« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-28 19:54:12
Temat: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...Kolejne podejście do udźca z indyka.
Polegam na dobrych radach Dobrych Cioci, czyli Joanny Dulszczyńskiej i
Madmuazel Nieszkowskiej i zostawiam czosnek do pieczenia - - oczywiście
zgorzkniał w trakcie pieczenia - czyni mięso zbyt wytrawnym. Ja to lubię,
moi Najbliżsi NIE!
Teraz była sesja w jednym smaku. Żadna "perfumeria". Mięso posolone posypane
przyprawami (czy jak to teraz koryfeusze piszą - otulone), w środku ser
rokpol z kilkoma rodzynkami.
Nie! To nie tędy droga. Poprzednio w natłoku smaków mięso było bardziej
szlachetne.
likaon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-28 20:12:27
Temat: Re: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...
Uzytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisal w wiadomosci
news:6242335530
> A zamarynowales ?
Co rozumiesz w tym terminie?
likaon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-28 20:14:27
Temat: Re: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...Le mercredi 28 avril 2004 ? 21:54:12, likaon a écrit :
> Nie! To nie t?dy droga. Poprzednio w nat?oku smaków mi?so by?o bardziej
> szlachetne.
A zamarynowales ?
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-28 20:28:47
Temat: Re: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...Le mercredi 28 avril 2004 ? 22:12:27, likaon a écrit :
> Uzytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisal w wiadomosci
> news:6242335530
>> A zamarynowales ?
> Co rozumiesz w tym terminie?
> likaon
Gloups ?
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-28 21:05:21
Temat: Re: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...
Użytkownik "likaon" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c6p2aj$k0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kolejne podejście do udźca z indyka.
Ćwiczenie czyni mistrza...
Mój małżonek w czasach narzeczeńskich i wczesnych małżeńskich bardzo
cierpliwie to znosił... :-)
> zostawiam czosnek do pieczenia - - oczywiście
> zgorzkniał w trakcie pieczenia - czyni mięso zbyt wytrawnym. Ja to lubię,
> moi Najbliżsi NIE!
Hmm... Musisz zmienić najbliższych? ;-)
> Teraz była sesja w jednym smaku. Żadna "perfumeria". Mięso posolone
posypane
> przyprawami (czy jak to teraz koryfeusze piszą - otulone), w środku ser
> rokpol z kilkoma rodzynkami.
Jakimi przyprawami? Może coś innego było gorzkie... taka gorczyca na
przykład...
> Nie! To nie tędy droga. Poprzednio w natłoku smaków mięso było bardziej
> szlachetne.
Są gusta i guściki...
BTW bardzo mi się podobało określenie Ewci, że to było barokowe
przyprawianie...
Ja tam wolę prostotę. (nie mylić z prostactwem ;-) )
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
http://www.jedenprocent.pl/ - Sam decyduj o 1% swoich podatków!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 11:58:19
Temat: Re: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c6p67t$9c7>
> > Teraz była sesja w jednym smaku. Żadna "perfumeria". Mięso posolone
> posypane
> > przyprawami (czy jak to teraz koryfeusze piszą - otulone), w środku ser
> > rokpol z kilkoma rodzynkami.
>
> Jakimi przyprawami? Może coś innego było gorzkie... taka gorczyca na
> przykład...
Bazylia, majeranek, szczypta imbiru, kurkumy.
Goryczka zgodnie z przewidywaniami pochodziła jednak od czosnku. Uprzedzając
wypowiedzi typu, to po co go dawać - odpowiadam: - dla eksperymentu !
> > Nie! To nie tędy droga. Poprzednio w natłoku smaków mięso było bardziej
> > szlachetne.
>
> Są gusta i guściki...
> BTW bardzo mi się podobało określenie Ewci, że to było barokowe
> przyprawianie...
Mięso było bardziej szlachetne, to nie znaczy, że smakowo lepsze. Może to
zależało od indorka, a nie od przyprawiania
>
> Ja tam wolę prostotę. (nie mylić z prostactwem ;-) )
Co oznacza prostota w kuchni - wyrafinowane smaki, czy nudę kulinarną?
likaon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 20:46:26
Temat: Re: [opis]Udziec z indyka, czyli rady Dobrych Cioci...
Użytkownik "likaon" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c6qqme$qo8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Ja tam wolę prostotę. (nie mylić z prostactwem ;-) )
> Co oznacza prostota w kuchni - wyrafinowane smaki, czy nudę kulinarną?
Na pewno nie nudę... nudne jest jedzenie cały czasy wszystkiego o tym samym
smaku... - przykład skrajny dodawanie przyprawy do zup do każdej potrawy.
Mówiąc o prostocie mam raczej na myśli naturalny smak produktów.
Spróbuj kiedyś zrobić bitki schabowe doprawione wyłącznie solą, pieprzem i
cebulą, a może zrozumiesz, o co mi chodzi.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |