« poprzedni wątek | następny wątek » |
421. Data: 2006-02-01 15:56:08
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Baranska" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:drq3eh$t96$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:drpron$rce$1@news.onet.pl...
>
> Gdzieś kiedyś przeczytałam takie zdanie, że dziecko w wieku ok. 2 lat
odrywa
> się od mamy i przechodzi na drugi brzeg rzeki ... a na tym drugim brzegu
> stoi tata (albo inna osoba, istotne, że ktoś inny niż mama).
i u mnie tak właśnie było.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
422. Data: 2006-02-01 16:00:37
Temat: Re: nudzi siIwon(k)a napisał(a):
> moze czegos nie doczytalam, ale z tych postow ktore mialam
> przyjemnosc czytac korzysta z pomocy kiedy fizycznie nie ma
> jaj z dzieckiem. kiedy juz jest np po pracy pomocy tej nie ma.
> (czy tak?)
Moralność Kalego w tym wypadku polega na tym, że złośliwa mająca na
stanie jedno dziecko może korzystać z pomocy osób trzecich, natomiast
za karygodne uważa korzystanie z pomocy osób trzecich przez gsk, która
ma dwójkę dzieci.
Gdyby postawić "=" pomiędzy praca złośliwej a młodszym dzieckiem gsk
(obie wtedy nie moga zająć się 5 latkiem), ich sytuacja byłaby
identyczna. Wyjaśniłam, czy wręcz przeciwnie?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
423. Data: 2006-02-01 16:02:17
Temat: Re: nudzi siIwon(k)a napisał(a):
> "UlaD" <u...@a...net> wrote in message
> news:43e0c5d8$0$17945$f69f905@mamut2.aster.pl...
>> A gdzie tu widzisz matke (gsk), która nie daje sobie rady?
>
> tu
> "Mam drugą córkę, która
> ma roczek i niestety nie zawsze mogę poświęcić czas starszej"
No bez przesady, od tego zdania, deo nie dawania sobie rady jest jeszcze
kawał drogi.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
424. Data: 2006-02-01 16:04:08
Temat: Re: nudzi siAgnieszka Krysiak wrote:
>
> Widocznie to sprawa bardzo indywidualna, mnie się udało właśnie po
> części w sposób opisywany przez Elske, a po części przez zabawę w
> mówienie na przemian po cichu i głośno.
>
> Agnieszka (niecierpiąca wrzasków)
czyli jednak mamy maja jeszcze jakies resztki sluchu :) a juz
podejrzewalam, ze wraz z urodzeniem dzieciecia amputuja kobietom
bebenki...
-- kasica (niecierpiaca wrzaskow zarowno dzieciecych, jak i
rodzicielskich)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
425. Data: 2006-02-01 16:04:13
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drpv26$pk6$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał
> | Rzeczywiście wykazujesz brak wyobraźni,
> | dziwiąc się, że są osoby, "które nie mogą na nikogo liczyć" (w kwestii
> | odebrania z przedszkola na przykład).
> |
> chwila chwila - nie wkładaj mi słów których nie wypowiedziałam.
> Po pierwsze albo piszemy na dany temat albo abstrachujemy do własnych
> sytuacji. Ja piszę prosto i wyraźnie - proponowanie osobie siedzącej w
domu
to co napisałaś świadczy o tym jak zajmujesz się swoim dzieckiem. Ja nie
"siedzę" w domu tylko zajmuje się dziecmi.
> wynajęcie opiekunki bo sobie nie daje rady z dwójką dzieci jest dla mnie
> karygodne. Koniec kropka.
Twoje dziecko nawet jest ubierane przez babcię - co z kolei dla mnie jest
karygodne- obarczanie starszej osoby obowiązkami matki.
> Jeśli pracujesz, Twoje dzieci są w przedszkolu - to dla mnie jest
oczywiste
> że Ty osobiście w danym momencie nie możesz się nimi zajać bo pracujesz, i
> jest dla mnie oczywistością że korzystasz w takich wypadkach z pomocy osób
> trzecich ( męża, babci, cioci, mamy, opiekunki)
oczywistość. Fajne. Przy jednym dziecku oczywiście. Przy dwójce -
karygodne!:-)
Lecz jeśli siedzisz cały
> czas w domu i po prostu NIE POTRAFISZ się zająć obiema córkami na raz to
dla
> mnie jest to zgroza. I proszę Cię, nie wysuwaj argumentu w stylu Marchewki
> "że nie musi potrafić" bo dla mnie taka postawa jest żenująca - widocznie
> mam bardziej odpowiedzialne podejście do mojego życia i do wychowania
córki.
...przez mamę i babcie. Rzeczywiście odpowiedzialne.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
426. Data: 2006-02-01 16:05:36
Temat: Re: nudzi siA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza puchaty
<p...@g...pl> mówiąc:
/.../
>Jeśli a to czas poświęcany dzieciom, to dla matek z powołaniem a musi być
>>= 400%
Fakt, musi. Z powołaniem. Pod warunkiem.
Agnieszka (czy mi się wydaje, czy są tacy, którym się to z powołaniem do
wojska myli?)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
427. Data: 2006-02-01 16:10:46
Temat: Re: nudzi si"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:drqmbc$os6$1@inews.gazeta.pl...
>> nie. jest wciaz w domu. nie zajmuje sie dzieckiem na ksiezycu.
>> fizycznie moze np przewinac pieluche w pokoju gdzie jest starsza.
>
> Nie o to chodzi. Równie dobrze złośliwa może zabrać dziecko do pracy,
> jeśli mamy zachoweać analogię.
ale do pracy zabrac nie moze, i stad pomoc. ona fizycznie musi byc.
samo dziecko zostawic w domu nie moze. a gsk w domu jest. i o to
chodzilo zlosliwej.
>>>> po porstu uwaza, ze jesli sie jest z
>>>> dzieckiem to pomocy nie trzeba.
>>>
>>> Na jakiej podstawie?
>>
>> mnie sie pytasz?? chyba Ci sie cos pomerdalo.
>
> Skoro twierdzisz, że tak uważa, to chyba wiesz, więc mogę spytać?
zdaje sie, czytalam jej post w ktorym znajdziesz opdowiedz.
>>>> nie. bo gdyby gsk chodzila zajomowac sie mlodszym w innym miejscu
>>>> to mozna by bylo postawic znak rownosci.
>>>
>>> Pozostanę przy swoim zdaniu.
>
> Teraz bardziej widać, dlaczego po kropce nie ma ciągu dalszego, który
> jest w następnej linijce?
w ktorym zdaniu? bo tu pare jest i pare kropek.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
428. Data: 2006-02-01 16:12:01
Temat: Re: nudzi siIwon(k)a napisał(a):
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:drqi8i$5da$2@inews.gazeta.pl...
>
>>>> A gdzie tu widzisz matke (gsk), która nie daje sobie rady?
>>>
>>> tu
>>> "Mam drugą córkę, która
>>> ma roczek i niestety nie zawsze mogę poświęcić czas starszej"
>>
>> No bez przesady, od tego zdania, deo nie dawania sobie rady jest
>> jeszcze kawał drogi.
>
>
> srednio. starsze dziecko ma juz problemy.
Te problemy dadzą się jeszcze wyprostować, o ile gsk zechce. I nie
wynikaja one z "nie dawania sobie rady" przez gsk, tylko z tego, że ona
nie zdaje sobie sprawy z tego, jak postępuje ze starszym dzieckiem z
jego punktu widzenia.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
429. Data: 2006-02-01 16:13:50
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:drqkus$28g$1@news.onet.pl...
>
> > Skoro korzysta z cudzej pomocy to znaczy, że sama nie jest w stanie
czegoś
> > zrobić.
>
> bo wtedy jest poza domem. gsk nie.
>
> > Nieważne w jakiej sytuacji, bo nie to jest tu istotne.
> > Jakie znaczenie ma tu fakt, czy ktoś jest z dzieckiem czy nie?
>
> zostaw swoje dziecko samo w domu i wyjdz do pracy na 8 g, i zostaw
> samo w pokoju gdzie w pokoju obok jestes Ty- i co nie
> ma roznicy?
>
Ja widze w Twoich wypowiedziach jedna zadziwiajaca sprzecznosc. Z jednej
strony piszesz do mnie i innych, ze przeciez praca w domu tez jest
wyczerpujaca i wartosciowa i zeby nie oszczedzac tak tych mezow, a z
drugiej, jesli porównujesz dwie panie - zlosliwa i gsk, z których pierwsza
przeciez pracuje, wiec nie moze zajmowac sie dzieckiem, a druga siedzi w
domu, wiec jesli ma jakis problem z pogodzeniem zajmowania sie starszym i
mlodszym, to widocznie sobie nie radzi, juz nie brzmi to tak czysto :>
Oczywiscie, jest zasadnicza roznica - bo gdyby zlosliwa zostawiala córke
sama i chodzila sobie do pracy, to by miala na karku prokuratora, a za
zostawienie starszej córki w drugim pokoju przez gsk, gdy zajmuje sie
mlodsza raczej kurator jej nie grozi, ale jaki ma to wplyw na to, czy
:moralne" jest w tej sytuacji korzystanie z pomocy osob trzecich? Ja tu
widze jedno - takie porownywanie siebie (jestem super matka, która mimo
trudnych okolicznosci, z niewielka pomoca rodziny, jednak daje sobie rade) i
innej osoby, która gdyby wziela faktycznie ta opiekunke (bo przeciez "tylko"
siedzi w domu z dziecmi), to by swiadczylo o niej jak najgorzej. I pewnie to
wlasnie jest takie troche.....niesmaczne.
Pozdraiwma - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
430. Data: 2006-02-01 16:15:58
Temat: Re: nudzi siIwon(k)a napisał(a):
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:drqi5j$5da$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Moralność Kalego w tym wypadku polega na tym, że złośliwa mająca na
>> stanie jedno dziecko może korzystać z pomocy osób trzecich, natomiast
>> za karygodne uważa korzystanie z pomocy osób trzecich przez gsk,
>> która ma dwójkę dzieci.
>
>
> nie. ona korzysta z pomocy kiedy jej fizycznie nie ma w domu.
> gsk jest fizycznie w domu.
Ale jest zajęta młodszym dzieckiem, czyli mozna uznać, że jej nie ma, bo
jest w pracy.
> po porstu uwaza, ze jesli sie jest z
> dzieckiem to pomocy nie trzeba.
Na jakiej podstawie?
>> Gdyby postawić "=" pomiędzy praca złośliwej a młodszym dzieckiem gsk
>> (obie wtedy nie moga zająć się 5 latkiem), ich sytuacja byłaby
>> identyczna. Wyjaśniłam, czy wręcz przeciwnie?
>
> nie. bo gdyby gsk chodzila zajomowac sie mlodszym w innym miejscu
> to mozna by bylo postawic znak rownosci.
Pozostanę przy swoim zdaniu.
Jeśli gsk potrzebuje kogoś, kto mógłby się zająć maluchem podczas, gdy
ona poswięci czas starszej, to powinna z takiej opcji skorzystać bez
wzgledu na to, za jak karygodny czyn uważa to złośliwa.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |