Data: 2000-03-25 19:41:15
Temat: Re: pH-metry C.D.
Od: "jerz" <j...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kto wie czy jakiś Polak nie wydziela wódki?:-))
a nie czujesz tego na co dzień?
> Chodzi tu o to, że organy wewnętrzne (nie będę się rozpisywał jakie)Polaka
> przystosowują się przez parę pokoleń do pobierania i rozkładania wódki,
> natomiast organy wewnętrzne Indianina nie mają do tego okazji.
Bo o woli narkotyki! Ale to historiia, współcześni trąbią równo!!!
> To już chyba nie może być jaśniejsze, myślałem, że do tego dojdziesz sam.
???!!! (obyczaj czy gen?)
> (zastąp sobie np. wątrobę --korzeniem). Uwaga: to dość duży "skrót" i
proszę
> się nie czepiać.
No dobrze, odpuszczam. [chociaż nie wiem czy robię słusznie]
> >Logicznym jest, ze jesli roslina lubi podloze kwasne to dazy do tego
> aby>takie ono bylo (ktos pisal o ryzosferze)
ja
i wydziela takie ilosci kwasow
> aby nie byly one zobojetniane przez zasady zawarte w glebie.
>
> No widzisz, a wczoraj tego nie rozumiałeś:-)
>
> >> Natomiast "wapniolubne" wytwarzają kwasy o tak dużym stężeniu, że
> związki>> "zasadotwórcze" nie mają wielkiego wpływu na tworzone
> środowisko.>> To stężenie kwasów org. w obrębie korzeni jest oczywiście
> wynikiem>ewolucji,>> w zależności od warunków, w jakich rośliny
przeobrażały
> się do czasów>> obecnych.
> >I tu, wydaje mi sie, ze zaprzeczasz sam sobie. Najpierw piszesz o tym,
> ze>rosliny kwasolubne wydzielaja tak male ilosci zw. kwasnych, ze sa
> one>zobojetniane, a potam piszesz, ze wynika to z ewolucji.
>
> Przeczytaj jeszcze raz o Polakach i Apaczach.
> Rośliny kwasolubne w drodze ewolucji wydzielają kwasy organiczne o małym
> stężeniu, bo "nie zaznały" w swym naturalnym ewolucyjnym życiu zasad (jak
> prapradziadek
> Apacza - wódki) - a teraz przeniesione do nowych dla nich warunków
> "zasadowych" po prostu mogą zamierać (ojciec Indianin pada).
powyżej 40% zgoda, syn już nie szczególnie tego który popróbował wódki.
Piotrze, dlaczego w takim razie w Polsce szerzy się tak strasznie
narkomania?
Przecież naszymi przodkami nie byli indianie szczególnie ci z puszczy
amazońskiej?
Przepraszam, ale czasami [chociaż ja też to robię] zbyt mocne dajesz
porównania.
W tym przypadku troszeczkę przesadziłeś.
http://www.proszynski.pl/ksiazki/baza/fiszki/1919.ht
ml
> Oczywiście abstrahuję tu od roślin wytwarzanych obecnie, bo od początku
> powstania ogrodnictwa (kiedy pierwszy Chińczyk przesadził różaneczniki)
> rośliny cały czas przystosowują się do nowych warunków, tak, że w tej
chwili
> mamy różaneczniki przystosowane do zasadowych (apropos: kupiłem w zeszłym
> tygodniu Rhododendron Wardii).
Gdzie??? Naprawdę? Ładny? i czy wytrzyma moje 10pH?
> >danemu gatunowi nie odpowoiadaja miejscowe warunki to sie albo
> "przenosza",>albo dopasowuja sie do istniejacych (czyli kwasolubne, chcial
> nie chcial,>staja sie zadolubnymi), lub walcza o swoje (moga np.
dopasowywac
> warunki>glebowe do swoich potrzeb).
>
> O to właśnie chodzi!!! dopasowują się do istniejących, a jeśli warunki się
> zmieniają (to skrót, bo to trwa długi okres czasu) to próbują walczyć o
> swoje.
> I nikt z nas nie jest plrecogrodniczym Tumanem:-).
Każdy z nas jest Trumanem; Prezydentem pl.rec.ogrody
Pozdrowienia, jerz.
|