Data: 2006-03-10 10:32:13
Temat: Re: o tych katolikach, nowy wątek, bo mnie z tamtego wycięło
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola" :
> Nie - czy jest godna, tylko - czy ma prawo wysuwać roszczenia względem
> wspólnoty/organizacji, której nie uznaje.
> Ja tam się do komunii nie pcham, bo wiem, że nie mam prawa - i wychodząc
od
> spowiedzi nie mam żalu do księdza, że nie udzielił mi rozgrzeszenia.
Uznaję
> te zasady.
O to, to.
Dokładnie zgadzam się z Margolą.
Oczywiście od razu na wstępie można mieć do mnie zastrzeżenia, że żyję w
grzechu już tyle lat (dziś 22 rocznica ślubu :-) )
Męża mam "z odzysku" tzn. rozwiedzionego po trzech latach małżeństwa i nie
mogę z nim mieć ślubu kościelnego.
Nie maiłam ślubu w białej sukni i nigdy nie będę miała ;-)
Nie mogę również przystępować do sakramentów, z którego to powodu jest
czasem bardzo przykro.
Ale ja sobie zdaję sprawę, ze to był _mój_ i tylko mój wybór i do nikogo nie
mam o to pretensji.
Pozdrowienia.
Basia
|