> >> Najlepszą metodą jest podawanie w odpowiedzi formy poprawnej bez
> zwracania>> uwagi autorowi, polecam.
> >Właśnie, przed chwilą, Piotr to zastosował.
> Właśnie na autorze tego pomysłu (traf chciał:-).
> Obserwuję jednak, że nie jest to dobry pomysł - po lekkim spienieniu i
> wyszukiwaniu za wszelką cenę moich błędów, nawet z wygasłych postów.
> Jerzu, wymyśl coś lepciejszego.
Nie wiem czy mi się uda, ale zapewniam cię, że nikomu nie dołożę za
wytknięcie błędu ortograficznego, odwrotnie nawet podziękuję. Aha, nie rażą
mnie "celowe" błędy, ale czytanie tekstów gdzie w pewnym momencie z powodu
błędów i braku polskich liter zastanawiam się co autor miał na myśli, nie
bawi mnie, raczej denerwuje ale przez wzgląd na itd., nie reaguję. W
ostatnim tygodniu sporo tego było, prawda? A jeden post był szczególną
zagadką, do tej pory nie wiem co autor miał na myśli. On zresztą chyba też,
skoro nie wysłał sprostowania.
Pozdrowienia Jerzy