Strona główna Grupy pl.sci.medycyna palenie ?!

Grupy

Szukaj w grupach

 

palenie ?!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 89


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2002-06-27 05:59:54

Temat: Re: palenie ?!
Od: p...@f...lublin.pl (Paweł Paroń) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 27 Jun 2002 00:24:30 +0200, Paloma <k...@p...onet.pl> wrote:

>Nie martw się. Na raka płuc nie leczą, a umiera się bardzo szybko.

To sprawdzone informacje, czy tylko tak Ci się wydaje? Bo ja czytałem, że
leczą, a przynajmniej próbują i to bardzo dużo kosztuje. Zresztą ceny leków
można znaleźć w internecie.

Inna sprawa, że jak nikotynista umrze wcześniej i nawet przy okazji
skonsumuje te wysokie koszty leczenia, to z drugiej strony później nie
trzeba go utrzymywać jako emeryta, leczyć jego chorób, związanych ze
starością, być może w ogólnych rachunku to nie jest takie niekorzystne. I
jest to jakiś rodzaj selekcji naturalnej, głupi umrze wcześniej i zwolni
miejsce, którego jest na świecie coraz mniej.

Mi osobiście papierosiani śmierdziele wcale by nie przeszkadali, gdybym nie
musiał tego smrodu wąchać. Tak, jak nie przeszkadzają mi kompociarze czy
inni ćpuni, których na codzień nie widzę i nie potykam się o ich brudne
strzykawki, tak jak o rozdeptane wszędzie pety.

>Zadowolony chytrus?...Nie jesteś chyba z Warszawy, bo Warszawiacy mają
>szlachetne charaktery i nie żarliby się o pieniądze

O, to tak, przypomina mi o tym blizna od noża, którym czterech młodych
warszawiaków potraktowało mnie w celu zagrabienia starego roweru.

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2002-06-27 09:55:09

Temat: Re: palenie ?!
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paloma wrote:


> Nie martw się. Na raka płuc nie leczą,

Hehehehehe. Ciekawe, kogo gościliśmy na naszym oddziale - to pewnie byli
chorzy z przeziębieniem podszywający się pod raka płuc dla wyłudzenia karty
zgonu???



> a umiera się bardzo szybko.
> Ze 3 m-ce i po człowieku.

Powiedzmy dość szybko, i jeszcze zależy, kiedy chorobę wykryto. Pewnie Piotr
K mógłby powiedzieć, ile żyje przeciętny pacjent z rakiem płuca w Polsce (od
momentu rozpoznania).



> To rodzina wydaje bajeńskie sumy
> jak sprowadza lekarstwa z zagranicy.

Jak to lekarstwa, przecież raka płuc się nie leczy?



> Zadowolony chytrus?

Trudno być zadowolonym, gdy spotykasz się z dyskutantem negującym fakty.
Mówiąc wprost: z kłamczuchem, racjonalizującym w ten sposób swój nałóg:

1. palę bo lubię - a nie dlatego, że jestem w szponach nałogu (nawiasem
mówiąc, to hasło z reklamy wzięłaś, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy)
2. moje palenie to wina komuny - a nie moja własna
3. palenie nie szkodzi - przecież wszyscy kiedyś umrzemy
4. paląc nie obciążam finansowo współobywateli - przecież płacę składki na
leczenie, a leczenie raka nic nie kosztuje, właściwie to jestem filantropem.



Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2002-06-27 10:28:36

Temat: Re: palenie ?!
Od: Marcin Debowski <a...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 27 Jun 2002 11:55:09 +0200 w artykule <3...@i...gov.pl>
Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> napisano co następuje:
> 1. palę bo lubię - a nie dlatego, że jestem w szponach nałogu (nawiasem
> mówiąc, to hasło z reklamy wzięłaś, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy)
> 2. moje palenie to wina komuny - a nie moja własna
> 3. palenie nie szkodzi - przecież wszyscy kiedyś umrzemy
> 4. paląc nie obciążam finansowo współobywateli - przecież płacę składki na
> leczenie, a leczenie raka nic nie kosztuje, właściwie to jestem filantropem.

