Data: 2003-04-12 10:15:27
Temat: Re: o marcepanach
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Amnesiac napisał:
>
> Jeśli uważasz, że nie należy stawiać pytań o
> sensowność filozofii scjentystycznej, stawiasz się (być może
> nieświadomie) w pozycji niewolnika jednego z nurtów filozoficznych.
> Masz do tego prawo, ale MZ powinieneś mieć świadomość, że w ten sposób
> kierujesz się w życiu przesądami.
Ja tam za przesad nie uwazam tego, ze ceglowka padajaca na moja glowe ma
okreslona mase i przyspieszenie ;). Niewolnik - moze i tak, ale bez tego
niewolnictwa nie moglbym korzystac z urokow cywilizacji. Przeciez nie
moge negowac fizyki i jednoczesnie jezdzic samochodem. A moze moge? Ale
to juz paranoja sie chyba nazywa :).
> Ale skąd w ogóle to podejrzenie, że miałbyś przyjmować perspektywę
> takiego czy innego filozofa i traktować ją jako swoją własną? Nie
> pociąga Cię próba zrozumienia tych, którzy myślą zupełnie inaczej niż
> Ty? Poza tym jeszcze raz powatarzam: nie powinniśmy traktować
> filozofii - jako sposobu poznawania świata, ale właśnie jako "sztukę
> dla sztuki".
Moze i pociaga, ale robie to w inny sposob. Religia starozytnego Egiptu
byla by dla mnie o wiele ciekawsza, bo tlumaczy zasady dzialania
spoleczenstwa egipskiego, odnosi sie do zyjacyh kiedys ludzi. Wywody
jakiegos filozofa nic nie tlumacza, sa tylko teza.
Flyer
|