z nimi
> razem nie daje rady ? To co mają powiedzieć rodzice którzy mają troje,
> czworo lub więcej dzieci - te to chyba potrzebują całego tabunu opiekunek
:>
>

Ja mam prawie czworo :>
I nie mam takich problemów bo moja trójka po prostu wynajduje sobie wspólne
zajecia, faktycznie bawi sie razem, w ostatecznosci razem oglada bajki,
uklada puzzle, rysuje itp. W takim zageszczeniu oczywiscie latwo o inne
konflikty, ale wlasnie chwila samotnosci, kiedy mozna samemu poczytac, cos
sobie porysowac w zeszycie, popisac itp. staje sie cenna. Do tego w sytuacji
kryzysowej, to najstarsze jest juz na tyle duze, ze moze chwile zając sie
np. najmlodszym, zeby mama mogla srednie dopiescic. Do tego jesli np. juz
jest dwóch starszych, to najmlodszy majacy status dzidziusia, mimo, ze nie
potrafi sie jeszcze sensownie bawic ze starszymi, to tez nie jest do tej
zabawy potrzebny. We dwóch tez moga sie fajnie bawic.

Pozdrawiam - Ula




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


242. Data: 2006-01-31 19:55:47

Temat: Re: nudzi si
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:drnthf$ehi$1@nemesis.news.tpi.pl>
złośliwa <n...@u...to.interia.pl> pisze:

> Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
>> Dlaczego więc Ty angażujesz swoją mamę, skoro nie ma powodów, byś
>> sobie nie poradziła w pojedynkę?

> bo się nie rozdwoję ?

Wyobraź więc sobie, że matce dwójki dzieci - w dodatku z dość sporą różnicą
wieku - również trudno jest się czasem rozdwoić. A jeszcze trudniej jest
znaleźć takie wspólne zajęcie, by każde z dzieci było usatysfakcjonowane.

> bo nie mogę być jednocześnie w pracy i odbierać
> dziecka z przedszkola ?

Może gsk też nie jest w stanie jednocześnie zajmować się młodszym dzieckiem
i w dokładnie tym samym czasie czytać starszej książkę, pomagać w malowaniu
bądź układać z nią puzzle. Może czasem się jej to udaje, ale częściej to
pogodzenie czynności związanych z dwójką dzieci po prostu ją przerasta.

> bo nie mogę zrezygnować z pracy bo jestem
> "jedynym żywicielem rodziny" ?

A nie możesz znaleźć sobie takiej pracy, żeby kończyć ją wcześniej i samej
chodzić po dziecko?
Inni jakoś potrafią :>

> nie odmawiam nikomu prawa - mówię tylko że to jest śmieszne że
> kobieta która siedzi cały dzień w domu nie potrafi się zająć dwójką
> dzieci jednocześnie.

Bardziej śmieszne jest opiniowanie sytuacji, o której nie ma się zielonego
pojęcia.
Powiedz, jak długo zajmowałaś się dzyń w dzyń dwójką dzieci w wieku
dzieciaków gsk?

>> I tu jest sedno problemu.
>> Mąż nie chce/nie może/nie potrafi pomóc, więc po grzyba wywlekać go
>> co chwila w tej dyskusji?

> a czemu robić z gsk osobę która jest zdana na własne siły i nie ma
> nikogo do pomocy ?

Bo takie są po prostu fakty.

> Oburza mnie fakt że co 3 osoba w tym wątku jako złoty środek
> proponuje gsk wynająć opiekunkę skoro nie radzi sobie z dwójką dzieci
> na raz.

Ale co Cię_konkretnie_w tej opiekunce oburza?
Równie dobrze ja mogłabym się poczuć oburzona, że angażujesz matkę do
pomocy, zamiast sama zająć się rozwiązaniem problemu późnych powrotów z
pracy?

> Oburza mnie fakt że osoba siedząca pół dnia z jednym
> dzieckiem, przez kilka godzin nie potrafi zainteresować obojga dzieci
> na tyle żeby zaczęły razem współpracować.

Wiesz co - kiedyś miałam 21 lat, zero dzieci i koleżankę z niecałorocznym,
nad wyraz energicznym berbeciem i mężem marynarzem. Nie mogłam się nadziwić,
jak mając jedno zwykłe małe dziecko można nie mieć czasu dla siebie.
Przecież wychodzi się z takim dzieckiem na spacer, wsadza do piaskownicy,
daje foremki, a samemu czyta się książkę. Potem się wraca do domu, sadza się
takie dziecko na podłodze, daje mu klocki i dziecko się bawi. A my dalej
czytamy sobie w tym czasie książkę. Potem dziecko idzie spać, a my gotujemy
obiad. Potem dziecko się budzi, je obiad, dajemy mu książeczki i inne
klocki, sadzamy na podłodze i dziecko dalej się bawi. Przecież to takie
proste. Poważnie nie mogłam się nadziwić, jak można mieć caaaaały dzień
wolnego i przy tym podkrążone oczy, burdel w kuchni, ściany w papce z kaszki
i zatkaną pluszakiem ubikację. Zrozumiałam dopiero wtedy, gdy sama kilka lat
później urodziłam jedno, a potem drugie dziecko. I od tej pory nie
wypowiadam się, a tym bardziej nie dziwię w sytuacjach, których nigdy sama
nie przeżyłam.
Tak więc nie oburzaj się, bo nie masz podstaw do tego, by to robić.

