Data: 2003-01-14 09:17:39
Temat: Re: orla cien i bielizna (bylo o szamponie i stresie)- dlugasne
Od: "Kruszynka" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> mam jeszcze pytanie? zbliza sie sesja, nie przespane nocki, podkrazone
> oczy, brak checi do czegokolwiek( a najbardziej to chyba do nauki) co
> robicie? co wam pomaga przezyc sesje, stres..czy macie jakies swoje metody
> na lepszy humor?:)
Rety, jak dawno te sesje byly... Nie mam pojecia, jakim cudem ja potrafilam
siedziec nocami. Obowiazkowo 5 kaw dziennie, ale tego nie polecam, bo kawa
wyplukuje magnez.
Prawdziwa zmora byly sesje letnie. Raz ze najwiecej egzaminow, a dwa, ze tuz
obok akurat w tym czasie zaczynala swoja dzialalnosc dzialkowa pijalnia piwa
+ dancing. Decybele lecialy na cale osiedle. No i bylam skazana na:
"widzialam ooooooorla cieeeeeeen", a potem "to ja, zatrzymaj mnieeeeee".
Najgorsze bylo to, ze spiewano te przeboje na zywo (po kilka razy kazdego
wieczoru), a glos wokalistki mowiac delikatnie roznil sie nieco od
oryginalu.
A co do stresu, to ja mialam sposoby jak sobie radzic z nadmiarem emocji po
egzaminie, niestety nie przed (do dzisiaj to zostalo :)) ). Na czwartym
roku, kiedy jeden profesor pytal mnie 2,5 godziny (to nie rekord, kolezanke
pytal 3,5 godz!), a na koniec wstawil dostateczny do indeksu, to z ogniem w
oczach wyszlam i za pieniadze, ktore mi jeszcze zostaly ze stypendium,
kupilam sobie najseksowniejsza bielizne, jaka tylko byla w sklepie. Lezala
swietnie, do dzisiaj wspominam ten stanik z nostalgia. Szkoda, ze tak szybko
szlag go trafil :))
To mi zostalo do dzisiaj. Jak jestem w wielkim stresie, kupuje seksowna
bielizne. Niekoniecznie droga i niekoniecznie caly komplet (drastycznie
przewaza ilosciowo dolna czesc bielizny :)) ), ale zawsze. Mi pomaga jak
nic!
A, no i mam slabosc do paczkow hiszpanskich. Jak chce poprawic sobie humor,
to kupuje takie ciacho :-)
Zycze samych piatek!
No chyba ze sa szostki....
Kruszynka
--
"Primum non stresere..."
|