Data: 2003-05-14 11:13:42
Temat: Re: [patchwork] A wlasciwie szycie ....
Od: "eva" <e...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9t4kg$lg3$1@news.onet.pl...
> A tu koledzy ...hmmm... oni z definicji nie znaj sie na kolorkach i
> grafikach :-)))
> Jak kiedys jeden przyniosl moje wydruki z drukarki (a byly to akurat
> schematy szydelkowe), to oniemial...
Dwa lata temu przed Bozym Narodzeniem naszlo mnie na bozonarodzeniowe
"makatki" (ja tak nazywam takie male obrazki na sciane/drzwi z aplikacjami z
materialu). Zrobilam 3, bo mielismy 3 drzwi na koncu dluuugiego korytarza i
panowie powiesili to na drzwiach. Jako, ze nasze pokoje byly kolo "kuchni"
to przychodzily pielgrzymki z pytaniem gdzie to kupilismy - ja nie jestem
skora do chwalenia (zdecydowanie nie jestem) wiec powiedzialam, ze kupilismy
u Gluchej (to taki spozywczy blaszak obok firmy, w ktorym sprzedaje
przyglucha kobieta) i o zgrozo kilka osob tam pobieglo ( o czym nie
wiedzialam). Jak w koncu powiedzialam, ze to ja szylam to uslyszalam, ze to
niemozliwe, a niby dlaczego niemozliwe ?! - przeciez my potrafimy wszystko -
eva
|