Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!newsfeed.icp.
pl!news.icp.pl!not-for-mail
From: Lia <L...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: [ot] poszkujemy osoby, ktora zna sie na kosmetykach
Date: Wed, 6 Jul 2005 17:22:57 +0200
Organization: ICP News Server
Lines: 75
Message-ID: <aacznh2iccdk$.dlg@iska.from.poznan>
References: <da974p$29e$1@inews.gazeta.pl> <daeklu$ra2$1@nemesis.news.tpi.pl>
<g...@4...com>
<daeogi$iuf$1@nemesis.news.tpi.pl> <daeonk$d4a$1@inews.gazeta.pl>
<n...@i...from.poznan> <daepqa$ibv$1@inews.gazeta.pl>
<u...@i...from.poznan> <daeq9u$kmc$1@inews.gazeta.pl>
<p3xlv338apw2$.dlg@iska.from.poznan> <daf0l2$1sp5$1@news.mm.pl>
<a...@i...from.poznan> <dagp6j$omf$1@news.mm.pl>
<1823v5ewsu4h6$.dlg@iska.from.poznan> <dags3j$2fnf$1@news.mm.pl>
NNTP-Posting-Host: c121-148.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: opal.icpnet.pl 1120663377 17098 62.21.121.148 (6 Jul 2005 15:22:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@o...icpnet.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 6 Jul 2005 15:22:57 +0000 (UTC)
X-Face: 7y|qzIaGnd9^3vG)cJ!r<>x>y'e,rP,-R[E#:SM|-0(CPlv%bZ(e~xXwi~maEt%mgIDFm7H
j_x{yQ"Iwl8Ff<8B3P6]DXSyp5%;]_+NnftJ77DZB1'qP{NA`;C}|&Cy|*}O:<[d#>#jzzh&MB-6e$
"s:0N=kbJ^:l-F$h0XXK*JI<k><Oxr~TcSC>$4J/QIA&rxyG["|pijOUwc_12%9Rd(o#:R}:"^Yy>z
Pg=%j>MXUpk>xQsZ4c;siB#](nszVfDxqMi'l!yB/^uP-0}"[b_gp%4crv6^B).<R*NB$J+}T|9gpX
HgG?woW:4F|Uz]MM{_RkgOG
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.13.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:117980
Ukryj nagłówki
Dnia 2005-07-06 17:07:29 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Nixe* skreślił te oto słowa:
>> Ale to tylko Twoja sprawa... bo mnie nie bawi jak pracodawca obiecuje
>> zatrudnienie, a do podpisu daje umowę o dzieło.
>
> I między tą obietnicą, a podpisaniem umowy nie ma już żadnych rozmów
> dotyczących szczegółów?
A nie wiem, dawno nie byłam w sytuacji podpisywania umowy ;]
Ale dość często czytam o zawiedzionych ludziach, którzy przez cały cykl
rekrutacji słyszeli o zatrudnieniu w firmie, na tej podstawie się
wyceniali, a na koniec dowiadywali się, że to wcale nie będzie umowa o
pracę.
Mnie by wkurzyło marnowanie mojego czasu i wprowadzanie w błąd.
>> To jest tak sformalizowana sfera, że dobrze byłoby używać konkretnych
>> wyrażeń
>> obrazujących rzeczywisty stan rzeczy.
>
> Dlatego słowo "zatrudnić" konkretyzuje się dodając do niego rodzaj umowy.
> Tym bardziej, że samo "zatrudnić" oznacza dać komuś pracę/posadę, przyjąć
> kogoś do pracy, a nie tylko i wyłącznie - przyjąć kogoś do pracy na etat.
No pomyśl jaką umową powinny zakończyć się rozmowy o "dawaniu posady",
"przyjmowaniu do pracy" itd. Bo ostatnio coraz częściej kończą się
koniecznością założenia przez "pracownika" działalności gospodarczej. Cosik
trochę na głowie to postawione ostatnio IMO.
>> I może też wtedy ludzie
>> pracujący jak na umowę o pracę nie dostawaliby co miesiąc do podpisu
>> umowy cywilno-prawnej, która jest dla nich niekorzystna często gęsto.
>
> Chcesz powiedzieć, że dzieje się tak tylko dlatego, że pracodawca
> powiedział, że ich zatrudni, a oni zrozumieli, że będzie to zawarcie umowy o
> pracę? I nie dopytali się o żadne szczegóły? Jeśli tak, to siłą rzeczy płacą
> gapowe.
Nie, nie, nie :) To był mocny skrót myślowy. Chodzi raczej o sytuację,
kiedy to ze względu na sytuację jaką mamy na rynku pracy "pracownik", który
wykonuje pracę w sposób i w warunkach, które powinny być unormowane umową o
pracę ma umowę cywilno-prawną. Jest to szkodliwe, bo nie jest chroniony i
nie ma przywilejów takich jak kolega przy biurku o bok, pracujący w ten sam
sposób, na tych samych zasadach itd, ale mający umowe o pracę. Jest to
wygodne dla pracodawcy pod wieloma względami - niestety de facto niezgodne
z prawem.
I osobiście wkurza mnie taki układ na rynku pracy. Umowy zlecenia i umowy o
dzieło są fajne, nie powiem, ale nie w sytuacji gdy de facto jest się
zwykłym, szeregowym misiem, a dziełem jest przerzucanie piasku na budowie
czy obsługa sekretariatu firmy.
>> Ale to moje, małe prywatne zboczenie, i w tej tematyce zawsze będę
>> optować za jasnością określeń i konsekwencji z tego wynikających.
> Ale określenia "zatrudnić na umowę zlecenie" używa się nie tylko potocznie.
Hmmm, tzn że takie określenie pojawia się w jakiś kodeksach? Możliwe, że
coś się zmieniło, a ja nie jestem na bieżąco.
>> I chyba EOT, bo to bardziej na pl.praca.dyskusje się nadaje.
> A bo to pierwszy wątek OT? ;-)
Ale wątki OT mają być miłe, a mi się ciśnienie podnosi jak sobie analizuję
wyczyny niektórych pracodawców ;]
Zboczenie takie mam, i już - i lubię jak w tych kwestiach nie ma mydlenia
oczu, i wykłada się kawę na stół, i nie mówi, że to capuccino jak się wie,
że to espresso, no :)
--
Lia
|