Data: 2005-12-28 08:14:26
Temat: Re: o niesmialosci
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PowerBox:
> [...]
Szkoda mi czasu na czytanie i odnoszenie sie do twojego
ocipialego pierdolenia. :)
Wybacz. ;)
Wiem tyle: jesli ktos nie bedzie cenic siebie samego za
to kim i jaki jest, a w zwiazku z tym zacznie sie zgrywac
na kogos innego, to jak dla mnie ktos taki sie zeszmacil
i nawet gdyby lecialy na niego "chmary" ~najatrakcyjniejszych
z ~atrakcyjnych glupich pizdek z niskimi czolami, to to nic
nie zmienia i nadal ktos taki pozostaje glupim, pogietym
szmaciarzem... w dodatku zbyt tepym aby to w ogole zalapac. ;)
Konczac moge tylko powtorzyc: to nad wyraz zenujace ze
na publicznej grupie pewien margines spoleczny np z dyskoteki
uznajesz za modelowy traktujac tego rodzaju srodowisko
wraz z jego zachowaniami jako norme...
jakkolwiek biorac pod uwage twoje wlasciwosci mentalne
spodziewam sie ze na nic wiecej cie nie stac.
I moze jeszcze jedno: wyrasta to sie z dyskoteki i z ew.
podatnosci na zaintrygowanie sweet-macho w smierdzacych
skarpetach, czy prymitywnymi pipkami w krotkich spodniczkach,
a nie - tak jakbys chcial - z myslenia.
Zapamietaj se laskawie, o ile to cie takze nie przerasta. ;)
--
Czarek
|