Data: 2010-03-24 22:11:32
Temat: Re: p a r y t e t
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Mar 2010 22:59:59 +0100, ~* napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>
>>> Siostra, że Ty nie masz takiej potrzeby,
>>> to jeszcze nie oznacza, że się nie ujawnią u innych kobiet,
>>> kiedy sie okaże, że są takie możliwości.
>>
>> Nieno, oczywiście, są takie kobiety, które nawet w macierzyństwie bedą
>> szukały guru, zamiast bazowac na zdrowym instynkcie macierzyńskim wiedząc
>> najlepiej same, co jest najlepsze dla ich dziecka. W modzie będa ulegały
>> trendom dyktowanym przez pedałów, bo nie wierzą w piękno kobiecości i
>> nawet
>> nie zdają sibie z niego sprawy, więc upodobnią się do chłopców. Itd :-(
> -
> Twoim zdaniem parytet to jest pomysł typowo pedalski ?
>
Nie wnikam w to, czyj, wiem tylko, że glupi, bo jak już tutaj ktoś
wspomniał, w niektórych sytuacjach sztywno zachowywany obraca się przeciw
zdrowemu rozsądkowi (coś tam było o studiach i przyjmowaniu i punktach na
studia nie za wiedzę, a de facto za płeć, aby wyrównać parytet). Między
innymi dlatego głupi. A głupi też dlatego, że niczego nie załatwi tak czy
tak - np. co z tego, że np we władzach danej oragnizacji/firmy/państwa
będzie połowa kobiet, kiedy np wprowadzi się tam kobiety cicho powiązane z
mezczyznami ze strony "przeciwnej" lub po prostu odpowiednio dobrane czyli
głupie, dające się manipulować, nie mające tym samym rozeznania, co się
będzie działo, działając tym samym na szkodę ich wyborczyń?
>
>>> Jeszcze nie tak dawno temu kobiety nie miały
>>> potrzeby chodzić do szkoły, a jednak nie był to
>>> głupi pomysł, tak ?
>>
>> Tak było w niższych klasach społecznych, bo rzeczywiście tam nie byo
>> potrzeby, bo niby co potem zrobić z tą wiedzą?
> -
> Otóż to, tutaj to widzisz, a przy parytecie jakby ślepniesz :o/
Nie rozumiem, o czym mówisz.
--
Ikselka.
|