Data: 2004-05-19 09:07:54
Temat: Re: parapodium dynamiczne
Od: "realista" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slonex" <s...@c...go2.pl> napisał w wiadomości
news:c8e41c$a0r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Sebastian Piotr Jasielski" <d...@h...pl> napisał w
> wiadomości news:c8dg8j$r7f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Witam, znajoma chce wrecz na sile zebym bral parapodium dynamiczne -
> 3000zl
>
Witam,
Moja żona (SM-stale leżąca) ma parapodium i więc parę sło naszego
doświadczenia:
- kupiliśmy z finansów kasy chorych, PEFRON nie dal ani grosza i firma
sprzedająca umorzyła nam dopłatę którą miał dodać pefron;
- parapodium jest ciężkie jak ch..zrobione z grubych żelazych elementów
- żonę muszę wstawiać, sama nigdy by nie dała radę.
- "chodzenie" w parapodium jest poprzez kiwanie sie i tu może ten ciężarnie
daje się tak bardzo we znaki ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistym
chodzeniem ot tak parę kroków.żeby np lepiej cos zobaczyć
- stopień wykorzystanie - naszym przypadku max 10 min dziennie.
Zdecydowliśmy sie na parapodium, bo podobno stałe jeżnie sprzyja odwapnieniu
kości a pinizacja w parapodium ma temu zapobiegać.
Pożyczając parapodium potrzeba trochę wiedzy jak skorzystać nie robiąc sobie
krzywdy:
- parapodium musi być doregulowane do wymiarów chorego,
trzeba umiejetnie się zainstalować aby np nie wyłamac sobie stawów w nogach.
Kupując fachowiec wszystko to ustawia i objaśnia w 10 min..
Czy zatem warto? nie wiem. Wiem, że jak bym tego nie załatwił, to żona by
miała do mnie żal.
Pozdrawiam
r.
|