Data: 2004-05-27 08:15:24
Temat: Re: oczko wodne za miastem
Od: "Piotr Waligórski" <w...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
moje oczko jest jeszcze mniejsze (około 4 m3), stoi niestety w pełnym słońcu -
w zeszłym roku około 13.00 temperatura sięgała 30 stopni C (w tym roku
obsadziłem je tatarakiem od strony południowej), nie stosuję żadnych urządzeń.
Na początku miałem problemy z larwami komarów, po wpuszczeniu kilku welonek
(kupione w sklepie akwarystycznym) problem się rozwiązał (a właściwie został
zjedzony). Żadna z rybek nie zdechła, nie została też zjedzona przez kota (mam
kilka w ogrodzie). Co więcej, ryby nawet się rozmnożyły - więc chyba było im
nieźle. Co do zakwitów wody, to jest problem - ja stosuję preparaty chemiczne
(Tetra) - są skuteczne. Na zimę ryby odłowiłem i przeniosłem do akwarium,
teraz są już od miesiąca w oczku.
Co do ryb - polecam welonki (do małych oczek) - radzą sobie, z roślin -
moczarka, grzybien, ogólnie gatunki krajowe. Rośliny z akwarium które
posadziłem w oczku padły - chyba za mocne światło.
Niewątpliwie trudno jest przenieść doświadczenia z akwarium (mam od 20 lat) na
oczko wodne w ogrodzie - nie ta skala, nie to nasłonecznienie. Choć pewne
ogólniki w rodzaju "równowaga biologiczna", czy przekonanie o braku
konieczności stosowania wysublimowanej techniki się przydają.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|