Data: 2004-04-10 10:02:03
Temat: Re: odzywka domowej roboty
Od: "Iris" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania <a...@g...pl> napisał(a):
> A co koleżanki z tym siemiem lnianym? Jak się go
> przyżądza ( proporcje ) i jakie po nim są efekty, na
co
> pomaga? A ta cytrynka to nie rozjaśnia włosów
przypadkiem?
Bo siemię lniane to taki super-głaskacz, lepszy
(niekiedy) od narzeczonego ;)))
I wewnętrznie na błonę śluzową żołądka i zewnętrznie
też dobry, między innymi na wygładzenie porowatej
powierzchni włosa. Włosy są śliskie, miękkie w dotyku i
łatwiejsze w rozczesywaniu. Podobno nadaje też trochę
połysku, ale moje się błyszczą same w sobie, więc
różnicy nie dostrzegłam. Więcej o siemieniu możesz
przeczytać w archiwum grupy. Przyrządzanie w skrócie:
zaparzyć wg instrukcji na opakowaniu, tylko wziąć ze
3-4 łyżki ziaren i nie za dużo wody - efektem finalnym
ma być lekko żelowaty płyn. Ten płyn (po ostudzeniu)
odcedza się, przelewa do jakiegoś garnuszka i polewa
nim dokładnie włosy po ostatnim płukaniu.
Natomiast cytrynka działa podobnie jak ocet dodawany do
płukania przez nasze prababcie, tylko jest
delikatniejsza i ładniej pachnie. Jej zadaniem jest
neutralizacja tłuszczu i przywrócenie właściwej
kwasowości włosom. Nie słyszałam, by kilka kropli do
maseczki, czy nawet sok z połowy lub całej cytryny
wymieszany z kilkoma litrami wody do płukania,
komukolwiek rozjaśnił włosy. Z dużą ilością czystego
soku z cytryn w celach rozjaśnienia nie radzę
eksperymentować, bo może się to źle skończyć dla skóry
głowy. Chcesz rozjaśnić, to użyj ziół - szczegóły
również w archiwum p.r.u.
Wesołych Świąt, z pięknie pachnącymi włosami:)))
Nina
|