Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Date: Sun, 04 Apr 2004 11:12:01 +0200
Organization: www.senmayi.pl
Lines: 72
Message-ID: <4...@s...pl>
References: <4...@s...pl> <c4ofkc$cl1$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: agu87.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; x-mac-type="54455854";
x-mac-creator="4D4F5353"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1081070066 20388 83.25.15.87 (4 Apr 2004 09:14:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Apr 2004 09:14:26 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.8C-CCK-MCD {C-UDP; EBM-APPLE} (Macintosh; U; PPC)
X-Accept-Language: pl,en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:113426
Ukryj nagłówki
Dirko wrote:
> Hejka. Jeżeli na waszej działce jest rzeczywiście gleba bardzo lekka,
> sucha, piaszczysta IV klasy, to nawożenie obornikiem i wysiewanie roślin na
> zielony nawóz należałoby powtarzać przez kilkadziesiąt lat, aby uzyskać
> glebę ogrodniczą.
No nie!!! Dlaczego? Kilkanaście lat? Odpada!
>
> Wydaje mi się, że zaoranie tak lekkiej gleby było błędem, bowiem
> przyspieszyło mineralizację próchnicy, która i tak występuje w tego typu
> glebach w niewielkich ilościach i wydobyta została na wierzch tzw. martwica.
> :-(
Stało się :-(
>
> Obornik powinno się przykryc ziemią (przyorać). Szkoda, że nie
> zastosowaliście go jesienią przed orką.
Zapomnialam, ze jest grupa i można sie doradzić :-(
> W waszej sytuacji widzę trzy rozwiazania:
> - uprawiać tylko rośliny, które dobrze rosną na stanowiskach piaszczystych i
> suchych, a wbrew pozorom jest ich dość sporo;
Nie lubię ograniczeń.
>
> - pod wymagające żyznej, ogrodowej ziemi krzewy, byliny itp. rośliny
> wykopywać odpowiednich rozmiarów dołki i wypełniać je przed posadzeniem w/w
> roślin ziemią ogrodową o dużej zawartości próchnicy, ewentualnie dodając
> jeszcze kompost lub przekompostowany obornik.
Tak chwilowo dzialam.
>
> - nawieźć na część ogrodową działki i przykryć ją warstwą około 20 cm. ziemi
> próchnicznej (tzw. humusem). To ostatnie rozwiązanie jest niestety
> najdroższe. :-(
A gdzie to kupić?
Jeden leśniczy sąsiad- co sam ma szkółkę leśną- nastraszył nas, ze to co
spprzedają to nie żaden
humus tylko zwykła ziemia łąkowa. A on sam, humus sprowadza z Ukrainy.
Ale on ma szkółkę i pewnie mu się to opłaca. Mieszkamy po przeciwnej stronie
Polski,
więc transport pewnie kosztuje krocie. W Zachodniopomorski coś z humusem
marnie.
Nie mogę znaleźdź dostawcy :-(
>
> Tak czy siak zasiałbym teraz łubin a na jesieni przyorałbym go razem z
> potężną dawką obornika. :-)
Tak chyba się skończy, choć z obornikiem też cięźko, bo ponoć wyściełają teraz
trocinami , ktore są kwasotwórcze (powtarzam tylko co mi ludziska mówią).
>
> Pozdrawiam uprawowo Ja...cki
> H.Z.: "Janka Muzykanta jak posyłano do pracy gnój wyrzucać to mu wiatr w
> widłach grał i matka nawet nie wiedziała, że Janko ma taki talent do
> muzyki." :-)
Nie ma maszyny na tę okoliczność? Widlami trzeba grać po polu? Hym, będzie
śmiesznie :-)
pozdrawiam
maya
|