Pominąłeś, że jak ci dym przeszkadza to jesteś niezrównoważony psychicznie
:)

--
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2002-06-27 11:06:04

Temat: Re: palenie ?!
Od: "Adam" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > i tam smierdzialo starym zjelczalym piwskiem?
> > dzieki za info, moja noga tam nie postanie...
>
> :-D
>
> Tam nikt nie pił piwa i nie śmierdziało, bo to nie piwiarnia przecież.

no a wlasnie mowa byla o 'smrodzie piwnym' kontra 'smrod papaierosowy', wiec
czemu dajesz takie przyklady ?


> > beda wydane i te twoje skladki, i jak zabraknie ( a napewno
> zabraknie) -
> > moje i innych niepalacych - to chyba nie jest eleganckie narazac
> kogos na
> > straty, prawda ? :))
>
> Nie martw się. Na raka płuc nie leczą, a umiera się bardzo szybko.
> To rodzina wydaje bajeńskie sumy jak sprowadza lekarstwa z zagranicy.
> Ze 3 m-ce i po człowieku.

nie martw sie - lecza, a przynajmniej probuja. napewno wczesnie
zdiagnozowanego. - i wtedy to kosztuje olbrzymie pieniadze...

> Zadowolony chytrus?...Nie jesteś chyba z Warszawy, bo Warszawiacy mają
> szlachetne charaktery i nie żarliby się o pieniądze

ROTFL


> ( i to nie zarobione
> przez siebie) tak jak Ty...Brzydzę się takimi ludźmi...

a dziekuje za komplement. widze ze skoro racjonalne argumenty przeciwko
papierosom do ciebie nie przemawiaja to przesuwasz swoje myslenie na
irreacjonale wywody o szlachetnych warszawiakach i zlych niewarszawiakach...
brawo.


> Ja mam godność i
> zawsze będe miała...Mnie uczono,wyniosłam to ze swojego warszawskiego
> domu rodzinnego, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to trzeba bliźniemu
> pomóc, a nie kalkulować ile wypadnie lub wpadnie do kieszeni.
> Ciekawa jestem, czy to nie Ty kiedyś zachorujesz ( ja jestem na
> szczęście zdrowa)i jak będziesz się czuł, gdy tacy ludzie jak Ty w tej
> chwili powiedzą:" co? za nasze pieniądze mamy go leczyć? A niech
> zdycha".

widze ze znowu nie czytasz tego co pisze. powiem prosto - w pzu jak
spowodowalas wypadek - narazilas ubezpieczyciela na strate - podnosza ci
skladke - prawda? w kasie chorych - palisz 3 paczki papierosow dziennie -
masz taka sama skladke jak dbajacy o swoje zdrowie i chuchajacy na siebie
czlowiek. jest to sprawiedliwe ?? wiec nie pieprz tutaj o warszawskim
wychowaniu.

> > nie rozumiem - nic ci nie chce zabierac??
>
> Pięknie to sobie przerobiłeś na swoje kopyto.Podałam Ciebie jako przykła
> d, bo cały czas się trzesiesz o pieniądze, które są w Kasie Chorych. A
> może tam pracujesz i jeszcze Ci mało?

nie trzese sie o te pieniadze, bo i tak nic nie zwojuje. zwracam tylko po
raz kolejny ze za zwiekszone ryzyko chorob odtytoniowych nikt nie wymaga od
ciebie dodatkowych oplat. i nie mowie tutaj tylko o raku pluc, wez wykaz
lekow refundowanych i popatrz np na leki nasercowe...
poza tym wydaje mi sie ze dyskwalifikowanie czlowieka z powodu pracy np w
kasie chorych nie jest szlachetne, nzwet z punktu widzenia warszawiaka...


> To zamień ZUS na PZU...

zus nie dysponuje skladkami zdrowotnymi - tylko je zbiera i przekazuje
kasom chorych. z dzika rozkosza zamienilbym zus na prywatny fundusz
emerytalny a kasy ch. na prywatne kasy ch. - to co prywatne jest lepiej
zarzadzane - przyklady plynal zewszad, nie tylko z polski ale tez i z
zagranicy...

> Mnie to wszystko jedno. Obym tylko miała kiedyś
> godziwą emeryturę i w razie czego godziwą opiekę lekarską bez dawania
> łapówek.Pojąłeś teraz?

wlasnie - tobie jest wszystko jedno, bylebys TY miala godziwa emeryture i
opieke bez lapowek - a gdzie ci twoi inni ludzie o ktorych dbasz ?? przeciez
przeczysz sama sobie - najpierw piszesz ze z domu wynioslas cos-tam, a
potem myslisz tylko o sobie.
nieprzyjmujesz do wiadomosci ze to szkodliwe - wiec nie dyskutujmy wiecej,
bo to bez sensu...

> >
> > pozdrawiam Niquitinowo (to taki fajny plasterek pomagajacy rzucic
> nalog -
> > sprobuj !!!)
>
> Spróbuję, napewno.
> A tak btw: ten plasterek Tobie pomógł może?

nie musial.
a w polecaniu opieram sie na przekazach slownych znajomych ktorym pomogl


Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2002-06-27 11:20:56

Temat: Re: palenie ?!
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> |. Jest jeszcze
> | jedna zaleznosc, ktora warto byloby socjologicznie przebadac
> | - wsrod lekarzy istnieje pewna hierarchiczna zaleznosc, ktora
> | przeklada sie tez czesto na wiele roznych aspektow. Tam gdzie
> | ordynator pali - pali wielu lekarzy asystentow - tam gdzie nie
> | pali - wiekszosc raczej nie pali - dobrze byloby to przebadac,
> | bo mozna byloby napisac ciekawa prace na ten temat
> prawda:)
> szczególnie na chirurgiach , pecking order jest bardzo wyraźny, na jednym
> zaznajomionym oddziale palił profesor, i jeden po drugim kolejno zaczynali
> palic młodsi lekarze ( starzy dawno kopcili ).
> Mało tego , ile razy byłem tam na dyżurze , po operacji , zawsze mnie
> częstowałi , ja nie palę więc odmawiałem , ale jakąś leciutką presję się
> wyczuwało

Tak bez badań, na podstawie jednej tylko obserwacji, czyli palenia wśród
lekarzy, można wyciągnąć już jeden wniosek: świadomość zagrożeń nie ma
większego wpływu na to, czy ktoś rzuci palenie.
Dlatego uważam wątek za nieco bezsensowny.

Można argumentami kogoś zniechęcić do rozpoczęcia palenia, ale nie wyleczyć z
nałogu. Większość palaczy zdaje sobie przecież sprawę ze szkodliwości palenia,
czy kosztów. Papierosy nie są takie tanie, szczególnie, jeśli ktoś dużo pali.
Myślę, że więcej dla zmiejszenia liczby palaczy mogą zrobić sami palacze.

Proponuję każdemu palącemu rodzicowi, który przyłapie na papierosie swoje
dziecko (a najlepiej jeszcze wcześniej), opisać dokładnie:
- to, co on sam czuje nie mogąc zapalić...
- jak mając ostatnie kilka złotych wybiera paczkę papierosów zamiast chleba...
- ile razy próbował rzucić...
- jak myślał kiedyś, że nad tym panuje...
- jak będąc zmuszonym do powstrzymania się od papierosa przez kilka godzin
zazdrości tym, którzy nie muszą się powstrzymywać, by nie palić...
- jak myślał kiedyś, jaki jest wolny/dorosły, nikt mu nie może nic zabronić, a
okazuje się, że nikt nic nie każe/zabrania - a on wolny nie jest i jak dzieciak
musi słuchać, tylko nie starszych, a nałogu...

Marta


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2002-06-27 13:06:58

Temat: Re: palenie ?!
Od: "Paloma" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paweł Paroń" <p...@f...lublin.pl> napisał w
wiadomości news:slrnahlar1.4q2.pawelp@210-moo-4.acn.waw.pl...

> To sprawdzone informacje, czy tylko tak Ci się wydaje? Bo ja czytałem,
że
> leczą, a przynajmniej próbują i to bardzo dużo kosztuje. Zresztą ceny
leków
> można znaleźć w internecie.


Informacje są sprawdzone.
Ojciec mojej koleżanki nigdy nie chorował, nigdy nie chodził po
lekarzach, a jak już zachorował w wieku 85 lat, to od razu na raka
płuc.Jego żona podawała mu mofrinę w proszkach, ale on i tak chciał
wstać i chodzić, spadał z kanapy, ona musiała go targać własnymi siłami
na łóżko. W rezultacie trzeba było go oddać do szpitala i tam już po
tygodniu nie żył.
>
> Inna sprawa, że jak nikotynista umrze wcześniej i nawet przy okazji
> skonsumuje te wysokie koszty leczenia,

Twoje koszty? Ty kupowałeś ta morfinę? W szpitalu żadnych lekarstw mu
nie dawali, chyba, że coś na sen.
Odezwał się następny nie Warszawiak łasy na cudze pieniądze.

to z drugiej strony później nie
> trzeba go utrzymywać jako emeryta, leczyć jego chorób, związanych ze
> starością, być może w ogólnych rachunku to nie jest takie
niekorzystne. I
> jest to jakiś rodzaj selekcji naturalnej, głupi umrze wcześniej i
zwolni
> miejsce, którego jest na świecie coraz mniej.

Ty też umrzesz i to nie widomo jak.
Tak reasumując to ja i wszyscy inni (!) zdrowi wydają na Ciebie
pieniadze,bo cały czas chorujesz, więc się nie mądrzyj.To Ty wyciagasz
kasę z naszego budżetu na leczenie.
>
> Mi osobiście papierosiani śmierdziele wcale by nie przeszkadali,
gdybym nie
> musiał tego smrodu wąchać. Tak, jak nie przeszkadzają mi kompociarze
czy
> inni ćpuni, których na codzień nie widzę i nie potykam się o ich
brudne
> strzykawki, tak jak o rozdeptane wszędzie pety.

A mnie przeszkadza wszystko, ale mam trochę taktu i kultury oraz dewotką
nie jestem.
> O, to tak, przypomina mi o tym blizna od noża, którym czterech młodych
> warszawiaków potraktowało mnie w celu zagrabienia starego roweru.

Ja już Twój życiorys znam...To jest Twoja stara śpiewka.
Postępuj tak, żeby nikt nie musiał na Ciebie napadać.
Wszyscy mamy jakieś problemy, nazjeżdżało się do W-wy rumunów,żuli z
nożami i innych dziadów, to jest jak jest.

Pozdrawiam,

Paloma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2002-06-27 13:15:26

Temat: Re: palenie ?!
Od: "Paloma" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lech Trzeciak" <l...@i...gov.pl> napisał
w wiadomości news:3D1AE0FD.5CCF5E6C@iimcb.gov.pl...

> > Nie martw się. Na raka płuc nie leczą,
>
> Hehehehehe. Ciekawe, kogo gościliśmy na naszym oddziale - to pewnie
byli
> chorzy z przeziębieniem podszywający się pod raka płuc dla wyłudzenia
karty
> zgonu???

Tak? I czym leczycie? Chyba tylko czymś na sen.
I czekacie, aż chory sobie umrze.

> > a umiera się bardzo szybko.
> > Ze 3 m-ce i po człowieku.
>
> Powiedzmy dość szybko, i jeszcze zależy, kiedy chorobę wykryto. Pewnie
Piotr
> K mógłby powiedzieć, ile żyje przeciętny pacjent z rakiem płuca w
Polsce (od
> momentu rozpoznania).

> > To rodzina wydaje bajeńskie sumy
> > jak sprowadza lekarstwa z zagranicy.
>
> Jak to lekarstwa, przecież raka płuc się nie leczy?

Rodzina musi wykupić morfinę i nic chyba więcej się nie daje.
Tak było w przypadku ojca mojej koleżanki.

> Trudno być zadowolonym, gdy spotykasz się z dyskutantem negującym
fakty.
> Mówiąc wprost: z kłamczuchem, racjonalizującym w ten sposób swój
nałóg:
>
> 1. palę bo lubię - a nie dlatego, że jestem w szponach nałogu
(nawiasem
> mówiąc, to hasło z reklamy wzięłaś, tylko nie zdajesz sobie z tego
sprawy)
> 2. moje palenie to wina komuny - a nie moja własna
> 3. palenie nie szkodzi - przecież wszyscy kiedyś umrzemy
> 4. paląc nie obciążam finansowo współobywateli - przecież płacę
składki na
> leczenie, a leczenie raka nic nie kosztuje, właściwie to jestem
filantropem.

:-)

Przeciez wiesz, że chcę się odzwyczaić ?

Pozdrawiam
Paloma



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2002-06-27 17:13:16

Temat: Re: palenie ?!
Od: "I.Tichy" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paloma" <k...@p...onet.pl> nabredziła w wiadomości
news:affc2o$n7b$3@news.tpi.pl...
|
| Użytkownik "Paweł Paroń" <p...@f...lublin.pl> napisał w
| wiadomości news:slrnahlar1.4q2.pawelp@210-moo-4.acn.waw.pl...
|
| Informacje są sprawdzone.

sprawdzone to bedziesz miała jak sobie weźmiesz i poczytasz w podrećznikach
jakies są procedury leczenia raka i ile kosztują , zresztą koszty
warsiawskich i niewarsiawskich palaczy to nie tylko RAK ale i np. choroby
układu krązenia co też kosztuje

| Twoje koszty? Ty kupowałeś ta morfinę?


moje koszty! wątpię żeby kupowali za cene 100 % odpłatnośći , jeśli nie to
i MOJE!!!!!
W szpitalu żadnych lekarstw mu
| nie dawali, chyba, że coś na sen.

widocznie jego stan nie kawlifikował go do żadnego leczenia, a ew.
leczenie mogłoby przynieść więcej szkody niż pożytku
| Odezwał się następny nie Warszawiak łasy na cudze pieniądze.
uch Warszawianko, reprezentujesz właśnie taki typ warszawiaków ktory złą
chlubę stolicy przynoszą. O takich jak ty mówi się warsiawiaki z warszawki


| Tak reasumując to ja i wszyscy inni (!) zdrowi wydają na Ciebie
| pieniadze,bo cały czas chorujesz, więc się nie mądrzyj.To Ty wyciagasz
| kasę z naszego budżetu na leczenie.



tak ale ja nie palę , więc wyciągam jej nmniej , na przyklad taki
rozedmowiec - wiesz ile kosztuje koncentrator tlenowy???????

| A mnie przeszkadza wszystko,

widać
|ale mam trochę taktu i kultury
za grosz!!!!! ani taktu ani kultury


takich warszawiakow nie znosze!



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2002-06-27 17:32:44

Temat: Re: palenie ?!
Od: "I.Tichy" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "I.Tichy" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:affh2v$rh0$1@news.tpi.pl...
||
| tak ale ja nie palę , więc wyciągam jej nmniej , na przyklad taki
| rozedmowiec - wiesz ile kosztuje koncentrator tlenowy???????

POCHPowiec, nie rozedmowiec



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2002-06-27 18:00:01

Temat: Re: palenie ?!
Od: p...@f...lublin.pl (Paweł Paroń) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 27 Jun 2002 15:06:58 +0200, Paloma <k...@p...onet.pl> wrote:

>Twoje koszty? Ty kupowałeś ta morfinę? W szpitalu żadnych lekarstw mu nie
>dawali, chyba, że coś na sen.

Może ograniczone zapasy lekarstw zużyli na młodych nikotynistów, którzy
wpędzili się w chorobę, a była jeszcze szansa ich uratować? Jak leży
śmiertelnie chory człowiek 85-letni, a obok tak samo chory 40-letni, to jak
myślisz, którego "chętniej" leczą, mając pieniądze tylko na leczenie
jednego, a dodatkowo szanse wyleczenia tego starszego są zerowe?

>Odezwał się następny nie Warszawiak łasy na cudze pieniądze.

Co tu mają do rzeczy (nie)warszawiacy? Po co z tym co chwila wyskakujesz?

>Ty też umrzesz i to nie widomo jak.

No i co z tego? Ale staram się tego nie przyspieszać.

>Tak reasumując to ja i wszyscy inni (!) zdrowi wydają na Ciebie
>pieniadze,bo cały czas chorujesz, więc się nie mądrzyj.To Ty wyciagasz kasę
>z naszego budżetu na leczenie.

Pudło. Wydaję pieniądze na przymusową składkę, a potem jeszcze raz wydaję
pieniądze na prywatne leczenie. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem u
"państwowego" lekarza. Jakieś 10 lat temu, na studiach.

>A mnie przeszkadza wszystko, ale mam trochę taktu i kultury oraz dewotką
>nie jestem.

Niestety, takt i kultura nie są standardem wśród palaczy. Gdyby tak było, to
problem ze smrodem i petami byłby mniejszy, nie tak dokuczliwy.

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

co to jest (suche usta)?
czy można sprawdzić niedobór w organ. wit. PP???
Atropina
blada cera - co robic?
usuniecie nadzerki - jaka metode wybrac?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »