Strona główna Grupy pl.rec.ogrody obornik i nawóz zielony? Czy nie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

obornik i nawóz zielony? Czy nie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 52


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-03 17:59:21

Temat: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie grupę.
Czytam ja od tygodnia ale nigdy nie pisałam.
Mam problem. Kupilismy dzialkę w lesie ale na dużej polanie około
6000m2.
Część działki idzie pod zabudowe i tym podobne, natomiast pozoostala
chcemy zagospodarować na ogród. Dodam, ze jestesmy zwykłymi
mieszczuchami
i zaczynamy dopiero sie uczyc ogrodnictwa.
Doradzono nam w zeszłym roku zaorać tę część na (sorry jesli sie pomyle)
"grubą skibę",
aby ziemia (IV klasa, świetny piasek na tynki) poleżała i sie
przewietrzyła czy cos takiego.
I teraz pytanie. Tak też zostało zrobione. Teraz gruba skiba leży i
czeka co dalej.
Chodzić po dzialce nie można.
Jedni nam radza- teraz na wiosne dać na ziemię obornik i zabronować
a drudzy posiac rosliny motylkowe na zielony nawóz. I mam dylemat. Czy
mozna zrobic jedno i drugie?
Jeśli tak to dlaczego? Czy wystarczy tylko obornik? Albo czy wystarczą
tylko motylkowe?
Sorry za te laickie pytania ale nie mieliśmy nic wspolnego jak do tej
pory z uprawa
a chcemy dla ziemi jak najlepiej. I póki nic tam nie rośnie, zrobić z
niej bardziej przyjazny grunt pod
potencjalne rośliny.
Spodziewam sie dobrej rady i z gory dziekuje.
maya

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-04-03 20:58:14

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: "Natalia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Jedni nam radza- teraz na wiosne dać na ziemię obornik i zabronować
> a drudzy posiac rosliny motylkowe na zielony nawóz. I mam dylemat. Czy
> mozna zrobic jedno i drugie?
> Jeśli tak to dlaczego? Czy wystarczy tylko obornik? Albo czy wystarczą
> tylko motylkowe?

Motylkowe i obornik to alternatywne sposoby nawożenia organicznego. Można
zrobić jedno i drugie, ale jest to ekonomicznie nieuzasadnione.

Ja osobiście zdecydowałabym zależnie od tego, co zamierzacie robić dalej -
jeśli od razu chcecie zagospodarowywać ogród, dałabym obornik w dawce 40-60
t/ha (czyli ok. 24-36 t/ha na Wasze 6000 m2).
Po wprowadzeniu obornika dalej po działce nie będzie można chodzić, to
będzie po prostu pole, na którym trzeba coś posadzić. Jeśli się tego nie
zrobi, powstanie jedynie pole ogromnych, świetnie rozwiniętych chwastów.
Ziemia świeżo nawieziona obornikiem nie jest dobra pod trawnik.

Jeśli natomiast chcecie raczej mieć trochę czasu, to wysianie motylkowych
będzie tańszym rozwiązaniem, a zabezpieczy glebę na dłuższy czas - tyle, że
za paręnaście tygodni znowu będziecie musieli ją przeorać (żeby wprowadzić
powstały zielony nawóz do gleby). To rozwiązanie można powtarzać wiele razy.
Można też potraktować motylkowe (czy np. gorczycę) po prostu jako ochronę
gleby i zostawić aż do późnego lata-jesieni, ale wtedy gleba zostanie
nawieziona bardzo umiarkowanie.

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-04-03 21:49:07

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: Beata Mateuszczyk <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



AnnaMaja Walczakiewicz wrote:
> Witam serdecznie grupę.
> Mam problem. Kupilismy dzialkę w lesie ale na dużej polanie około
> 6000m2.
> Doradzono nam w zeszłym roku zaorać tę część na (sorry jesli sie pomyle)
> "grubą skibę",
> aby ziemia (IV klasa, świetny piasek na tynki) poleżała i sie
> przewietrzyła czy cos takiego.

O ile dobrze zrozumiałam, to jesienią zaoraliście działkę i
zostawiliście glebę w ostrej skibie (nie grubej) na zimę. Zabieg ten
zalecany jest dla gleb ciężkich i zwięzłych (glina) a nie dla piasku.

> Jedni nam radza- teraz na wiosne dać na ziemię obornik i zabronować
> a drudzy posiac rosliny motylkowe na zielony nawóz. I mam dylemat. Czy
> mozna zrobic jedno i drugie?

Pytanie zasadnicze. Kiedy zamierzacie sadzić te rośliny?

Pozdrawiam
Bea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-04-04 06:33:25

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Beata Mateuszczyk" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:406F3153.3030509@poczta.onet.pl...
>
>
> Pytanie zasadnicze. Kiedy zamierzacie sadzić te rośliny?


Ja też mam pytanie: Czy obornik nadaje się pod duże krzewy takie jak bez,
waigela, jasminowiec, tawuły Van Houtena? Czy można dać troszeczkę wokół:
łubinu, liliowców, piwonii?
pozdrówko
Anka
>
> Pozdrawiam
> Bea
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-04-04 08:05:29

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:406EFB78.9C5C3CF@senmayi.pl AnnaMaja Walczakiewicz
<a...@s...pl> napisał(a):
>
> ... Kupilismy dzialkę w lesie ale na dużej polanie około 6000m2.

> Doradzono nam w zeszłym roku zaorać tę część na (sorry jesli sie pomyle)
> "grubą skibę",
> aby ziemia (IV klasa, świetny piasek na tynki) poleżała i sie
> przewietrzyła czy cos takiego.

> Jedni nam radza- teraz na wiosne dać na ziemię obornik i zabronować
> a drudzy posiac rosliny motylkowe na zielony nawóz. I mam dylemat. Czy
> mozna zrobic jedno i drugie?
> Jeśli tak to dlaczego? Czy wystarczy tylko obornik? Albo czy wystarczą
> tylko motylkowe?

> a chcemy dla ziemi jak najlepiej. I póki nic tam nie rośnie, zrobić z
> niej bardziej przyjazny grunt pod potencjalne rośliny.
>
Hejka. Jeżeli na waszej działce jest rzeczywiście gleba bardzo lekka,
sucha, piaszczysta IV klasy, to nawożenie obornikiem i wysiewanie roślin na
zielony nawóz należałoby powtarzać przez kilkadziesiąt lat, aby uzyskać
glebę ogrodniczą.
Wydaje mi się, że zaoranie tak lekkiej gleby było błędem, bowiem
przyspieszyło mineralizację próchnicy, która i tak występuje w tego typu
glebach w niewielkich ilościach i wydobyta została na wierzch tzw. martwica.
:-(
Obornik powinno się przykryc ziemią (przyorać). Szkoda, że nie
zastosowaliście go jesienią przed orką. Teraz można już zasiać łubin żółty
na zielony nawóz, oczywiście po uprzednim zabronowaniu (wyrównaniu) działki
i w sierpniu czy wrześniu rozrzucić na niego obornik i zaorać. Niewiele to
da na tak ubogiej glebie, ale zawsze coś. :-)
W waszej sytuacji widzę trzy rozwiazania:
- uprawiać tylko rośliny, które dobrze rosną na stanowiskach piaszczystych i
suchych, a wbrew pozorom jest ich dość sporo;
- pod wymagające żyznej, ogrodowej ziemi krzewy, byliny itp. rośliny
wykopywać odpowiednich rozmiarów dołki i wypełniać je przed posadzeniem w/w
roślin ziemią ogrodową o dużej zawartości próchnicy, ewentualnie dodając
jeszcze kompost lub przekompostowany obornik.
- nawieźć na część ogrodową działki i przykryć ją warstwą około 20 cm. ziemi
próchnicznej (tzw. humusem). To ostatnie rozwiązanie jest niestety
najdroższe. :-(
Tak czy siak zasiałbym teraz łubin a na jesieni przyorałbym go razem z
potężną dawką obornika. :-)
Pozdrawiam uprawowo Ja...cki
H.Z.: "Janka Muzykanta jak posyłano do pracy gnój wyrzucać to mu wiatr w
widłach grał i matka nawet nie wiedziała, że Janko ma taki talent do
muzyki." :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-04-04 08:20:16

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Beata Mateuszczyk wrote:

>
> O ile dobrze zrozumiałam, to jesienią zaoraliście działkę i
> zostawiliście glebę w ostrej skibie (nie grubej) na zimę. Zabieg ten
> zalecany jest dla gleb ciężkich i zwięzłych (glina) a nie dla piasku.
>
> > Jedni nam radza- teraz na wiosne dać na ziemię obornik i zabronować
> > a drudzy posiac rosliny motylkowe na zielony nawóz. I mam dylemat. Czy
> > mozna zrobic jedno i drugie?
>
> Pytanie zasadnicze. Kiedy zamierzacie sadzić te rośliny?
>
> Pozdrawiam
> Bea

Pomyliłam sie w poście. To ziemia VI klasy to raz, a z tą skibą to
doradcą był pracownik lesny z tzw. ZULi (Zakład Usług Leśnych).
Co do roślin to nie ma paniki, najpierw chcemy zrobić porzadek z ziemią
bo nie było tam nic przez parę lat. Chwilowo sadzę punktowo wszystko
co mi sie nawinie pod płotem. Później będę przesadzać.
Chyba Natalii rada co do motylkowych będzie najwłaściwsza i najtansza.
Za co wielkie dzięki.
A co do chwastów (może wyda wam sie to smieszne, ale...) czy sa jakies
chwasty,
które nie są ziołami?
Bo z tego co czytałam to o chwastach, wszystkie , ktore wymieniają w prasie
ogrodniczej to wspaniale ziólka. Nie można ich wykopac i poprzesadzać w jedno
miejsce, np. do
wydzielonej części ogrodu, która jest ogrodem ziołowym?
Po co je tak tępić? Mozna mieć na pyszne nalewki :-) jak znalazl. No i
oczywiście do kuchni
jako przyprawy , a także jako naturalne lekarstwa. Czy może to śmieszne co
piszę?
pozdrawiam
maya



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-04-04 09:12:01

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dirko wrote:

> Hejka. Jeżeli na waszej działce jest rzeczywiście gleba bardzo lekka,
> sucha, piaszczysta IV klasy, to nawożenie obornikiem i wysiewanie roślin na
> zielony nawóz należałoby powtarzać przez kilkadziesiąt lat, aby uzyskać
> glebę ogrodniczą.

No nie!!! Dlaczego? Kilkanaście lat? Odpada!

>
> Wydaje mi się, że zaoranie tak lekkiej gleby było błędem, bowiem
> przyspieszyło mineralizację próchnicy, która i tak występuje w tego typu
> glebach w niewielkich ilościach i wydobyta została na wierzch tzw. martwica.
> :-(

Stało się :-(

>
> Obornik powinno się przykryc ziemią (przyorać). Szkoda, że nie
> zastosowaliście go jesienią przed orką.

Zapomnialam, ze jest grupa i można sie doradzić :-(

> W waszej sytuacji widzę trzy rozwiazania:
> - uprawiać tylko rośliny, które dobrze rosną na stanowiskach piaszczystych i
> suchych, a wbrew pozorom jest ich dość sporo;

Nie lubię ograniczeń.

>
> - pod wymagające żyznej, ogrodowej ziemi krzewy, byliny itp. rośliny
> wykopywać odpowiednich rozmiarów dołki i wypełniać je przed posadzeniem w/w
> roślin ziemią ogrodową o dużej zawartości próchnicy, ewentualnie dodając
> jeszcze kompost lub przekompostowany obornik.

Tak chwilowo dzialam.

>
> - nawieźć na część ogrodową działki i przykryć ją warstwą około 20 cm. ziemi
> próchnicznej (tzw. humusem). To ostatnie rozwiązanie jest niestety
> najdroższe. :-(

A gdzie to kupić?
Jeden leśniczy sąsiad- co sam ma szkółkę leśną- nastraszył nas, ze to co
spprzedają to nie żaden
humus tylko zwykła ziemia łąkowa. A on sam, humus sprowadza z Ukrainy.
Ale on ma szkółkę i pewnie mu się to opłaca. Mieszkamy po przeciwnej stronie
Polski,
więc transport pewnie kosztuje krocie. W Zachodniopomorski coś z humusem
marnie.
Nie mogę znaleźdź dostawcy :-(

>
> Tak czy siak zasiałbym teraz łubin a na jesieni przyorałbym go razem z
> potężną dawką obornika. :-)

Tak chyba się skończy, choć z obornikiem też cięźko, bo ponoć wyściełają teraz
trocinami , ktore są kwasotwórcze (powtarzam tylko co mi ludziska mówią).

>
> Pozdrawiam uprawowo Ja...cki
> H.Z.: "Janka Muzykanta jak posyłano do pracy gnój wyrzucać to mu wiatr w
> widłach grał i matka nawet nie wiedziała, że Janko ma taki talent do
> muzyki." :-)

Nie ma maszyny na tę okoliczność? Widlami trzeba grać po polu? Hym, będzie
śmiesznie :-)
pozdrawiam
maya



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-04-04 10:56:55

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Hejka. Jeżeli na waszej działce jest rzeczywiście gleba bardzo
lekka,
> > sucha, piaszczysta IV klasy, to nawożenie obornikiem i wysiewanie roślin
na
> > zielony nawóz należałoby powtarzać przez kilkadziesiąt lat, aby uzyskać
> > glebę ogrodniczą.
>
> No nie!!! Dlaczego? Kilkanaście lat? Odpada!

Dirko napisał kilkadziesiąt lat;-)

> Zapomnialam, ze jest grupa i można sie doradzić :-(

Nie szkodzi. Oszczędziłaś niepotrzebnych wydatków.
>
> > W waszej sytuacji widzę trzy rozwiazania:
> > - uprawiać tylko rośliny, które dobrze rosną na stanowiskach
piaszczystych i
> > suchych, a wbrew pozorom jest ich dość sporo;
>
> Nie lubię ograniczeń.

Kilka, kilkanaście wpadek i ......:-)

> > - nawieźć na część ogrodową działki i przykryć ją warstwą około 20 cm.
ziemi
> > próchnicznej (tzw. humusem). To ostatnie rozwiązanie jest niestety
> > najdroższe. :-(
>
> A gdzie to kupić?

Zapomnij o takim rozwiązaniu ! Na zachodniopomorskie
piachy nie ma mocnych. Lepiej wybierz się na spacer
po okolicy i sadz na działce rośliny, którym służą miejscowe
warunki.

> Jeden leśniczy sąsiad- co sam ma szkółkę leśną- nastraszył nas, ze to co
> spprzedają to nie żaden

Sąsiad miast straszyć powinien zaproponować posadzenie lasu,
jako rozwiązanie optymalne.

> > Pozdrawiam uprawowo Ja...cki
> pozdrawiam
> maya

Pozdrawia boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-04-04 11:50:51

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:406FD15F.2E9251E4@senmayi.pl AnnaMaja Walczakiewicz
<a...@s...pl> napisał(a):
>
> A gdzie to kupić?
> Jeden leśniczy sąsiad- co sam ma szkółkę leśną- nastraszył nas, ze to co
> spprzedają to nie żaden
> humus tylko zwykła ziemia łąkowa. A on sam, humus sprowadza z Ukrainy.
> więc transport pewnie kosztuje krocie. W Zachodniopomorski coś z humusem
> marnie.
> Nie mogę znaleźdź dostawcy :-(
>
Hejka. Humus to jest próchnica i nawet najbardziej czarna ziemia zawiera
go zaledwie kilka procent. Nawet z Ameryki nie da się sprowadzić czystego
humusu, nie mówiąc o Ukrainie. ;-) Ziemia łąkowa może być świetnym
rozwiązaniem pod warunkiem że jest żyzna, głęboka i zawiera dużo próchnicy .
Najlepsza byłaby ziemia z torfowiska niskiego zmineralizowana czyli gleba
murszowa lub tak zwane czarne ziemie wytworzone na glinach lub iłach, które
się tworzą w zagłębieniach terenu. Szczegóły znajdziesz w wyszukiwarkach.
Ale przecież wystarczy wierzchnia warstwa żyznej gleby najlepiej (do waszego
piachu) ciężkiej - gliniastej czy ilastej, którą zdejmuje się przystępując
do budowy czegokolwiek i którą można kupić w firmie zajmujacej się
transportem samochodowym kruszyw. W ostateczności można kupic sam torf niski
i go zmieszać z glebą na waszej działce.
Pozdrawiam próchnicznie Ja...cki
H.Z.: "Nowe badania wykazały że człowiek nie powstał z prochu, ale z gliny."
:-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-04-04 11:55:07

Temat: Re: obornik i nawóz zielony? Czy nie?
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:406FC53F.AEB832A5@senmayi.pl AnnaMaja Walczakiewicz
<a...@s...pl> napisał(a):
>
> Pomyliłam sie w poście. To ziemia VI klasy to raz, a z tą skibą to ...
>
Hejka. Ja też się pomyliłem, ale cały czas miałem na myśli i pisałem o
lekkiej, piaszczystej glebie VI lub nawet VIz klasy bonitacyjnej. :-)
Pozdrawiam pomyłkowo Ja... cki
H.Z.: "Największym błędem Bolesława Krzywoustego było to, że podzielił
swoich
synów na pięć części." :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nikt nie wie?
Tree Peony
Roundup 360 SL-jak rozcieńczyć?
-4 C, a także pomocy nieco potrzebuj
Lilie wodne w oczku wodnym, kwitnienie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »