Data: 2003-09-16 16:57:27
Temat: Re: o polityce /wcale nie takie OT/
Od: Paweł Niezbecki <p...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tycztom
<t...@N...waw.pl>
news:bk7ee1$15lq$1@foka1.acn.pl:
> Druga sprawa: skąd w takim razie /założyłem, że nie oglądasz/ wymowny
> termin "Rywinrzygate"?
> Zapożyczenie? ;)
Nie oglądam, ale początki śledziłem z uwagą (zapisy przesłuchań, opisy w
gazetach, komentarze).
> Dalej..., napisałeś tak:
> "Nie lubisz dowcipnych wypowiedzi... innych ludzi? ;)" Na końcu /o ile
> orientuję się w emotikonach/ przystęplowałeś ";)".
> Dalej..:
> To czemu taki zwrot i skąd Twoje pytanie: "O co Ci chodzi z tą
> bulwersacją". /pomijam kwestię tego, że to nie bulwersacja, a niesmak,
> zażenowanie - a już najbardziej zrezygnowanie/.
Nawet w obleśnawej sprawie mogą pojawiać się mniej lub bardziej dowcipne
wejścia.
> > O co Ci chodzi z tą bulwersacją Lordem Vaderem?? Czy mogę uzyskać
> > odpowiedź wprost?
>
> "Wprost"? A może być "Polityka"? :)
> Tak - chodzi o /będzie młodzieżowo/ zajebistą niepowagę sytuacji /no i co?
> Pewnie nic./
Że Nałęcz wypowiedział się nieadekwatnie/niepoważnie w stosunku do powagi
sytuacji?
Ale ta cała afera, oprócz tego, że poważna, jest również śmieszna (nie
jedyna wśród poważnych sytuacji).
Nie słyszałem tego, w jaki sposób to wypowiadał, jaki był kontekst
sytuacyjny, ale w wersji elektronicznej nie wydaje mi się niestosowne.
Wypowiedzi polityka nie muszą być nudne.
> > W ogóle nie śledzę już tej całej Rywinrzygate, więc docierają do mnie co
> > najwyżej jakieś odpryski ostrzejszych lub dowcipniejszych tekstów. Am I
> > missing anything?
>
> No to masz jeszcze cytat z Angorowego przedruku:
> "kogo interesuje taka prawda, że ja byłem u Michnika nachlany" [Rywin]
Czytałem to gdzieś. No, to coś wnosi. Kolejną cegiełkę do gmachu
rzeczypospolitej kolesi.
P.
> --
> tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
>
> **
> "Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
> pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|