Data: 2001-08-29 04:47:29
Temat: Re: panna
Od: <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W moim rozumieniu jest to osoba, ktora nigdy nie poslubila nikogo i
> egzystuje przez wiekszosc zycia w samotnosci. W koncu kazdy kiedys przezyl
> jakis zwiazek, ale duzo zalezy od momentu jego wystapienia i czasu trwania.
> Mysle, ze stara panna to kobieta, ktorej zycie sie nie ulozylo, ktora przez
> wiele lat ( np.30) zyje w samotnosci i to raczej nie z wlasnego wyboru. W
> momecie kiedy mowi sie o samotnosci z wyboru , bardziej nasowa sie
> okreslenie kobieta wyzwolona.
Samotność z wyboru a samotność z przymusu.... granica jest bardzo płynna. A
osoba niezamęzna w wieku lat 38 zyjąca w stałym związku to panna / kawaler -
formalnie kawaler/panna, ale nie w sensie w jakim piszesz.
Czy czasami mowiąc stary kawaler/panna nie uważamy takiego człowieka za
gorszego, jako, że nie poradził sobie ze znalezieniem partnera zyciowego. A
więc nieudacznik, może pedał/lesba, e.. jakis nieudolony w kazdym razie. Takie
jest rozumienie problemu przez społeczeństwo.
Tylko, że to (durne) społeczeństwo nie wie w jakiej kondycji sa "poządne"
małżeństwa - piszę o kondycji psychologicznej.
Piotrek. M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|