Data: 2002-12-13 12:56:01
Temat: Re: pachnace
Od: "Jlanta Cembrzyńska" <G...@i...sosnowiec.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy taką obmotyloną budleję to taki prostaczek kwiatkowy jak ja może sobie
> zapuścić? Tzn. posadzić, zapomnieć i.. mieć???
> Pozdarwiam :-)
> Janusz
> PS
> (zapomieć - tzn. nic przy niej robić nie trzeba, no może za wyjątkiem
> podlewania od czasu do czasu...)
>
> Z budleją jak z kobietą im bardziej o nią dbasz tym efektowniejsza.
Tę kupioną (też wrzosowa) w poprzednim roku otuliłam bardzo mocno, dołożyłam
grubo obornika jesienią a od wiosny obficie podlewałam. Wyrosła 1,5 m w górę
i na metr szerokości. Tej jesieni miałam problem jak ją zabezpieczyć, bo nie
było łatwo ją osłonić. Okaże się wiosną czy gruba warstwa liści wystarczyła.
Nowy nabytek jest ciemnofioletowy, a przegapiłam niestety w sklepie taką o
dziwnym kolorze różowo-koralowym.
Gabi
|