Strona główna Grupy pl.sci.medycyna odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...

Grupy

Szukaj w grupach

 

odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2012-05-19 15:52:02

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowalom
Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hikikomori Mint wrote:

> On 18.05.2012 21:21, Massai wrote:
>
> > Mowa jest o tym że lekarz opiekuje się dzieckiem w szpitalu i
> > rodzice wypisują je na własne życzenie. A potem przychodzą do
> > tego samego lekarza po poradę.
>
> A skad wziales "do tego samego" - noc takiego nie pisalem
>
> Ida do innego, ale biala mafia ma swiadomosc roju...

stąd:
> > > > > po porade do mnie [z
> > > > > jakiegokolwiek innego powoddu, nawet po dluzszym czasie od
> > > > > pobytu dziecka w szpitalu - przypis moj

Zastanwó się jaki sens miałaby ta wstawka, jeśli by chodziło o
innego lekarza?

--
Pozdro
Massai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2012-05-19 17:03:39

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...
Od: "Aron Jabuzi" <J...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mkarwan" napisał:
> Lekarz słusznie zwraca uwagę na nieodpowiedzialność rodziców,
> którzy niedoleczone dziecko zabierają ze szpitala zamiast
> dokończyć tam leczenie. Skąd on może wiedzieć, czy rodzicie
> zastosują się do porady, której udzieli, czy podadzą leki które
> przepisał. Już raz spotkał się z nieodpowiedzialnością, więc
> może przypuszczać, że ta nieodpowiedzialność nie minęła.

W szpitalu rodzic nie ma żadnej kontroli nad leczeniem własnego dziecka, w
domu ma pełną kontrolę do której zresztą ma prawo!

mkarwan przecież 90% lekarzy to żydzi którzy podstępnie trują gojów, czemu
nie walniesz jakiegoś artykułu o doktorze Mengele?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2012-05-21 08:33:16

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom.=?UTF-8?B?Li4=?=
Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hikikomori Mint wrote:

> On 18.05.2012 10:12, Artur M. Piwko wrote:
> > In the darkest hour on Fri, 18 May 2012 09:42:21 +0200,
> >Hikikomori Mint<h...@a...pl> screamed:
> > > > Czemu więc po poradę idą do lekarza do którego wcześniej
> > > > nie mieli zaufania?
> > > > Nie mieli tez odwagi aby mu w oczy powiedzieć, że nie mają
> > > > do niego zaufania i przenoszą dziecko do innego szpitala?
> > >
> > > Z tego co piszesz, znow wynika, ze lekarz lubi oceniac, byc
> > > sedzia, a nie ma do tego kompetencji.
> >
> > Jeśli do oceny stanu zdrowia dzieciaka bardziej nadają się
> > rodzice to czemu w ogóle zawieźli je do szpitala?
>
> Może warto zapytac dlaczego je wzieli?
> A moze nie warto wnikac i puszczac fochów, ze wzieli. Widac wzieli
> bo tak uznali, zebedzie lepiej.

Aha.
Wiesz zdradzę ci jeszcze jeden niuans, który jest z tym związany:
zastanów się czy chciałbyś leczyć pacjenta, który ma własne
zdanie na temat sposobu leczenia, i w dodatku uznaje je za mądrzejsze
niż wykształconego lekarza?
Czyli - stosuje się do porad lekarskich wybiórczo?

Taki przykład mały:
w leczeniu choroby niedokrwiennej serca stosuje się generalnie
adrenolityki. To taka grupa leków, która, upraszczając - znosi,
blokuje działanie adrenaliny (katecholamin, ale nie wchodźmy w
szczegóły). Chodzi o to żeby serce zbytnio nie przyspieszało, bo
przy takim przyspieszaniu ma zwiększone zapotrzebowanie na tlen,
którego zwężone tętnice wieńcowe nie są w stanie pokryć, i
dochodzi do zawału, czyli ostrego niedokrwienia i obumierania komórek
mięśnia sercowego.

Ale stosuje się także niewielkie dawki adrenomimetyków, czyli leków
które udają adrenalinę, działają tak jak ona. Trochę niby bez
sensu, ale to powierzchowna ocena.
Wykazano że te leki oprócz działania typowo pobudzającego, już w
niewielkich dawkach aktywują w komórkach coś jakby "procesy
przygotowawcze do wysiłku". Dzięki nim komórki lepiej tlen
wychwytują, i dzięki włączeniu ich do terapii - lepiej pacjenci na
tym wychodzą.

I teraz wyobraź sobie że leczysz pacjenta takiego co to "wie lepiej".
Dostanie dwie paczki tabletek.
Po tych pierwszych, adrenolitykach będzie się czuł marnie -
człowiek jest słaby, zawroty głowy się zdarzają...
Po tych drugich - będzie nabuzowany.

Szczerze mówiąc bałbym się dawać takiemu pacjentowi takie leki,
skoro taki "mundry", to może sobie je brać wg własnego widzimisię,
dostanie zawału i umrze.
Na drugi dzień rodzina przyleci z pozwem "pan mu leki przepisał i on
przez nie umarł".

Teraz jeszcze wstaw w to rodziców. Myślisz że tacy przemądrzali
rodzice, co to wiedza lepiej czy zabrać dziecko ze szpitala czy nie,
gdy ich selektywne stosowanie się do zaleceń lekarza skończy się
dla dziecka źle - przyznają się do tego że to ich pomysły tak
zaowocowały? W życiu.

Dla nich winny będzie lekarz, a jak nawet przed sądem przegrają, i
sprawa zostanie wyjaśniona - będzie to dla nich tylko dowodem na
"sitwę lekarzy".

--
Pozdro
Massai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2012-05-21 10:55:08

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom.=?UTF-8?B?Li4=?=
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Massai wrote:

> Teraz jeszcze wstaw w to rodziców. Myślisz że tacy przemądrzali
> rodzice, co to wiedza lepiej czy zabrać dziecko ze szpitala czy nie,
> gdy ich selektywne stosowanie się do zaleceń lekarza skończy się
> dla dziecka źle - przyznają się do tego że to ich pomysły tak
> zaowocowały? W życiu.

A prawda, jak zwykle leży po środku. Wśród lekarzy też zdarzają się
konowały, które ignorują pacjenta, na pytanie dlaczego tak, a nie inaczej
odpowiadają, że "lepiej się nie interesować", na sugestię, że po tym leku to
może jednak coś się dzieje nie tak jak powinno, odpowiadaja, że wiedzą
lepiej. Tacy, co to "operacja się powiodła, tylko pacjent zmarł". Ja takich
lekarzy odwiedzam tylko dwa razy - pierwszy i ostatni, od lat leczę się u
tych, którym mogę zadać każde pytanie, zgłosić każdą wątpliwość bez obawy,
że potraktują mnie jak przemądrzałego pacjenta.
Lekarz nie jest nieomylny, ani jedyny na świecie. Jak widzę, że jego
leczenie zamiast pomagać -szkodzi, to na własne żądanie mam prawo poszukać
takiego, któremu można zaufać.


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2012-05-21 18:11:42

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom.=?UTF-8?B?Li4=?=
Od: Hikikomori Mint <h...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 21.05.2012 10:33, Massai wrote:
> Hikikomori Mint wrote:
>
>> On 18.05.2012 10:12, Artur M. Piwko wrote:
>>> In the darkest hour on Fri, 18 May 2012 09:42:21 +0200,
>>> Hikikomori Mint<h...@a...pl> screamed:
>>>>> Czemu więc po poradę idą do lekarza do którego wcześniej
>>>>> nie mieli zaufania?
>>>>> Nie mieli tez odwagi aby mu w oczy powiedzieć, że nie mają
>>>>> do niego zaufania i przenoszą dziecko do innego szpitala?
>>>>
>>>> Z tego co piszesz, znow wynika, ze lekarz lubi oceniac, byc
>>>> sedzia, a nie ma do tego kompetencji.
>>>
>>> Jeśli do oceny stanu zdrowia dzieciaka bardziej nadają się
>>> rodzice to czemu w ogóle zawieźli je do szpitala?
>>
>> Może warto zapytac dlaczego je wzieli?
>> A moze nie warto wnikac i puszczac fochów, ze wzieli. Widac wzieli
>> bo tak uznali, zebedzie lepiej.
>
> Aha.
> Wiesz zdradzę ci jeszcze jeden niuans, który jest z tym związany:
> zastanów się czy chciałbyś leczyć pacjenta, który ma własne
> zdanie na temat sposobu leczenia, i w dodatku uznaje je za mądrzejsze
> niż wykształconego lekarza?
> Czyli - stosuje się do porad lekarskich wybiórczo?
>
> Taki przykład mały:
> w leczeniu choroby niedokrwiennej serca stosuje się generalnie
> adrenolityki. To taka grupa leków, która, upraszczając - znosi,
> blokuje działanie adrenaliny (katecholamin, ale nie wchodźmy w
> szczegóły). Chodzi o to żeby serce zbytnio nie przyspieszało, bo
> przy takim przyspieszaniu ma zwiększone zapotrzebowanie na tlen,
> którego zwężone tętnice wieńcowe nie są w stanie pokryć, i
> dochodzi do zawału, czyli ostrego niedokrwienia i obumierania komórek
> mięśnia sercowego.
>
> Ale stosuje się także niewielkie dawki adrenomimetyków, czyli leków
> które udają adrenalinę, działają tak jak ona. Trochę niby bez
> sensu, ale to powierzchowna ocena.
> Wykazano że te leki oprócz działania typowo pobudzającego, już w
> niewielkich dawkach aktywują w komórkach coś jakby "procesy
> przygotowawcze do wysiłku". Dzięki nim komórki lepiej tlen
> wychwytują, i dzięki włączeniu ich do terapii - lepiej pacjenci na
> tym wychodzą.
>
> I teraz wyobraź sobie że leczysz pacjenta takiego co to "wie lepiej".
> Dostanie dwie paczki tabletek.
> Po tych pierwszych, adrenolitykach będzie się czuł marnie -
> człowiek jest słaby, zawroty głowy się zdarzają...
> Po tych drugich - będzie nabuzowany.
>
> Szczerze mówiąc bałbym się dawać takiemu pacjentowi takie leki,
> skoro taki "mundry", to może sobie je brać wg własnego widzimisię,
> dostanie zawału i umrze.
> Na drugi dzień rodzina przyleci z pozwem "pan mu leki przepisał i on
> przez nie umarł".
>
> Teraz jeszcze wstaw w to rodziców. Myślisz że tacy przemądrzali
> rodzice, co to wiedza lepiej czy zabrać dziecko ze szpitala czy nie,
> gdy ich selektywne stosowanie się do zaleceń lekarza skończy się
> dla dziecka źle - przyznają się do tego że to ich pomysły tak
> zaowocowały? W życiu.
>
> Dla nich winny będzie lekarz, a jak nawet przed sądem przegrają, i
> sprawa zostanie wyjaśniona - będzie to dla nich tylko dowodem na
> "sitwę lekarzy".
>
a dlaczego za wszelka cene chcesz udowodnic, ze to lekarz jest nieomylny

tak cie to boli?



--

nie wiedzialem, ze plyte wydalem ;)
http://elscar.bandcamp.com/album/hikikomori

Polacy, nic się nie stało... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm.
http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad
_robi_propagandowa_szopke

http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-
firm,76784,w.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2012-05-21 23:07:34

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...
Od: "plumke.pl" <plumke(2+shift)plumke.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Lekarz słusznie zwraca uwagę na nieodpowiedzialność rodziców, którzy
>niedoleczone dziecko zabierają ze szpitala zamiast dokończyć tam leczenie.


nie zawsze jest to prawda. moje dziecko bylo "obserwowane" (jedna wizyta
pielegniarki przez 10h, zadnej wizyty lekarza - bo bylo swieto i dlugi
weekend) w szpitalu w piatek; okazalo sie ze musi pozostac na TEJ
"obserwacji" jeszcze 4 dni by wykonac pewne badanie, ktore moze wykonac
lekarz we wtorek (!); na pytanie czy moge wykonac to badanie we wlasnym
zakresie bezzwlocznie lekarka zasmiala sie i zaproponowala zaklad o grube
pieniadze ze nie uda mi sie tego zrobic przed poniedzialkiem - bo dlugi
weekend; gdy po kilku minutach oswiadczylem, ze juz zalatwilem badanie
lekarka wyraznie zaskoczona podsunela mi do podpisu wypisanie dziecka na
wlasna prosbe pomimo, ze [uwaga] "przeprowadzone badania" wskazuja na
koniecznosc hospitalizacji
...oswiadczylem ze nie podpisze bo to wierutne klamstwo - lekarkawyraznie
oburzona wycedzila zebym napisal co mi sie chce

a swoja droga z racji pracy w branzy medycznej i czestej stycznosci z bialym
personelem mam dosc stanowczo wyrobione - nie najlepsze zdanie o
profesjonalizmie tegoz

plumke

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2012-05-22 09:19:41

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

In the darkest hour on Fri, 18 May 2012 12:27:26 +0200,
Hikikomori Mint <h...@a...pl> screamed:
>>>> Czemu więc po poradę idą do lekarza do którego wcześniej nie mieli
>>>> zaufania?
>>>> Nie mieli tez odwagi aby mu w oczy powiedzieć, że nie mają do niego
>>>> zaufania i przenoszą dziecko do innego szpitala?
>>>
>>> Z tego co piszesz, znow wynika, ze lekarz lubi oceniac, byc sedzia, a
>>> nie ma do tego kompetencji.
>>
>> Jeśli do oceny stanu zdrowia dzieciaka bardziej nadają się rodzice
>> to czemu w ogóle zawieźli je do szpitala?
>
> Może warto zapytac dlaczego je wzieli?
> A moze nie warto wnikac i puszczac fochów, ze wzieli. Widac wzieli bo
> tak uznali, zebedzie lepiej.
>

Może właśnie dlatego, że jednak wiedzą lepiej niż rodzice?

--
"Szanowni Państwo! Kupujcie 'Nasz Dziennik'. Jest on tańszy od rolki papieru,
a ma tę przewagę, że używać nie trzeba, bo na nim gówno już jest wydrukowane."
:: Rzeczpospolita :: 2004-08-21 Nr 34 :: Plus - Minus :: Stanisław Tym ::

I am not asking you to live in sin, just visit for a while.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2012-05-23 10:19:24

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom.=?UTF-8?B?Li4=?=
Od: "Alex" <A...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Massai napisał:
> Wiesz zdradzę ci jeszcze jeden niuans, który jest z tym związany:
> zastanów się czy chciałbyś leczyć pacjenta, który ma własne
> zdanie na temat sposobu leczenia, i w dodatku uznaje je za
> mądrzejsze niż wykształconego lekarza?
> Czyli - stosuje się do porad lekarskich wybiórczo?

Jeśli tym pacjentem będzie twoja babcia i będziesz ją leczył za własne
pieniądze to będziesz się mógł zastanawiać czy ci się ją chce leczyć i jak
to będziesz robił.
Ale jeśli leczysz kogoś za jego własne pieniądze (czy prywatnie czy
państwowo to za leczenia płaci leczony a nie lekarz!) to masz obowiązek
poinformować go możliwościach leczenia a chory ma prawo z tego leczenia nie
skorzystać jeśli mu nie będzie odpowiadało.
Co za ciemna banda z tych lekarzy się porobiła, jeszcze trochę a hydraulik
będzie się zastanawiał czy ma ochotę naprawić rurę za której naprawę mu
zapłacono bo zleceniodawca mu nie ufa? normalnie chamstwo i
drobnomieszczaństwo z pana wyłazi!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2012-05-23 20:07:25

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> "jak widze na wypisie ze rodzice wzieli dziecko ze szpitala na wlasne
> zadanie,... .... krzywo patrze i nie mam ochoty leczyc.
>... nalezaloby pozbawiac prawa wykonywania zawodu.

Pozbawić prawa wykonywania zawodu za fohy to za dużo - w końcu ma prawo do
uczuć, dopiero jak by odmawiał leczenia , ale on tylko kszywo patszy.
Jak się nie podoba, zę kszywo patszy to się zmienia konowała.
Ale w ogule się zgadzam.

Mnie pszynajmniej 2 razy mama wypisała ze szpitala na własne żądanie:

Miałam 12 lat, byłam szpitalu po wycięciu wyrostka robaczkowego, po 2
tygodniah już pobytu w domu, pszyjęto mnie ponownie, tym razem na oddział
wewnętszny, w celu naświetlań lampą kwarcową rany- szwu po wyrostku.
Wieczorem w trakcie nielegalnyh odwiedzin pszez okno -parter szpitala, gdy
mama dowiedziała się, że na oddziale jest czerwonka i dur bżuszny (ja 4
tygonie po 2 ciężkih operacjah wyrostka), zorganizowała ubranie (było po 18,
sklepy nieczynne, ja w piżamie, do domu 20 km) pukając do pszypadkowych
drzwi pobliskiego prywatnego domu. Ciuhy były 5 nr za duże.
Pamiętam, że w tym dniu wieczorem w domu oglądałam łestern "7 wspaniałyh".
W następnym dniu w pszyhodni lekarka potwierdziła, że naświetlania byłyby
szkodliwe.

Drugi raz miałam około 6 lub 7 lat, może 8, podejżenie żułtaczki,
w trakcie pszyjmowania, specjalnie jeździła po jakieś żeczy zdaje się piżamę
do domu, a potem nie zgodziła się na oddanie mnie do szpitala.


--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2012-05-27 13:35:38

Temat: Re: odbierac prawo wykonywania zawodu konowałom...
Od: grazyna007 <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-05-18 13:45, Hikikomori Mint pisze:
> On 18.05.2012 13:34, to wrote:
>> begin mkarwan
>>
>>> To jest naturalna reakcja, miał prawo uznać nieodpowiedzialność
>>> rodziców. Nie ma podstaw aby uważać, że rodzice są bardziej
>>> odpowiedzialni niż wtedy gdy zabierali dziecko ze szpitala.
>>
>> On tam nie jest od rozsądzania i od ufania, tylko od leczenia. Za to mu
>> płacą i to ma robić.
>>
> wlasnie!
>
>
I chetnie opewnie by to robil, leczylby dzieciaka ale durni rodzice ze
szpitala je zabrali i skutecznie mu to uniemozliwili.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co mi jest pomocy
Roztwor chcialbym kupic
klimatyzacja ubior
Walka z paciorkowcem - bardzo duże ASO u dziecka - prośba o radę
"Kazdy nowotwor to grzyb"

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »