Data: 2005-12-27 16:58:15
Temat: Re: o niesmialosci
Od: Karol Y <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>>>A po co ja mam sie tego dopiero uczyc, niech doswiadczeni przede mna mi
>>>>to powiedza i nie bede musial juz sam tego przerabiac :)
>>>
>>>
>>>- to jest bardzo dobre podejście, tylko nadal nie wiesz komu wierzyć -
>>>cbnet'owi czy mi ;-)
>
>
> Mi uwierz, miiiii ;)
>
>
>>Hmm...pff...wolalbym cbnet'owi, bo ja to taki w ogole niesmialy, nie
>>potrafie za bardzo ukryc na kim/czym mi zalezy i z tym olewaniem
>>kogo/czego kolwiek to tez tak nie za bardzo ;/ Po prostu wg Twojej
>>teorii to taka ciamajda by ze mnie wyszla ;P
>
>
> No i dobrze, tylko nie zapomnij o tym, żebyś nie afirmował wtedy, kiedy
> nie czujesz emocji [żeby je wywołać] i żebyś nie przemienił się w
> gracza, który za wszelką cenę chce wszystko zdobyć, a jak już zdobędzie,
> to nie wie, co z fantem począć - wyrzucić nie może, bo za dużo wysiłku
> włożył, zatrzymać też, bo mu się nie podoba i do niczego nie jest mu
> potrzebne. ;)
Witam, po dzisiejszym dniu znowy naszla mnie ochota by napisac cos od
siebie/o sobie, wiec pisze ;/
Jak to mozliwe, ze nagle z dnia na dzien zaczelo mi zalezec na czyms na
czym nie zalezalo mi kompletnie przez ostatnie 18 lat mojego zycia. Jak
to mozliwe, ze przez to zmienia sie diametralnie moj charakter, styl
zycia i zainteresowania. Skad ja w ogole wiem, ze robie to i daze do
tego co na prawde chce, a nie tylko mi sie tak wydaje. Skoro zaczynam
miec watpliwosci to skad mam wiedziec, czy stalem sie tym "graczem", czy
jednak jest wszystko w porzadku?
Mateusz
|