dziekuje bardzo za wsparcie:)
z moim glodem to dziwna sprawa, bo pojawia sie kilkadziesiat minut po posilku:)
a powinno byc odwrotnie. ale juz jest duzo lepiej, albo sie przyzwyczailam albo
cos sie samo przestawilo:)
co do moich studiow...mam ostatni rok przed soba wiec juz nie zrezygnuje
raczej, ale rzeczywiscie nie moge patrzec jak pozwala sie ludziom umierac i
cierpiec i do tego zakazujac im tluszczu a kazac wcinac owoce. i ci ludzie
umieraja, a ja nie moge sie odezwac, bo nikt mnie sluchal nie bedzie, bo po co?
a wykladowcom nie mozna nic powiedziec, a juz tym bardziej z nimi dyskutowac,
poniewaz (przynajmniej na mojej uczelni) traktuja oni studentow jak g...o
(przepraszam za slownictwo, ale to niestety prawda) i osobiscie przezylam
sytuacje, w ktorej za ubranie rekawiczek latexowych do badania pacjenta na
oddziale chorob zakaznych zostalam zwyzywana od k...w i obiecano mi ze nie zdam
egzaminu. egzamin zdalam na 5 ale rok pozniej, bo po tym calym zajsciu wzielam
urlop dziekanski, zeby odpoczac psychicznie od swiata, ktory mnie przeraza, od
zaklamania i zmowy milczenia, ktore ma na celu tylko chronic puste lby tych
debili, ktorzy ucza przyszlych lekarzy jak to zrobic zeby sie nie narobic i
zeby nic nie zrobic tka na prawde. bo nic nie potrafia zrobic. ale tylko
dlatego, ze im sie nie chce.
pozdrawiam, i mam nadzieje ze nikt sie nie przerazil zbytnio tym co napisalam,
ale ja juz zatracilam granice miedzy tym co normalne a tym co nie. zbyt dlugo
przebywam z ludzmi chorymi i ich "lekarzami".

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl