Data: 2003-07-28 11:34:56
Temat: Re: o klonach
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Kulesz" <b...@i...pl> wrote in
news:bg2n0r$jau$5@atlantis.news.tpi.pl:
> To źródło to należałoby jednak rozreklamować, negatywnie oczywiście.
> Jodły sadzić można, świerki też, sosen nie, klonów nie, miłorzębów
> raczej nie...nie wiesz, co z bukami?
Zgadzam się co do jodły, sosny polowicznie: wejmutka odplynela, ale czarna
ciagnie dziarsko. Buk tez sie pozbieral. Wiec u mnie statystyka jest 3:1.
> Shirasawanum 'Aureum' przesadzałam w zeszłym roku na półcieniste
> miejsce, bo od słońca dostał oparzeń.
> Może faktycznie chodzi o zadomowienie się? Klony palmowe były z
> "właściwego" źródła:-)))) Poczekam do wiosny.
Moj shirasavanum ze zrodla wielokrotnie potepianego, aczkolwiek roznego od
omawianego na gorze, na razie ma sie dobrze. Deko zrudzial tam, gdzie go
slonce liznelo, ale poparzen nie ma. W odroznieniu od sporego sycowskiego
palmatum w typie 'atropurpureum', ktory wyglada deko rozpaczliwie.
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|