> -------------------------------------------
> Przyglądam się dyskusji na temat parapodiów i choć nie znam się zupełnie na
> tym sprzęcie zadzwoniłem do jednego ze sklepów firmy "Spondylus" w
> Szczecinie, żeby zapytać po ile oni mają parapodia.
Czesc Zbyszku,dzieki za troske.Rozpisalem sie dzisiaj.Chce powiedziec,ze bedac
przez rok biernym uczestnikiem grupy wiele sie nauczylem.W moim przypadku
sytuacja jest taka,ze nie mam zadnych swiadczen /ZADNYCH/,gdyz w chwili wypadku
nie bylem platnikiem ZUSu.Ale pracuje i staram sie kazdego dnia.Gdy ubiegalem
sie o jakas forme pomocy,to zadano zaswiadczen z urzedu skarbowego,potem
slyszalem - o nic sie nie nalezy!Kiedys byla u mnie komisja z opieki i
stwierdzili,ze inwalidzi tak nie mieszkaja.Nastepnie zaproponowali opiekunke za
wyzsze pieniadze,niz te z prywatnych agencji gospodyn.To tytulem
wyjasnienia.Gdyz obawiam sie,ze za ewentualne parapodium bede musial sam
zaplacic.Nie jest to moja wina,ze kazdego dnia siadam na wozek i pracuje,ale w
zwiazku z tym nic mi sie nie nalezy.Pozdrawiam serdecznie Mirek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl