Data: 2007-12-21 15:58:09
Temat: Re: ogródek - zdjęcia
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal Misiurewicz wrote:
> Magdalena Bassett wrote:
>
>> W Santa Barbara wszedzie na wzgorzach to paskudztwo rosnie, i po
>> mocnych deszczach, ktore zmywaly olejek tych roslin do oceanu, koledzy
>> plywajacy na deskach skarzyli sie, ze nie moga wchodzic do wody, bo
>> zaraz dostaja wysypki. Ja nie jestem uczulona, ale moj maz bardzo, i
>> ja musze uwazac w lasach, gdzie to rosnie, zeby nic nie dotknac
>> rekawem czy spodniami, bo jesli on tego rekawa dotknie, to tez zaraz
>> straszna wysypka, ktora paprze sie przez 3-4 tygodnie.
>
>
> Na zachodnim wybrzeżu to poison ivy, czy raczej poison oak?
> Chociaż niektórzy twierdzą, że to jedno i to samo...
>
> Pozdrowienia,
> Michał
>
Na zachodnim wybrzezu to poison ivy, choc nie jest bluszczem. Poison oak
to raczej na wschodnim wybrzerzu. Pamietam, jak nascie lat temu kolega
przed weselem wycinal i porzadkowal tylna czesc ogrodu, i obcieral sobie
pot z czola rekoma, ktorymi dotykal poison oak. Do slubu wygladal, jak
by mial plage - cala twarz, szyja, rece, ramiona mial pokryte
pecherzami. A i tak go poslubila.
MB
|