Data: 2010-08-12 10:51:38
Temat: Re: pastisz
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jula" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b447d571-4dc7-493f-913f-02055ac8c661@v15g2000yq
e.googlegroups.com...
On 12 Sie, 11:45, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Użytkownik "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl> napisał w
> wiadomościnews:i40fgj$3od$1@news.onet.pl...
>
> > Podstawowym moim celem jest być wolnym, i to czynię oraz do tego
> > zmierzam.
> > Chcę żebyś to wiedział/wiedziała. Mój wiek to 37 lat z hakiem i nie
> > jestem
> > dziecinny w tym znaczeniu, aby nie podołać. Mówisz o ciężkostrawności:
> > ciężkostrawne dla Ciebie czy dla mnie? Fakt, że coś jest ciężkostrawne,
> > nie oznacza, żeby nie spróbować się z tym zmierzyć/zająć, skoro Budda
> > obiecuje koniec cierpienia. Według mojego rozumienia: koniec
> > jakiegokolwiek cierpienia. Wolność. A w ogóle skąd wiesz, że nie
> > podołam,
> > skąd taka pewność? Stąd, że moje posty zdradzają infantylność?
> > Łagodność?
> > (Łagodność, chyba że nagle na kogoś nie napadnę, gdy mnie zaczepi?) A
> > może
> > zdradzają mały stopień rozumienia, niezbyt duże rozgarnięcie, małą
> > bystrość?
>
> Piotr,
> niektórzy przyłażą do sieci, naładowani emocjami jak chmury gradowe i
> tylko
> szukają "piorunochronów", żeby sobie...ulżyć. I to nie ma nic wspólnego z
> Tobą, tylko z czymś co ich tak naładowało.
> Bardzo uprzejmie z Twojej strony, że chcesz być takim "piorunochronem", bo
> jak widać koszty emocjonalne ponosisz spore.
> Ale przecież nie musisz, no nie musisz.
> Prawda?
>
> MK
vilar to nie o to chodzi. facet wpadł tu jak
kurczak miedzy amstafy i dobrze
zdajemy sobie z tego wszyscy sprawe,ze
jak sie nie wezmie w garsc i nie
przestanie fandzolic jak niedopieszczony
pieciolatek to sam sobie zrobi krzywde, bo swiat
jest jednak podly i czesciej beskompromisowy.
wiesz to po sobie i każdy tego doświadczyl.
a ty swoja kolejna przedobrzona
tolerancja(skrajną zresztą jeśli wziąć w kotekst zjawisko globa)
na m.in jego zamieszczanie
na psp dziesieciu nowych watkow,
ktorych malo kto podejmuje z braku rzeczowych
(zeby nie powiedziec zrozumialych)
i ukierunkowanych z jego strony argumentow
tylko go utwierdzasz w tym jego poczuciu zrozumienia
filozofii i prawidłowej kontemplacji czegokolwiek
i jeszcze ta mama, co to mu mówi co i jak.
____
Julo, (a kim ty właściwie jesteś, że się tak bezczelnie spytam),
ja sobie Piotra po prostu oglądam.
Co widzę, to widzę i to moja sprawa.
Nie napadam na niego, bo wolę mu coś wytłumaczyć, zamiast potraktować go (i
kogokolwiek) z miejsca z chodaka. Wbijanie ludziom zębów w łydki uważam po
prostu za prostackie,
MK
|