Data: 2003-01-20 15:18:19
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Xena <t...@l...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0f96b$out$...@n...tpi.pl...
> Osoba znana wszem i wobec jako boniedydy zamieszkała pod adresem
> <b...@z...pl>
> w artykule <news:avkv9l$t70$1@news.tpi.pl> napisała w ten deseń:
>
> > Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > napisał:
> >>
> >> wobec braku zgody by ratowac dziecko inni zadecydowaliby o tym
> >> pomijając Twoje zdanie...
> >> /mam na mysli szpik,krew/
> >
> > Nie jestem tego taka pewna. Co do krwi nie mam aż takich oporów
> > zresztą, zarówno w stosunku do siebie, jak i wobec dziecka. Od biedy
> > bym też krew oddała.
>
> Wiesz co - jestes szurnięta i to zdrowo... Od biedy krew bym tez
> oddała.... Rany boskie... Po przetoczeniu krwi nie trzeba brac do końca
> życia leków i nie pogarsza się jakość życia... A jak sie krwi nie poda,
> to na pewno osobnik, który jej potrzebuje się wykończy...;-(
O matko, znowu! poczytaj może ten wątek wstecz, to dowiesz się wszystkiego,
co miałam na ten temat do napisania, a nie rozpoczynaj dyskusję od nowa. Co
do krwi, piszę o swoich wewnętrznych oporach (w przypadku narządów mam je
tym bardziej), które nie są związane ani z czyjąś, ani z moją jakością
zycia - ani w ogóle z niczym innym.
>
>
> > Natomiast co do przeszczepu szpiku i organów, to
> > z reguły te operacje są obarczone duzym ryzykiem (odrzucenie
> > przeszczepu przez organizm grozi smiercią) i trudno powiedzieć, w
> > jakim procencie ratują życie, a w jakim narażają jeszcze bardziej.
>
> Wiesz co - pogadaj moze z kims po przeszczepie. Znam osobiście jedną
> dziewczynę po przeszczepie nerki. I mimo tego, że do końca zycia będzie
> musiała brac leki jakość jej życia polepszyła się od czasu przyjęcia
> przeszczepu (dwa odrzucił jej organizm) znacznie. nie musi chodzić co
> dzień na dializy, może wyjechać, może robić duzo rónych rzeczy, których
> nie mogła robić wcześniej. I dlatego zupełnie nie rozumiem, czemu nie
> chcesz po Twojej śmierci, która kiedyś nastapi i tak, podarowac komus np
> nerki i polepszenia warunków życia.
Jak wyżej - poczytaj sobie watek wstecz.
boniedydy
|