Data: 2010-05-24 12:51:48
Temat: Re: odbicie w tafli wody
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 23 Maj, 11:49, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> 13 lat temu- polskie pomorze, nie ucierpiało wcale od powodzi. Księża z
> ambon prosili ludzi o przyjmowanie bezdomnych powodzian z wrocławskiego i
> opolskiego. Odzew był wspaniały. Szybko jednak zaczęły się poważne problemy.
> Otóż ludzie ci, przyjęci bardzo serdecznie- wcale tej serdeczności nie
> odpłacali. Przeciwnie. Zaczęli wręcz żądać od ludzi rzeczy z paczek z
> Zachodu, które rzekomo księża mieli rozdać miejscowym (bzdura), pieniędzy od
> księży, które ci mieli rzekomo dostać od państwa za ich przyjęcie, etc. W
> stosunku do ludzi, którzy im udzielili gościny (ci ludzie nawet nie liczyli,
> że ktoś im kiedyś za to ma zapłacić- nawet chyba im przez głowę to nie
> przeszło)- byli niegrzeczni, wręcz wrodzy. Zachowywali się na zasadzie: "nam
> sie należy, jesteśmy powodzianami". Nie pomagali w domach, często nawet nie
> dbali o swoje obejście (nie sprzątali po sobie, nie ścielili łóżek, etc).
> Miałem okazję rozmawiać kilka lat później z psychologiem, który pracował z
> tymi ludźmi- potwierdził, że wielkim problemem tych ludzi stała się właśnie
> ta pielęgnowana wręcz przez nich postawa roszczeniowa do świata.
> Jak Ty to widzisz, jak to widzicie- grupowicze?
Nie znam takich sytuacji, o jakich opowiadasz.
Nie chce sie wiec ustosunkowywac do opowiesci
z tak zwanej trzeciej reki.
Natomiast, z doswiadczenia wlasnej, ze tak powiem,
powodzi, wiem, ze niektorzy ludzie sa na tyle slabi,
iz nie potrafia, nie daja rady, podniesc sie po stratach
doznanych podczas kataklizmu powodziowego.
Nastepuje wowczas to, o czym mowisz: generowanie
postawy roszczeniowej oraz szukanie winnych wsrod
konkretnych ludzi.
Niestety, niekiedy jest tak, ze NIKT nie jest w stanie
zapobiec wielkiej wodzie, tym bardziej takiej, ktora
w terenach podgorskich, w jakich mieszkam, sieje
spustoszenie w blyskawicznym tempie, ze wzgledu
na wynikajaca z uksztaltowania terenu predkosc fali.
Fala w roku 1998 miala wysokosc ekstremalna 9 m
i zalatwila sie z pobliskimi terenami w pol godziny.
|