Data: 2003-09-19 07:26:48
Temat: Re: (ot) co to waga należna
Od: "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Krysa w wiadomości news:bke58p$efl$2@nemesis.news.tpi.pl pisze:
> Slowko wtrace... a nie mozna by zapomniec o tych prechistorycznych w
> konstrukcji metodach obliczen z danych: waga, wzrost, domniemana
> grubosc kosci itd, a raz wybrac sie do specjalisty, gdzie w ciagu
> paru sekund, po stanieciu boso na specjalnej wadze, dowiemy sie jaki
> % naszej wagi ciala stanowi tluszcz, ile ten nasz tluszcz dokladnie
> wazy i ile z niego musimy wyrzucic. Moja kolezanka kupila sobie do
> domku takie cudo-wago-urzadzenie i jest zachwycona (niestety nie ze
> wskazan...).
lol. Uwazasz, ze to cudo-urzadzenie dziala wedlug jakiejs innej zasady, niz
ta "prehistoryczna"? Jedyna w miare miarodajna metoda pomiaru ilosci
tluszczu i wody w organizmie sa pomiary grubosci tkanki tluszczowej w
okreslonych punktach ciala oraz skorzystanie z aparatu, ktory przepuszcza
przez cialo prad elektryczny i na bazie chyba opornosci okresla zawartosc
elektrolitow w organizmie. Kto wie, jak te aparaty sie nazywaja? Zaspany
jestem po "Kryminalnych zagadkach Las Vegas" i nie chce mi sie szukac.
|