Data: 2003-06-06 21:17:22
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bbq2ki$50n$1@news.onet.pl...
> G.... prawda. Otrząśnij się i przestań mu wybaczać i tłumaczyć go na
potęgę.
> Jeśli by Cię kochał, jeśliby Cię szanował, jeśli byłby takim człowiekiem
> jakim chcesz go widzieć to miałby cywilną odwagę powiedzieć Ci sam o tej
> drugiej. Wcześniej, a nie po 1,5 roku regularnego romansidła.
Co za durny sposób używać wulgaryzmów.
Przecież Aga go nie tlumaczy, po prostu pisze jak najbardzije obiektywnie.
> > ja jestem z nim od 13 lat
>
> I starczy. Po 13 latach i najlepszy samochód się rozlatuje. Zresztą jak
> widzisz sam potrafił Cię wymienić na inny model.
Wiesz co, łatwo powiedzieć wyrzuć 13 lat.
Jak długo Ty jestes w związku ?
> Pewnie, że jego wina. Ale nie w tym, że się zakochał, a tylko dlatego, że
> jest podłym, kłamliwym człowieczkiem bez cienia odwagi cywilnej.
Cień ma, w koncu sie przyznał.
> I próbuje
> decyzję o Waszym rozstaniu wymusić na Tobie. Żebyś Ty za niego
zadecydowała.
> Jak myślisz po co mu było to przyznawanie się po 1,5 roku do romansu i
> akurat wtedy, gdy jego ukochana nr II postawiła go pod ścianą i czeka na
> decyzję???
Moim zdaniem naprawdę nie wie, Co więcej uważem że skoro ludzie potrafili
tyle czasu ze soba przeżyć jest w nich jakaś siła która ich łączy,
własnie teraz powinni z niej skorzystac.
> On [... ]
A tupanie noga gdzie jest, skasowałem ten słowotok.
Jacek
|