Message-ID: <3...@p...onet.pl>
Date: Fri, 09 Mar 2001 21:22:32 +0100
From: Dariusz <d...@p...onet.pl>
X-Mailer: Mozilla 4.05 [en] (Win95; I)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: ordynator czy ordynus?
References: <P...@d...am.torun.pl>
<0...@n...onet.pl>
<3...@p...onet.pl> <98bdgv$huf$1@news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
NNTP-Posting-Host: pd57.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pd57.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.vogel.pl 984169319 pd57.katowice.sdi.tpnet.pl (9 Mar 2001 21:21:59
+0100)
Lines: 29
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.vog
el.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:42178
Ukryj nagłówki
Mark Barnes wrote:
>
> Sprobuj to udowodnic w jakimkolwiek systemie prawnym nie wspominajac o
> polskim, to po prostu niemozliwe,
co jest niezmozliwe ?
przeciez podpisywal nie pacjent a czlonek rodziny
a czy pacjent ubezwlasnowolniony ?
a czy czlonek rodziny wykazal znajomosc medycyny ?
a tak przy okazji jezeli tak jest to
> podpis ten zostal zlozony rowniez w historii choroby (standard przy wypisie
> na zadanie), druga rzecz rodzina nie moze zadac wypisu do domu pacjenta
> przytomnego ( to on o sobie decyduje),
wlasnie to,
rodzina nie moze podejmowac takiej decyzji za pacjenta,
a zatem taka decyzja z mocy prawa jest niewazna
Ale pamietam gdy przywiozlem do szpitala sasiada z urazem lub wylewem
mozgu.
Na karcie przyjecia mial podpisac niby potwierdzenie danych
a ponizej czail sie malym druczkiem napis
o zgodzie na operacje
a we wczesniejszym szpitalu juz chcieli mu robic punkcje, tylko go zona
wybronila i teraz jest zdrow.
D.
|