Data: 2001-10-31 13:52:57
Temat: Re: osobowość a religijność człowieka?
Od: "Madira" <d...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witam,
musze sie do postu Ducha ustosunkowac :
Użytkownik "Duch" napisal:
> Tak sobie mysle, czy to nie jest tak, ze podoba Ci sie buddyzm,
> a poniewaz chcesz uchylic sie od "razow na religie"
> (czeste, i niepotrzebne)
> wiec szybko okreslasz inne religie jako be (czyli odcinasz sie)
> tylko buddyzm zostawisz w spokoju?
niestety nie jestem zwolenniczka buddyzmu, to co napisalam
o religiach bylo wynikiem spojrzenia w/g mnie obiektywnego -
acz strasznie sproszczonego ze wzgledow objetosciowych
- "stanelam z boku" i przyjzalam sie wyznawcom roznych religii,
ich "zbiorowym" zachowaniom. Rowniez czytalam sporo
o tym, gdyz bardzo interesuje sie psychologia tlumu.
Chyba sam jestes w stanie przyznac jak zachowuja sie wyznawcy
buddyzmu, a jak islmau, hinduizmu, chrzescijanie czy wyznawcy innych
- mniejszych religii? Chodzi mi o sposob zycia, o regorystyczne
przestrzeganie, badz nagminne lamanie praw swojej religii.
O podejscie wyznawcow danej religii do innowiercow.
O prawa narzucane przez religie, ktore kaza np. kamienowac ludzi
za odkrycie twarzy.
O oblude "chrzescijan", ktozy twierdza, ze sa "prawdziwymi wiernymi"
a lamia wiekszosc przykazan lacznie z najwazniejszym o milosci
blizniego, nie mowiac o takich drobnoztkach jak zakupy w niedziele
i to zaraz po mszy(!) i ogolnej nietolerancji...
Ja sie nie czepiam, nie mowie ze to, czy tamto jest zle, bo to sprawa
tylko tych ludzi ktorzy tak lub inaczej postepuja i do poki to mi nie
zagraza - jak najbardziej rozumie i toleruje ich istnienie; ubieram
tylko w slowa zjawiska spoleczne ktore bacznie obserwuje.
W tym tez "religijnosc", rozumiana przeze mnie jako zycie wg wskazan
swojej wiary ma ogromne znaczenie.
> Bo problem jest szerszy: widzenie religji jako zbioru fobii czy
manipulacji,
> to ... projekcja wlasnych problemow naszego "swiata zachodu".
Czyzby? uwazasz, ze jest to moja projekcja???
Dlaczego np. wyznawcy buddyzmu zyja wg swoich przykazan:
"Życiem mnichów i świeckich kierują zasady: nie zadawania bólu
wszystkim żywym istotom, praktykowania cnoty miłosierdzia i rozwijania
w sobie współczucia dla wszystkich istot"
i maja jeden z najnizszych wspolczynnikow nietolerancji i agresywnosci?
Dlaczego np. w hinduizmie do tej pory sankcjonuje sie podział
społeczeństwa na kasty. Są one zamknięte i ich członkowie nie mogą
wchodzić ze soba w związki małżeńskie?
Dlaczego wyznawcy pejotyzmu (indianie) nie piją alkoholu, nie palą
tytoniu?( W czasie obrzędów spożywają jednak pejotl - kaktus
zawierający substancje halucynogenne wywołujący barwne wizje
i dający poczucie kontaktu z bóstwem.)
Dlaczego wiekszosc chrzescijan zachowuje sie tak jak to widzimy
na codzien?
Dlaczego na bliskim wschodzie nie bylo od dawna chocby roku bez
wojny???? przecierz ludzie tam sa bardzo religijni i tak im nakazuje
zyc ich sumienie.
Czy jest to moja projekcja? to moze caly swiat jest jedna wielka
moja(!) projekcja? ;-)))
A moze jednak cos w tym jest i religia wplywa na zycie ludzi
bez moich wizji?
> Podobnie jest z religia, nikt nie chce przyznac sie do
> "wewnetrznych trudnosci",
> a wrecz przeciwnie, pokazac, ze jest wyzwolonym "od tego".
???? to chyba nie na temat???
> Pozdrawiam, Duch
pozdrawiam
Madira
|