Data: 2000-06-25 17:10:30
Temat: Re: od zawsze dorosli?
Od: "Róża" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ptaszek Filip" <w...@g...pl> wystukał(a)(o):
>
> Użytkownik Ula :
> > Czesc!
> > co sadzicie o ludziach ktorzy nigdy (nawet w dziecinstwie) nie lubili
sie
> > bawic z innymi dziecmi, przedkladajac ponad to podsluchiwanie rozmow
> > doroslych?
>
> Pragneli szybciej dorosnac, zacheceni lepszym swiatem doroslych niz ich
> dziecinstwo.
> Znam takich - wspolczuje im.
To nie tak [cześć - tak w ogóle :)].
Przynajmniej ze mna tak nie było.
Nie miałam wątpliwości co do świata dorosłych [tzn.: nie wydawało mi się, że
jest taki lepszy [bo nie trzeba po sobie sprzątać zabawek albo cos
takiego...], tylko po prostu zdawało mi się, że lepiej do tego świata po
prostu pasuję.
Lepiej sie potrafiłam dogadać z dorosłymi.
Dzieci były takie,....... dziecinne ;)))
W moim wypadku było to spowodowane CHYBA tym, że mam dużo starzego brata i
odkąd pamiętam "zadawałam" się z jego kolegami.
Ponadto niektóre doświadczenia z dzieciństwa CHYBA spowodowały to, że
"musiałam szybko dorosnąć".. [rozwód rodziców itd itp ]
CHYBA rozwiązanie tego... problemu nie jest takie oczywiste...
Acha- jeszcze jedno. Teraz mi odbija ;)
Powaznie. Kiedyś byłam pewna, że już zostanę na zawsze taką dobrze ułożoną
dziewczyną [kobietą?], ale od pewnego momentu przeżywam dokładnie to, co moi
rówieśnicy przeżywali pewnie jakies ładnych parę lat temu - bunty, histerie
itd itp...
troche to męczące. Dla mnie, dla otoczenia... I o tyle 'gorsze' od takich
typowych buntów nastolatków, że odemnie - bądź co bądź dorosłej kobiety -
wypadałoby wymagać i wymaga się już większej odpowiedzialności za własne
słowa i czyny
[itd itp].
pozdrawiam
--
Różyczka
--------------------------------
"Jestem odpowiedzialny za moją różę....- powiedział Mały Książę, aby
zapamiętać"
http://www.republika.pl/la_rose_/
|