Data: 2003-06-08 19:37:31
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbvhlo$aim$1@news.onet.pl...
> powiem ci cos, kalmia oboje i ty w to biedna wierzysz.
> ona powiedziala ci to co ty chcialas uslyszec, zrobila
> to z milosci do twojego meza, a swojego kochanka. on jej
> powiedzial: sluchaj gdyby moja zona dzwonila powiedz je to
> i tamto, bo teraz jest zalamana, a ja wiesz jestem taki dobry,
> ze teraz nie moge jej bardziej dobic, a my tu zaplanujmy na
> spokojnie, moja ty slodka, nasza przyszlosc. Ona na to: dobrze
> kochanie, powiem jej to, a teraz obgadakmy sprawe."
> jesli ona pojechala z kims i jakies ultimatum mu postawila to chyba
> jest jasne i logiczne, ze WCALE jej tak nie mowil, bo teraz nie
> bylo by tej szopki i stawiajacej sie kochanki.
> imo planuja sobie cos, a tobie mydla oczy.
Tak byś zrobiła będąc kochanką a może tak jak pisząca tyle
o swoich zasadach okazała się kimś zupełnie innym,
krzyczała nie jem odpadków a co robiła wszyscy przeczytali
Jacek
|