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


243. Data: 2006-01-31 19:55:53

Temat: Re: nudzi si
Od: "Baranska" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał w
wiadomości news:dro4b8$4m0

> Nixe, medea, Carol, ja - wszystkie się mylimy?

Siebie się pytasz? ;-)

> > Ja potrzebuję opiekuna do dziecka ponieważ sama fizycznie w danym
momencie
> > nie mogę się nim zająć ponieważ pracuję ( nie w domu, w innym budynku,
na
> > końcu miasta ) a gsk nie może się zająć dwójką dzieci w tym samym czasie
> > bo
> > nie potrafi
>
> Nie każdy musi potrafić.

Aż boję się napisac co myślę, bo mi złośliwa zarzuci, że to tylko z chęci
zaistnienia, ale co tam, nie takie gasiłam ... jakiś czas temu ;-)

Ja potrafiłam sama zająć się dwójką (Filip nie miał roku), ale doskonale
rozumiem mamę, której po roku siedzenia non-stop z dwójką sreli - nie chce
się chcieć. Albo faktycznie nie potrafi. Czasami wynika to z błędnego koła,
w jakie sama się wpędziła i taka dyskusja na niusach - po odpowiednim
odfiltrowaniu - może pomóc spojrzec na swoje zachowanie nieco z boku i
dostrzec słabe punkty. Bardzo polecam polecaną już w tym wątku książkę
'Rodzeństwo bez rywalizacji' - pozwala spojrzeć na 'problem' z punktu
widzenia tego starszego dziecka. Zdania 'kochanie, tak bardzo jest mi z tobą
dobrze, tak bardzo cię kocham, że postanowiłem sprawić sobie nową/drugą
żonę' albo 'już nie mieścisz się w te sukienki, oddamy je nowej zonie'
(cytaty z pamięci) - czytane tuż przed porodem drugiego dziecka, bardzo dużo
dały mi do myślenia.

Gsk - u nas pomogło np. założenie klubu starszaka - Paulina jeździła z tatą
(to było tuż po urodzeniu Filipa) do kina, na wycieczki do lasu, na
tajemnicze wyprawy.
Trochę później - nawet zwykłe zakupy moje z Pauliną - dawały dużo. Bo co z
tego, że bardzo starałam się dzielić uwagę sprawiedliwie. I tak oczywiste
jest, że jak to młodsze piśnie - gonię do niego.
Jak już pracowałam i Filip siedział z opiekunką, ja odbierałam Paulinę z
przedszkola - i te 10, 15 minut w samochodzie tylko z nią, znaczyło dużo -
na tapecie były tylko jej sprawy. Nikt nam nie przeszkadzał.
Spróbuj, chociaż pół godziny, może jak mąż usypia młodszą,Ty czytasz bajki
starszej. Ale wtedy nie ma przebacz - ona musi czuć, że jest najważniejsza.

Ten wysiłek opłaca się. Moje bachory nie widziały się teraz miesiąc -
najpierw jedno wyjeżdżało, potem drugie. Telefonowali do siebie co chwilę, w
każdym sms-ie z zimowiska bylo pytanie o Filipa. A jak Paulik wróciła, miała
w nosie mamę, a nawet Julę (kota :-)), wtulili się w siebie i siedzieli tak
w fotelu pół godziny :-) Wstali tylko po to, żeby Paulina mogła wydobyć
prezenty, które przywiozła Filipowi :-)

Aga na zwolnieniu, Paulina z rota wirusem, Filip z ospą - jakby ktoś chciał
dorzucić jakąś chorebzdę, przyjmę; jeden w tą czy we wtą nie robi różnicy
:-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


244. Data: 2006-01-31 20:05:39

Temat: Re: nudzi si
Od: "Baranska" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:drofc3$21j0$1@news.mm.pl...

> i zatkaną pluszakiem ubikację. Zrozumiałam dopiero wtedy, gdy sama kilka
lat
> później urodziłam jedno, a potem drugie dziecko. I od tej pory nie

U Ciebie chyba zwłaszcza drugie ;-)

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


245. Data: 2006-01-31 20:18:20

Temat: Re: nudzi si
Od: "Baranska" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drne9l$aq7$1@atlantis.news.tpi.pl...

> ale ja tego ideału nie mam ponieważ nie chcę go mieć - a jak już bym miała
> nie pozwoliłabym sobie na to żeby leżał odwłokiem na kanapie i nic nie
> robił. Tak to ja też potrafię :) A gsk właśnie na to sobie pozwala - stąd

Zdajesz sobie sprawę, że popadasz w skrajność? Mąż gsk robi i to dużo.
Pracuje co najmniej 8 godzin dziennie.

Ja osobiście - jak siedziałam z dzieckiem/dziećmi w domu - uważałam, że moja
praca polega na zajmowaniu się domem i dziećmi, a jego na zarabianiu kasy.
Oczywiście zajmował się dziećmi, ale bardziej na zasadzie zabawy niż
obowiązków. A że za bardzo się nie wymigiwał, nie bylo problemów.
Sytuacja się zmieniała diametralnie, kiedy poszłam do pracy - dyżury w
robieniu mleka o 5 rano były na zmianę :-)

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


246. Data: 2006-01-31 20:22:49

Temat: Re: nudzi si
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drnk2f$90o$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał
> |
> | Ja, ja nie mam!
> |
> a chcesz ?
>
> Mogę Ci oddać swoją babcię ;) Tylko nie wiem czy jej model kształtowania
> osobowości na danonkach, bajkach i odwalaniem wszelkich prac za dziecko by
> Ci się spodobał. Nie mówiąc już o karmieniu dzieci co drugi dzień rosołem
:/
>
> A skoro już w temacie - jak to strasznie mieszkać z osobą 76 letnią o
> osobowości 4 latka, wiecznie zazdrosną i zaborczą, wiecznie mającą swoje
> własne zdanie, potrafiącą przewiesić firanki w kuchni tylko dlatego że nie
> wiszą tak jak ona chce żeby wisiały, nie mówiąc już o wyjściu z własnym
> dzieckiem przed którym trzeba ignorować pytania w stylu : a czemu te
> spodnie, a czemu ta bluzka, a ubierz ja cieplej, a weź jej nałóż
kombinezon,
> a nie te buty weź inne, nałóż jej sweter ( że też nigdy nie powiedziała
"na
> co jej ten sweter przecież jest ciepło" ), weź sanki, nie idź z nią tam,
> zostaw ją w domu a sama idź. No i te : czemu nie może zjeść danonka, po co
> jej to kupiłaś, to jest za wielkie, to jest za małe, a czemu to takie
> czarne, a czemu to takie pomarańczowe, a na co jej to, czemu ona krzyczy -
> przy mnie nigdy nie krzyczy,

Twoje dziecko krzyczy ?:-O

czemu nie zajmiesz się dzieckiem ( w czasie
> kiedy ścielę łóżko ), czemu zostawiasz ją w wannie, czemu ona tak długo
> siedzi w wodzie, nie kąp ją dzisiaj, po co jej umyłaś głowę. Nie mówiąc
już
> o notorycznym zakładaniu dziecku za małych ciuchów, wciskaniu na siłę
> zeszłorocznych butów i ciągłego "to nie jest za małe,. jeszcze to wynosi".
>

a myślałam, ze to ja mam problem. Jednak jesteś bardziej ode mnie
"nieszczęśliwa" -może od nadmiaru pomocy przy dziecku?

Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


247. Data: 2006-01-31 20:33:48

Temat: Re: nudzi si
Od: "Baranska" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mletka" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:dr7k7u$e57$1@news.onet.pl...

> - jesli małą bierzesz na ręce, bierz i dużą (wiem zwariowane ale ja nawet
do
> tej pory nosze moje dwa klocki równocześnie, przecież to tylko niecałe
40kg
> :)

Tego szczerze odradzam. Ja teraz nie za bardzo mogę podnieść cegłę, a co
dopiero 40-sto kilogramowe klocki :-)

> A ponarzekać zawsze trzeba. Mąż nie rozumie naszych problemów ,
> szczególnie taki który duzo pracuje i mysli że my mamy fajnie bo przeciez
> siedzimy sobie w domu i mamy wolne.
> (a najgorsze to jak nam wieczorem udowadnia że na pewno pół dnia spałyśmy
a
> drugą połowę spędziłyśmy przed tv)

I dlatego ja na początku wychodziłam na dłużej, a potem zaczęłam wyjeżdżać
na parę dni, czasami na tydzień. Doskonale sobie koleś radził - tyle, że po
powrocie pokazywałam, że oprócz zajmowania się dziećmi, w domu nie robię
sajgonu :-) Ale nie można mieć wszystkiego :-)

Teraz to już zupełnie inna bajka, czasami dostajemy od dzieci śniadanie do
łóżka :-)

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


248. Data: 2006-01-31 20:35:42

Temat: Re: nudzi si
Od: "Baranska" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nela Mlynarska" <n...@W...security.pl> napisał w wiadomości
> A bo to stara prawda już dawno na p.s.d sprawdzona, że o problemie
> wystarczy napisać a okazuje się on nieaktulany ;-)

W programowaniu to się nazywa opowiadanie o problemie ścianie :-)

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


249. Data: 2006-01-31 20:47:00

Temat: Re: nudzi si
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jv8vt11r5f7anq52b71jkhnk12tstqc45e@4ax.com...
> A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "zło?liwa"
> <n...@u...to.interia.pl> mówiąc:
>
> >widocznie - skoro zakładacie że jestem z gsk w takiej samej sytuacji, co
> >usilnie staracie się mi dowieść m.in przez to że ja mogę mieć opiekunke a
> >jej tego prawa odmawiam.
>
> Inaczej: skąd wiesz, że ty byś sobie w sytuacji gsk poradziła? Dokładnie
> w takiej sytuacji. Skąd możesz to wiedzieć - masz jedno dziecko, nie
> dwa, możesz liczyć na kogoś do pomocy, w odróżnieniu od gsk.
> Faktem jest, że możesz twierdzić to i owo, mieć takie czy inne poglądy,
> ale jedno, czego nie możesz napisać, bo nie wiesz, jak to jest siedzieć
> w domu z dwójką dzieci w wieku ogólnie trudnoopanowywalnym.
>
> >chcę wierzyć że powiedziałaś to tylko ot tak sobie żeby było przeciwwagą
dla
> >moich słów, bo ja sobie nie umiem wyobrazić matki dwójki dzieci która nie
> >potrafi się nimi zająć - bo nie musi potrafić ...wystarczy ze je na świat
> >wydała ....
>
> Widzisz, dygresjując, mnóstwo osób, na ten przykład, nie jest
> inteligentnych, wystarczy im, że mają mózg. Ale wracajac do tematu,
> jeśli zwali się na ciebie coś, na utrzymanie/poprowadzenie/zniesienie
> czegoś nie będziesz miała wystarczajaco dużo siły, koniecznie napisz o
> tym na grupie - na pewno znajdzie się ktoś, kto nie mając z czymś takim
> dotąd doświadczenia, z chęcią ci napisze, że poradzenie sobie z czymś
> takim to pestka, bo on miał co prawda inaczej, ale nie może sobie
> wyobrazić, że można nie potrafić tego zrobić. Przy okazji nawiasem sobie
> insynuując różności.
>
> >Bo dla mnie matka powinna i musi umieć zająć się swoimi dziećmi - bo
jeśli
> >tego nie umie i nie robi - dzieci powinny jej zostać zabrane bo stanowi
> >zagrożenie i dla nich i dla siebie.
>
> Koniecznie.
> A nie mówiłam - poczekamy w wątku, a się doczekamy - znaczy się, już się
> rozpędziłaś wystarczajaco, by otwartym tekstem napisać, że to imiennie
> gsk należy odebrać dzieci, bo sobie z nimi nie potrafi poradzić? A może,
> że należałoby przynajmniej podesłać kontrolę, czy czasem jakieś gorsze
> rzeczy się tam nie dzieją, bo wiesz, rysunki cmentarzy, te rzeczy...
>

No tak, kiedyś przysłali mi pismo z Sanepidu, że mam "w trybie pilnym
dostarczyć kał do badania", bo zapobiegawczo chciałam zrobić badania
córeczce, gdyż nie podobały mi się jej kupki (miała wtedy 10 tygodni). Pani
usłyszawszy o kupkach z zapałem rozpoczęła proces przygotowawczy do
"oprysku" mojego mieszkania na co się oczywiście nie zgodziłam. I tutaj
znowu to samo: od słówka do słówka i już niedługo kurator zapuka do moich
drzwi nieudolnej matki (wkrótce pewnie alkoholiczki, narkomanki i
puszczalskiej)
Gosia
> Agnieszka
> --
> Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
> Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
> GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


250. Data: 2006-01-31 20:48:10

Temat: Re: nudzi si
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dro7ce$cgk$2@proxy.provider.pl...
> złośliwa napisał(a):
>
> > No i co że tych samych skoro to są złe założenia ?
>
> Ja myślę, że założenie powinno być takie: gsk ma przede wszystkim
> problem ze sobą. Żeby go rozwiązać, potrzebuje trochę wolnego czasu dla
> siebie. Żeby go mieć, potrzebuje opiekunki dla młodszej córki. Wot co! :-)
>

Byłam dzisiaj u fryzjera, kosmetyczki i w solarium!
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 ... 40 ... 58


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zabawka - dinozaur
Co teraz w Polsce na Komunie?
Szkola - zajecia zima na dworze
Problemy głoskowe ń - ni
Borek pomocyyy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »