Data: 2005-02-23 20:12:20
Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 23 Feb 2005 18:40:09 +0100, magda napisał(a):
> Moja najwieksza ogrodowa wpadka bylo to, jak na grupie zapytalam czy rosna
> jakies chwasty z cebulek.
>
Dobre:D
Moja wpadka była raczej balkonowa niż ogrodowa.
Zawsze marzyłam o mieszkaniu z balkonem - pamiętam pierwsża wiosnę w nowym
mieszkaniu, po jego zakupie został nam tylko kredyt, więc nie było mowy
o zakupie żadnego zielska i innych tego typu fanaberii. Ojciec zrobił mi
ładne drewniane skrzynki a ja poszłam do ogrodniczego po nasiona. Wysiałam
jakąś mieszankę kwiatów jednorocznych (całkiem fajnie to kwitło), jakieś
zioła i maciejkę - ta rosła jak szalona, pieczołowicie wyrywałam chwasty.
Niecierpliwie czekałam aż zakwitnie i będziemy się upajać zapachem w
letnie wieczory. Po jakimś czasie
postanowiłam się swoimi pierwszymi sukcesami pochwalić przed teściową. To
co wyrosło w skrzynce z maciejką było jakimś pospolitym zielskiem:(
Od tamtego czasu do maciejki mam uraz i nigdy więcej jej nie siałam, chyba
czas spróbować jeszcze raz:)
Wpadek było jeszcze kilka, ale największą głupotą wykazałam się dwa lata
temu dopuszczajac moją siostrę do pielenia - straciłam malutką sadzonkę
Campanula carpatica 'Thor Pedo'. Na szczęście druga była trochę większa i
się cudem ostała.
Pozdrawiam
Marta
|