Data: 2006-06-26 18:07:45
Temat: Re: oczyszczenie organizmu
Od: "Carrie" <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
aga.p napisał(a):
> Ja Ci powiem tak: w moim przypadku plusów było więcej. Przede wszystim
> nabrałam energii, odechciało mi się przysypiać po południu, ogólnie zrobiło
> się lżej. Miałam ładniejsze oczy - błyszczące (może to z głodu?:)),
> przestałam się budzić z podpuchniętymi powiekami. Czyli warto było te trzy
> dni pocierpieć, żeby potem poczuć się i wyglądać lepiej.
Dzięki za wyjaśnienia :)
Ale jeszcze czegoś nie rozumiem: prowadzi człowiek taki mało
uregulowany tryb życia, zaśmieca się fastfoodami i słodyczami, i
trzy dni ścisłej diety wystarczą, żeby lepiej wyglądać i lepiej
się czuć? No bo wiem, po ciężkim obiedzie nie ma się ochoty na
ruch i tylko by człowiek leżał, więc domyślam się, że te diety
(głodówki) mają całkiem przeciwny efekt. Ale na jak długo on
wystarcza? Czy na przykład po tygodniu od diety znów się czujesz
ociężała, i wtedy ją powtarzasz?
> W necie jest mnóstwo stron, gdzie piszą o zaletach głodówek, ale ja wolę
> monodiety - są o tyle fajne, że po skończeniu człowiek nie rzuca się na
> jedzenie.
Monodieta tzn. można jeść ile się chce, ale wyłącznie truskawki?
;) Jak znam siebie, po trzech dniach takiej diety rzuciłabym się na
jakieś mięso albo nabiał :>
> Nie, tu chodzi o to, żeby po oczyszczaniu nie zaśmiecić organizmu - dobrze
> jest zmodyfikować dietę, żeby to zatruwanie ograniczyć.
Chyba że tak. W to łatwiej mi uwierzyć ;)
Bym nawet spróbowała tej metody, ale nie wiem, czy dam radę... Jak
śniadanie zjadam o szóstej, to między 9 i 10 dostaję takiego
ścisku żołądka, że przestaję trzeźwo myśleć, wściekam się o
byle co i dopiero zjedzenie czegokolwiek przywraca mi równowagę. Nie
wiem, czemu akurat o tej porze, bo bywa, że po wieczornej zmianie
śpię do 10 i wtedy nic takiego nie czuję... Wieczorami też nie mam
takich atrakcji, wyłącznie przed południem w dniach, kiedy muszę
wcześnie wstawać. To jak ja bym zniosła głodówkę? :/
> A do takich
> codziennych detoksów to jest właśnie zielona herbata, sport i od czasu do
> czasu sauna.
Próbowałam zielonej herbaty i nie wiem, czy to normalne, jak się po
jej wypiciu dostaje okropnej zgagi :|
> A tak serio: to co piszę jest absolutnie subiektywne. Mnie poprawiło humor
> (czyli wg mnie zadziałało). Może to tylko siła sugestii, a może coś w tym
> faktycznie jest. Na chemii krwi się nie znam, badań porównawczych przed i po
> nie robiłam. Ale AFAIR poziom cukru mógł się uregulować.
A te różne skutki uboczne w rodzaju wyprysków miałaś też czy
wcale?
Pozdrawiam, Carrie [nadal dociekliwa]
|